Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3

[bioy]

Warunki glebowe i terenowe masz dokładnie jak u mnie.
Na rakoniewickiej rosną dość mocno, o wiele mocniej niż na mandżurskiej.
Ja sadziłem co 4,5 metra o ile dobrze pamiętam i jest ok.
Mam też sześcioletnią brzoskwinię, rosnącą solo i ma koronę średnicy powyżej 5 metrów.

[Dzonzi]

a masz na otwartej przestrzeni? U mnie niestety trochę wieje, a podobno te drzewka lubią zacisze ;/ W którym roku po posadzeniu miałeś owoce? Sadzonki sa dwuletnie

[bioy]

U mnie jest bardzo wietrznie, ale nie zauważyłem negatywnego wpływu wiatru na plonowanie, a szkoda, bo redukcja nadmiaru owoców zajmuje dużo czasu.

Sadzone wiosną brzoskwinie owocują w kolejnym roku, ale zostawiam tylko kilka owoców.

[GMoore]

Niestety, klimat się zmienia, stając się przy tym nieprzewidywalnym. Dlatego jak powódź roku 1997 pozostaje nam nad Odrą w głowach, tak 23 kwietnia 2024 r. jest ogrodniczą traumą. Ponieważ niespotykane o tej porze mróz -6 st. C zważył wszystkie zawiązki owoców. Dlatego od roku, gdy sezon był bez owoców, jest już w głowie ten nieznany wcześniej niepokój, czy mróz/przymrozek nie pozbawi nas plonów. To mocno stresujące. Powiem zatem więcej, nie znam lat- poza pamiętnym rokiem 2024- kiedy przymrozek czy mróz pozbawił nas owoców na drzewach i krzewach.
Poniżej zdjęcie brzoskwiń z 23 kwietnia 2024 r.

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Ja ogrodnictwem zajmuję się raptem 5 lat.
Zeszły rok pamiętam niestety bardzo dobrze - padł cały sad (owocowanie), morwy tak zmarzły, że padły całe gałęzie nawet takie grube, borówki, porzeczki były ale tak na 50%.
Zeszły rok w ogóle chyba był niezwykły - raz, że te -6*C a dwa, że wiosna przyszła dość wcześnie (przynajmniej tak zapamiętałem) wszystko się szybko budziło.
Będzie trzeba walczyć i się adaptować.

[Adas11]

U mnie Early Orange zaczęła owocować w 7 roku jak zaczął kwitnąć Goldrich i przez 10 lat zawsze miałem owoce ale mróz ograniczał plon .
Najsłabiej owocowała Early Orange 2-18 kg trochę lepiej Goldrich 3 – 25 kg a najlepiej Harcot 3 – 70 kg dodam że znajomy miał odmianę Hargrand to na drzewie miał więcej owoców niż ja dlatego że parę dni później kwitła.
Morele zazwyczaj zaczynały kwitnąć 1-8 kwietnia i w tym czasie był mróz -2 - -6*C i owoce były ale w tym roku pierwsze kwiaty pokazały się ok. 15 marca ale jeszcze morela u mnie będzie kwitła do ok 20 kwietnia tylko że kwiatów nie rozkwitniętych jest mało a więc plonu zbytnio się nie spodziewam . Drugą sprawą braku plonu jest stres przez chłodną wiosnę i dlatego możemy się zdziwić że nie było mrozów a na drzewie mało owoców .
My możemy ograniczyć przemarznięciom kwiatów stosując nawozy z mikroelementami i opryski przed przymrozkami nie mówię o zraszaniu czy podgrzewaniu sadu bo większości nie mamy takich możliwości . Nie wiem dlaczego w Polsce 90% sprzedawanych moreli to odmiany wcześnie kwitnące i wybór mógłby być większy jak np. w Czechach .
Brzoskwinie kwitną zaczęły kwitnąć gruszki i czereśnie oraz znalazłem 2 przemarznięte kwiaty Truskawki Vibrant .
Mam 5 drzew Brzoskwini szczepionych na podkładce brzoskwini Mandżurska a więc co jest nie tak z brzoskwiniami będą słabo owocować i mieć małe owoce ?
https://www.e-sadownictwo.pl/artykuly/p ... zymrozkami
https://www.zahradnictvi-spomysl.cz/merunky/
Jeszcze jest jeszcze jeden problem z pszczołami i jeśli jest zimno to jak przyleci 1 pszczoła to może zapylić więcej kwiatów na odmianie nie wymagającej zapylacza ( wysoce samopylna ) a jeśli poleci na obcopylną może nie zapylić wcale .

[Rysie]

Nie wiem dlaczego w Polsce 90% sprzedawanych moreli to odmiany wcześnie kwitnące i wybór mógłby być większy jak np. w Czechach .

Dawno temu, i także w szczycie globalnego ochłodzenia lat 70 popularność zdobyła morela Węgierska Wczesna. Tak u nas zwana, u sąsiadów po prostu węgierska lub Ungarische Beste.
Bo nie marzła i owocowała
A co lepsze można było ją siać, powtarzała dobrze. Zaś taka siewka na swoim korzeniu jeszcze odporniejsza. Wszędzie ich było pełno.
Były też wyselekcjonowane najlepsze typy o większym owocu, dla towarowych sadów. Niektóre popularne do dziś pod własnymi nazwami.

I niech mi ktoś powie czemu później zniknęła?

https://www.google.com/url?sa=t&source= ... I3qZtePeGs

[anulab]

Morele po przymrozkach i wiatrach u mnie wyglądają słabo . Jedynie morela , którą kupowałam na Słowacji jeszcze
w pąkach to może jest jakaś nadzieja .

[jokaer]

Ciekawe jak u mnie będzie, bo wszystkie brzoskwinie jeszcze wczoraj ciągle w pąkach.
Już tak widać, że nie mogły się doczekać i już chyba tylko godziny dzielą je od rozwinięcia.

[anulab]

Obawiam się , że u mnie i pąki ucierpiały . Przymrozki trwały przeszło tydzień , były duże i do tego
silny wiatr .

[jokaer]

No własnie też u mnie podobnie z tym, że te przymrozki miałam krótsze jednak, ale wiatr był niesamowicie lodowaty. Zobaczymy.
Właściwie dzisiejszy dzień powinien wyjaśnić sprawę, bo słońce już wczoraj się pokazało i było zdecydowanie cieplej. Dziś ma być słoneczny dzień.
Dodatkowo ja opryskiwałam brzoskwinie na jakieś dwa dni przed przymrozkami gliceryną.

[anulab]

Też zrobiłam jeden oprysk , drugiego nie dałam rady bo tak wiało a w dodatku nie byłam w formie .

[bioy]

Sprawdziłem wczoraj kilka kwiatów na brzoskwiniach i na moje niefachowe oko, są ok. Zobaczymy co z tego będzie.

[jokaer]

Kwitną u mnie na całego , tylko może lepiej nie chwalić dnia przed zachodem słońca

[anulab]

Brzoskwinie chyba ocalały , byle kędzierzawka ich nie załatwiła .
Morela Osobliwyj Denisjuka kwitnie , wcześniejsze kwiaty brązowe ale miała zapasowe pąki .

[Slomo]

Nie zapomnijcie o oprysku przeciw brunatnej zgniliźnie, teraz w czasie kwitnienia.
Ja wczoraj wykonałem, użyłem do tego celu Signum 33 WG.