Trutka na nornice
Re: Trutka na nornice
Walczę z nornicami. Poległam na całej linii. Przez cały rok kupowałam różne trutki jedzeniowe, jakieś pasty, mam butelki hałasujące, odstraszacze dźwiękowe, lałam jakieś zapachowe płyny. Nic. Po prostu jest coraz gorzej. Kretów jakby mniej, ale nornice mają się świetnie. A załamanie przeżyłam w minionym tygodniu, gdy zobaczyłam na mojej działce ROD ogródek zryty CAŁKOWICIE, tak jakby ktoś go przekopał, cebulki porozrzucane, kwiatki poprzewracane, zryte dookoła chodnika, pod chodnikiem i generalnie wszędzie, gdzie się dało. Tyle pracy ... Jestem załamana i nie wiem już co robić.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11919
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Trutka na nornice
Też walczę od lat z nornicami. W momencie gdy jeszcze ziemia była zmarznięta, ustawiłam przy otworach wyjściowych pułapki na myszy z nasionami dyni. Udało się upolować 10 sztuk. Do tej pory żadne zabiegi nie przynosiły efektów. Nawet trzy koty sąsiadów były gryzoniom niestraszne. Pewnie leniwe futrzaki.
Oczywiście są, pojawiają się tunele, ale zdecydowanie mniej. Przynajmniej ograniczyłam populację.

Re: Trutka na nornice
Może jeszcze spróbuję te zwykłe pułapki, ale musze z tym wysłać płeć męską. To znaczy - mogę ustawić, ale już nie sprawdzę. Chcę się pozbyć nornic, ale nie jestem w stanie oglądać ich śmierci. 

- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11919
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Trutka na nornice
Arvenaa u mnie M zakłada pułapki. Obchodzę je z daleka. 

Re: Trutka na nornice
Proszę o radykalny sposób na nornice. Nie mam do nich sił.Jerome pisze: ↑6 gru 2012, o 18:21 Nornice we wrzesniu majä jedzenia w bröd, wiec trutka malo je obchodzi. Najlepsze efekty mozna uzyskac wysypujäc ziarno na jesieni. Gryzonie gromadzä wtedy zapasy na zime, trutka znika blyskawicznie, ale nie jest ona zjadana na bierzäco, tylko gromadzona. Tak wiec slady zerowania nornic widac i widac je bedzie az do zimy.
W zimie jak przyjdä kopne sniegi i nie bardzo jest jak wylezc i ciezko cos do zarcia znalezc, nornice wyjadajä zapasy. Najlepiej dostarczone przez nas.
Zdarzylo mi sie rozkopac gniazdo nornic przy okazji kopania dolu. Granulatu bylo sporo, ale wyplesnialy, dlatego potem stosowalem na nornice zatrute ziarno, podobno nie plesnieje.
Sypac warto nawet w czasie pierwszych sniegöw, tylko faktycznie najlepiej nie dotykac golymi rekami naczyn w ktöre sypiemy, ani tym bardziej ziarna. Zapach co prawda zwietrzeje, ale przez dwa, trzy dni nornice bedä omijac taki pojemnik.
Z tym ze jeśli chodzi o myszy, to faktycznie z powodzeniem mozna eksterminowac te futrzaki trutkä, natomiast nornice po pewnym czasie i tak wröcä, zwlaszcza jeśli w poblizu masz pole lub park.
Jest jedna pewna, szybka i skuteczna metoda na nornice, z tym ze dosyc radykalna i niehumanitarna. Ale zabijanie za pomocä trutki w sumie tez humanitarne nie jest. Efektem jest smierc stworzonka. Ja nie stosuje teraz zadnych trutek, a nornic nie mam. Dwa razy do roku zrobie porzädek i mam spoköj.
jeśli jestes zainteresowany, moge podeslac na PW, bo tu na forum chyba ze dwa lata temu toczyla sie dyskusja na ten temat i wyzwano twörcöw metody od hitlerowcöw i pokasowano ich posty. A co bardziej delikatne panie niecenzuralne wyrazy wpisywaly po trzy razy![]()
A ja i tak juz caly drze, bo przeciez nie mozna tu pisac o tym, co kojarzy sie ze smierciä ludzi lub zwierzät, ale bez ryzyka nie ma zabawy.![]()
Re: Trutka na nornice
Przy dużej presji nornic jedyną metodą jest budowanie na granicach działek zapór ziemnych i siatek nad nimi. Wkopałem gres 30x30 i postawiłem niską siatkę. No i w miarę możliwości szpadel i (lub) zalewanie gniazd w bliskim sąsiedztwie działki, bo zawsze jakieś się przeciskają.
Stosowane świece, karbid, petardy, odstraszacze akustyczne działały do miesiąca. Granulat był pobierany przez nornice ze spodka w altance, ale przez kilka lat widziałem tylko kilka kołowatych. Więcej się utopiło we wkopanych kastrach z deszczówką.
Stosowane świece, karbid, petardy, odstraszacze akustyczne działały do miesiąca. Granulat był pobierany przez nornice ze spodka w altance, ale przez kilka lat widziałem tylko kilka kołowatych. Więcej się utopiło we wkopanych kastrach z deszczówką.
Re: Trutka na nornice
Re: Trutka na nornice
Możliwe, że nornice po prostu przyzwyczaiły się do tych trutek, które stosujesz, zwłaszcza jeśli działają na podobnej zasadzie. Grzyby i bakterie w trutkach mogą rozwijać odporność, więc efekt nie zawsze jest taki, jak byśmy chcieli.
Spróbuj czegoś innego, np. trutek z bromadiolonem lub warfaryną – to substancje, które działają inaczej i mogą pomóc, jeśli poprzednie były nieskuteczne. Czasami warto też zmienić rodzaj trutki, żeby uniknąć tego problemu.
Inna opcja to pułapki, które możesz postawić w miejscach, gdzie najczęściej je widzisz. Oczywiście, pamiętaj, że w niektórych miejscach warto też zabezpieczyć teren, np. siatką, żeby uniemożliwić im dostęp.
Spróbuj czegoś innego, np. trutek z bromadiolonem lub warfaryną – to substancje, które działają inaczej i mogą pomóc, jeśli poprzednie były nieskuteczne. Czasami warto też zmienić rodzaj trutki, żeby uniknąć tego problemu.
Inna opcja to pułapki, które możesz postawić w miejscach, gdzie najczęściej je widzisz. Oczywiście, pamiętaj, że w niektórych miejscach warto też zabezpieczyć teren, np. siatką, żeby uniemożliwić im dostęp.
Re: Trutka na nornice
Sąsiad był zadowolony ze znikania różowego granulatu ze spodka w domku na działce do czasu, w którym znalazł go w kieszeni nisko powieszonej kurtki.
Wykładane przeze mnie pojedyncze granulki znikały, ale nigdy nie widziałem padniętych. Dlatego od ubiegłego roku stosowałem także myszołapki.
Z przynęt najlepsze okazały się sezamki. W ubiegłym roku 53 sztuki, w tym już 6.
Okazało się, że oprócz nornic mam także myszarki polne.


Wykładane przeze mnie pojedyncze granulki znikały, ale nigdy nie widziałem padniętych. Dlatego od ubiegłego roku stosowałem także myszołapki.
Z przynęt najlepsze okazały się sezamki. W ubiegłym roku 53 sztuki, w tym już 6.
Okazało się, że oprócz nornic mam także myszarki polne.

