Chwasty w trawniku - jaki zastosować skuteczny środek niszczący

[barbara1317]

błagam, ktoś ma "sposób" na usunięcie szczawika różkowatego z trawnika? Próbowałam różnych herbicydów selektywnych z prawie żadnym efektem, malowanie Roundapem spowodowało (poza wypaleniem trawy w promieniu 20-30 cm wokół szczawika) jego chwilowe zamieranie (na jakiś tydzień może) i ponowny bogaty odrost - w efekcie w miejscach, gdzie szczawik został pędzelkiem pomalowany, rośnie tylko szczawik... Najlepszy efekt dało mechaniczne usuwanie draństwa (ręczne cierpliwe i skrupulatne wydłubywanie roślinek wraz z korzeniami i odłogami, ale to jest w miarę skuteczne w rabatach, całkowicie niemożliwe w trawniku, bo po pierwsze w jeden dzień wydłubię góra 2-3m2 (z cca 500m2), a po drugie po takim zabiegu zostaje niewiele trawnika - wyciąganie odłogów zlikwiduje również trawę.

[BeerBefore]

Witam jako nowy!
wokół kupionego domu na działeczce mamy polanę, a w zasadzie już dżunglę. Tzn tak to było latem i jesienią, teraz wszystko śpi, ale już czekam, jak wkrótce eksplozja życia przywróci to co chciane i niechciane do stanu zielonego. Nie mam pojęcia o ogrodnictwie, ale na początek chciałbym ograniczyć nieco różnorodność na tej powierzchni, żeby to była głównie trawa mimo wszystko. Nie potrzebuję pola golfowego jak sąsiedzi, ale trawa z mleczami, koniczyną itp to byłoby coś przyjemnego do biegania boso dla dzieciaków. Czy jest na to szansa i jeśli tak, to jak to zrobić? najważniejsze, żeby było bez chemii, jak glifosat itp. Mogę przekopać, przykryć, spryskać czymś naturalnym (ocet?) itd, ale bez syfu, który zostanie tam na lata i może wsiąknie przez skórę. Jest to możliwe? Pozdrawiam Patryk
https://photos.app.goo.gl/fLFC8AiVKFGgDSfT6

Następne fotki wstawiaj mniejsze, zmniejszyłam. viewtopic.php?p=6446132#p6446132 /Iwona

[maryann]

Witaj na forum!
Roślinność to łatwiejszy temat, o tym zaraz. Trudniejsze może być wyrównanie terenu trawnika- można to zrobić, gdy nie ma roślin, nic nie rośnie i mamy możliwie czystą ziemię bez większych korzeni, patyków, kamieni. Do takiego stanu można dojść przez zniszczenie zastanej flory(bazuję na zdjeciu powyżej).
Jeśli ten etap można uznać za 'OK' (jest równo), to pozostaje regularnie kosić. Większość niepożądanych roślin tego nie lubi i przeniesie się na 'łono Abrahama'. Jeśli nie będziesz zadowolony z tego co zostanie, zaczniemy się zastanawiać.
Jeśli wg ciebie nie ma tam traw ani nic innego pożądanego(film), to bez przekopywania posialbym trawę(dowolna wybrana przez ciebie za porada sprzedawcy w lokalnym sklepie ogrodniczym) póki jest wilgotno(koniec kwietnia). Odczekał do pierwszego koszenia aż urośnie ona na ok 7cm(~miesiąc) i kosił, kosił, kosił...

[BeerBefore]

maryann - dzięki serdeczne za tę wiedzę!
generalnie, to na wierzchu leży czarnoziem nawieziony przez developera, pewnie ma do 10cm, muszę sprawdzić. Pod nim są piaski z glinami/iłami - czyli basen albo skała.
Wyrównanie jest względnie ok, przegrabione, na razie wystarczy.
Zaskoczony jestem bardzo pozytywnie tym, że nie muszę tego rwać ręcznie z korzeniami, ew glebogryźć albo pryskać! to najważniejsze, bo tanio i łatwo mam szansę uzyskać pożądany efekt "łączki pastwiska"
Oglądałem poradniki, gdzie przykrywano takie połacia pod warzywo banerami pcv lub awłókniną itp, ale rozumiem, że tam chodziło o wybicie wszystkiego, więc u mnie nie ma takiej potrzeby?

