Od 6 tygodni prowadzę mały eksperyment z pomidorami oraz innymi warzywami. Na początku używałem lamp o niskiej mocy, z dominacją światła niebieskiego – po 2 tygodniach pomidory były gotowe do przesadzenia. Następnie przeszedłem na mocniejszą lampę (640W) o szerszym spektrum, obejmującym UV i daleką czerwień. Po 6 tygodniach zauważyłem pierwsze kwiaty, co bardzo mnie ucieszyło. Niedawno dodałem dodatkową boczną lampę z czerwono-niebieskim światłem, by sprawdzić, czy wpłynie to na intensyfikację kwitnienia i owocowania.
Nie jestem doświadczonym ogrodnikiem, więc to raczej amatorskie próby, ale byłbym wdzięczny za Wasze uwagi – może ktoś z Was testował podobne konfiguracje? Szczególnie interesuje mnie, jak takie podejście sprawdza się w większych, np. komercyjnych, uprawach.



