Ja tnę trzcinę nieco pod skosem ostrym nożem do tapet
MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6567
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
Mam kilka miejsc w okolicy ,gdzie rośnie trzcina , więc może spróbuję coś po kombinować .
A z takiej trzciny ile rurek wyjdzie ?
Asia
A z takiej trzciny ile rurek wyjdzie ?
Asia
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
Z czterometrowej nawet 10 sztuk, ale takich trzymających wymiary długości i średnicy wewnętrznej (25cm x 7-9mm) około 5. Dolne międzywęźla są krótkie (od 10cm), ale mają najgrubsze ścianki. Im wyżej trzcina ma dłuższe międzywęźla i coraz cieńsze ścianki. Najlepsze są ze środka.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 930
- Od: 16 kwie 2018, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
Ja kiedyś robiłem 25 cm max teraz u mnie 20 cm max i nie brałem ścinków bez kolanka teraz biorę prawie wszystko nawet ścinki po 10 cm i robię pęczki to też murują. Co do zgniatania kolanek to nie robię tego bo można zgnieść kokony a przy samym kolanku to samiczki.
https://i.postimg.cc/jjz3QdVf/IMG-20250 ... 125899.jpg
Proszę wstawiać mniejsze zdjęcia (regulamin) /K
https://i.postimg.cc/jjz3QdVf/IMG-20250 ... 125899.jpg
Proszę wstawiać mniejsze zdjęcia (regulamin) /K
Pozdrawiam zagiel
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2447
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
Ja cięłam trzcinę w zeszłym tygodniu. Ostrym sekatorem za 10 zł. Trzcina była nieco wilgotna (szron), więc rozłożyłam ją na strychu żeby wyschła. Niektóre trzcinki będę musiała skrócić, bo międzywęźla czasem są co 40 cm. Niezaślepionych rurek nie będę wyrzucać, bo i w takich były kokony. Ogrodowe po prostu murowały też od tyłu. Jedyna zasada, jaką sobie przyjęłam w tym roku, to cięcie tuż przy kolanie, żeby nie zostawał żaden "czop" z tyłu - w każdym takim kawałku był przynajmniej jeden kokon ogrodowej. W tym roku rezygnuję z rdestowca, za duży "bałagan" wewnątrz rurek. Tzn. za dużo niezjedzonego pyłku, który sypał się przy łupaniu. Stawiam na trzcinę i słomki papierowe.
Pozdrawiam Lucyna
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2871
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
Ja już w tym roku poddaję się z hodowlą murarki. Widać, coś jej nie pasuje w moim ogrodzie. W porównaniu do ilości zakupionych przyrost mizerny. Dziś ochoczo zabrałam się za łuskanie moich rurek a tam w przeważającej części same białe robaczki. Jeśli dzikuski wolą wolność to pasożyty też je lubią .I jak im dać szansę skoro w ulikach same pasożyty. No nic, uliki pozostawię i nakładę rurek. Będę rurki co roku odnawiać dla tych które będą chciały tam zostawić swoje potomstwo. Widać warunki leśne im nie odpowiadają.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7882
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
Od kiedy hodujesz pszczółki?
W pierwszym i drugim roku też miałam mnóstwo robaczków, z czasem ich ilość malała. Teraz "urobek" nie był obfity , Wszystkie wyłożone były zamurowane , jednak były rurki gdzie były po dwa, trzy a nawet jeden kokon. Rzadko były rurki pięknie zabudowane. Robaczków było bardzo mało. Pierwszy raz zobaczyłam roztocze, malusieńkie kuleczki rozbiegające się na wszystkie strony. Na potrzeby działki i sąsiednich w zupełności wystarczy. Wykładam tylko po 500 rurek, pszczółkom to za mało, trudno.
Bardzo lubię obserwować jak pracują, ruch, rejwach, brzęczenie. Wreszcie rodzinka przestała się ich bać, że może użądlą.
W pierwszym i drugim roku też miałam mnóstwo robaczków, z czasem ich ilość malała. Teraz "urobek" nie był obfity , Wszystkie wyłożone były zamurowane , jednak były rurki gdzie były po dwa, trzy a nawet jeden kokon. Rzadko były rurki pięknie zabudowane. Robaczków było bardzo mało. Pierwszy raz zobaczyłam roztocze, malusieńkie kuleczki rozbiegające się na wszystkie strony. Na potrzeby działki i sąsiednich w zupełności wystarczy. Wykładam tylko po 500 rurek, pszczółkom to za mało, trudno.
Bardzo lubię obserwować jak pracują, ruch, rejwach, brzęczenie. Wreszcie rodzinka przestała się ich bać, że może użądlą.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
Wlotka murarkowa (Cacoxenus indagator) – gatunek kleptopasożytniczej muchówki z rodziny Drosophilidae. Samice tego gatunku wchodzą do gniazd samotnych pszczół i składają w nich jaja. Wylęgające się larwy pasożyta zjadają pyłek zebrany przez samicę pszczoły jako pokarm dla jej potomstwa.
Tekst i zdjęcie z https://pl.wikipedia.org/wiki/Wlotka_murarkowa
Takie same białe robaczki miałem przez dwa lata w prawie każdej rurce. W ubiegłym roku założyłem przy ulikach pułapki na osy (ze starym sokiem). Jedynym owadami w pułapce były czarne muszki. Larwy wlotki znalazłem tylko w kilku rurkach, ale rozłupałem jedną trzecią i metoda odłowu wlotek wymaga potwierdzenia w tym roku.
Tekst i zdjęcie z https://pl.wikipedia.org/wiki/Wlotka_murarkowa
Takie same białe robaczki miałem przez dwa lata w prawie każdej rurce. W ubiegłym roku założyłem przy ulikach pułapki na osy (ze starym sokiem). Jedynym owadami w pułapce były czarne muszki. Larwy wlotki znalazłem tylko w kilku rurkach, ale rozłupałem jedną trzecią i metoda odłowu wlotek wymaga potwierdzenia w tym roku.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7882
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
Wroniarz, to bardzo a to bardzo prawdopodobne ! Od dwóch a może od trzech lat wieszam w pobliżu pułapkę na osy przy rosnących obok malinach . W pułapce jest pełno dużych much i muszek, zero os. I właśnie od takiego czasu zaobserwowałam zmniejszającą się ilość tych larw. Piszesz, że nie pożerają pszczół tak jak myślałam tylko pyłek, przynajmniej to. Ale i tak budzą we mnie obrzydzenie .
Pozdrawiam! Gienia.