[kuneg]

Zacznij od wykoszenia i wygrabienia tej suchej roślinności, która tam jest. W sporej ilości przypadków samo regularne koszenie wystarcza do utrzymania względnie schludnego trawnika.
Zebraną materię organiczną przekompostowałabym, aby mieć własny nawóz i sciółkę pod ewentualne krzewy i drzewa, jeśli posadzisz.

[BeerBefore]

Super, dzięki za tipa, na dniach biorę się za koszenie zatem!
Zawsze myślałem, że chwastów lepiej nie kompostować, bo niektóre nasiona mogą przetrwać i wykiełkować po użyciu kompostu, ale rozumiem, że to nie prawda?
Muszę tylko znaleźć wątek, jak to się robi ten kompost poprawnie... :P

[maryann]

Nie no - prawda, masz rację - nasionka będą się mścić nawet i 50 lat po dojrzeniu i leżeniu w glebie. Więc, koleżance pewnie chodziło o trawę, ew bardzo młode inne rośliny- zanim zakwitną. Dziś kosiarka z koszem i do brązowego worka(choć dawniej polecano spalić!). I czekać i patrzeć co ruszy; i kosić. Mnie w szkole uczono: że nawet tak często kosić, żeby nie było co zbierać- i naturalny nawóz zostaje na miejscu.

[BeerBefore]

a jednak.
To dobrze, że mamy to wyjaśnione. Dziękuję maryann!

[kuneg]

Zawsze można je przekompostować na gorąco w czarnym worku.
Przy regularnym koszeniu nie przejmuję się chwastami, bo i tak nie zdążą zakwitnąć i rozsiać się ponownie. Jak mała koniczyna, czy kwitnący mniszek nie przeszkadza w trawniku, to nie ma problemu. Co innego, jak chce się mieć pole golfowe.

A co do żywotności nasion chwastów absolutną rekordzistką jest dziewanna - ponad 140 lat i daje radę.
https://wiadomosci.dziennik.pl/nauka/ar ... owcow.html

[vYVYv]

Tylko i nasiona takiej dziewanny muszą przez te 150 lat w dobrych warunkach leżeć. Z nasion palm które przeleżały ze 2000 lat w dobrych dla nich warunkach też się udało palmy wyhodować. Toż to dopiero musiałoby zdaniem redaktorzyny z "dziennika" nieudolnie ubarwiającego popularnonaukowe artykuły "zaszokować" biologów i "zaskakiwać" naukowców, pewnie nie tylko tych przeprowadzających to "jedno z najważniejszych badań" ;-)

Kompost który mam z "regularnego" koszenia trawnika nie kiełkuje masą chwastów, bo po prostu jest koszone na tyle często że dojrzałych nasion tam praktycznie nie ma.

[BeerBefore]

OK
to "trawnik" skoszony przy ziemi, ale zobaczyłem teraz, że podłoże jest bardziej nie równy, niż myślałem.
Pomyślałem zatem, że może wypożyczę glebogryzarkę i przekopię całość. Tylko, czy ciachając korzenie, mchy i małe karpy trawy itp, nie rozsieję tego bardziej? tzn czy z fragmentów korzeni chwasty też mogą się wznieść?

[maryann]

No, bardziej to już nie. Problem będzie taki, że kępy trawy trzeba będzie dość dokładnie zebrać i zgrabić a potem wywieźć. Sporo pracy raczej. Można i trzeba to połączyć z wyrównaniem dokładnym powierzchni, a na koniec wysiać trawę. Dobrze też ją przywałować.

Czyli zakładamy nowy trawnik.

Masz więc do wyboru: pierwotny plan minimum albo porządne zakładanie trawnika.

[BeerBefore]

Masz rację, to już nie jest wariant szybki.
Ale czy jest sprzęt ogrodniczy, którym można maszynowo "przesiać" wierzchnią warstwę takiej przegryzionej gleby? Jakieś takie "grabie" jak malutka brona itp?

[maryann]

Pewnie jest, ale rzadki. Ja nie widziałem. Ile tego trawnika masz?

[BeerBefore]

ok 300m2