Kasztan jadalny (Castanea sativa)

[Marconi_exe]

A może odkład poziomy?
Po 2 latach powinien być ukorzeniony na tyle żeby przyjął się na nowym miejscu. Na zdjęciu widać czarną odrośl od pnia. Nagnij ją do ziemi. Zakuluj i obsyp ziemią tak żeby tylko czubek wystawał. Można w kilku miejscach trochę zedrzeć korę na takim przysypanym pędzie. Ma to ponoć pomóc w szybszym wypuszczeniu korzeni. No i systematyczne podlewanie.

No chyba, że kasztanów tak sie nie da ukorzenić, ale to nich mądrzejsi się wypowiedzą.

[kuneg]

Ten ze zdjęcia rośnie u kuzynki od kilku lat. Jest z moich siewek. Po przycięciu i przesadzeniu parę lat temu na miejsce stałe zrobił się kompaktowy i nikt z nim nic nie będzie robił.

Moich z RODos nie pokazałam jeszcze.

[kozula]

Kasztany ukorzeniają się z odrostów korzeniowych. To mało wydajna metoda (odkłady pionowe), ale dla amatorów wystarczy. W ciągu dwóch lat odrosty powinny się ukorzenić.
Żeby przyspieszyć owocowanie temu ze zdjęcia, należałoby by mu na wiosnę wyciąć wszystkie drobne gałązki. U kasztanów ponoć pąki kwiatowe, a przynajmniej ich część zawiązuje się pod koniec marca. Jeśli przed tym terminem będzie wycięty drobiazg ze środka korony, to na grubych pędach powinny pojawić się kwiaty.

[massur]

Kozula możesz zdradzić jak ogarniasz czy dany kasztan jest samopylny? Wszak u Ciebie setki jeśli nie tysiące drzew tego gatunku (czy też gatunków chyba bardziej poprawnie), jak upilnować zapylenie z innej rośliny?

[kozula]

Massur, jedyna pewna metoda jest tylko wtedy, kiedy drzewo mateczne rośnie samotnie, albo młode szczepione jest posadzone samo. Drzewo mateczne Sałamaja rośnie w grupie z innymi, ale pierwsze młode z niego były posadzone w odległości 10 km od innych. Zawiązały owoce od razu po pierwszym kwitnieniu, więc się okazało, że ten kasztan jest samopylny. Kasztan z Krakowa (Nafta Polska) owocuje samotnie, więc jest samopylny. Kolejny z Krakowa (MPO) owocuje samotnie, dlatego też jest samopylny. Jego potomek z Michałowic również owocuje samotnie i to jest kolejny samopylny. Kasztan z Mińska ponoć też zaowocował samotnie, więc tu przyjmuję wiadomość w dobrej wierze. Na 100 % sprawdzi się u klientów. Precoce Migoule według opisu jest samopylny, to samo Marron de Lyon i Maraval. Co do innych odmian, to przyjmuje się że są obcopylne. Część z nich jest męskosterylna i te dla uproszczenia w rozmowach z klientami nazywam żeńskimi. Nie wytwarzają pyłku, nie są pożytkiem dla pszczół, a dla owocowania muszą mieć pylącego kolegę. Na upartego można sprawdzić ewentualną samopylność poprzez założenie izolatora na gałąź i zapylać ręcznie. Druga możliwość, to zabranie kwitnącej sadzonki na parę dni do domu i również zapylenie ręczne.
Bardzo możliwe, że będę chcieć zrobić weryfikację któregoś drzewa z bardziej udanych koreańskich crenat, bo to są dużo mniejsze okazy od innych gatunków (wyłączając pumilę i seguini), do tego o rewelacyjnym smaku kasztanów.

[kuneg]

Coraz większą ochotę mam na posadzeniu kilku mniejszych drzew kasztana jadalnego, może lepiej mieszańców, żeby były odporniejsze.
Mam trochę miejsca na wsi, więc coś bym wsadziła, skoro mie ma komu wykopać przerośniętych siewek z RODos...

Chyba utnę tego z RODos przy ziemi i spróbuję zrobić z niego odkłady pionowe... i tyle będzie z tego przesadzania.

Aniu, poleciłabyś jakieś kompaktowe odmiany (ze 3-4), które pozapylałyby się wzajemnie, albo były samopłodne?

Na poprzedniej stronie wymieniasz takie: Sałamaj, Krakowski "Nafta Polska", z Michałowic, z Mińska, ale one chyba będą wielkie docelowo.

Jakbym mogła prosić ino handlowe na PW

[kozula]

Właśnie dzisiaj szczepiłam mieszańca, który na pewno będzie mniejszym drzewem niż czyste sativy i mniejszym od większości mieszańców. To Silverleaf, który dość wcześnie dojrzewa i bardzo smaczne, łatwe do obrania kasztany. Tsukuba I Tanzawa to kasztany japońskie, też mniejsze od sativ, ale docelowo mogą mieć pewnie z 10 m. Mały będzie Connecticut Early, ale ten jeszcze w ,,pieluchach". Na razie ani oczek, ani podkładek do niego. Bardzo wcześnie dojrzewa (w zeszłym roku w sierpniu). Na tą chwilę to najdrobniejsze drzewka z odmianowych, a odmian w kolekcji 40.
Jak na kasztany, małymi drzewami będą koreańskie crenaty. Rosną bez przewodnika, drzewa z pokroju podobne do brzoskwini. Niektóre przypuszczalnie nie przekroczą 5 m wysokości. Ich wadą jest zarastanie wnętrza korony drobnymi gałązkami, które w zimie zamierają i trzeba je wycinać. Za to smak kasztanów przedni, jak dla mnie najlepszy ze wszystkich. Mam już kilka drzew wybranych do szczepienia, co też będę czynić niebawem.

[kuneg]

A co można by kupić na tą chwilę?

[kozula]

Tylko dziewczyny, które same nie będą owocować. Szczegóły na priv.

[jokaer]

Ania opowiada o kasztanach

https://youtu.be/4VB97fcd3Qo?si=MCIhzloRSOb8J6Q7

[kuneg]

Link nie działa.

[jokaer]

Poprawiłam, z telefonu mi się jakoś źle wstawiło.

[KamilK02]

jokaer Dziękuję za podesłanie tak zacnego filmu

Kozula bardzo dobry wywiad, dziękuję za udzielenie go, teraz już wiem jak rosną kasztany, jak mniej więcej wyprowadzić drzewo, czego się spodziewać.
Jestem pod wrażeniem kolekcji wszystkich roślin, wiedzy i przekazywania jej.
Interesujący jest ten mały karzełek, czyżby pochodził z czarciej miotły?
Natomiast zdjęcie kasztana z Rept robi wrażenie.