Kwiatuszki Ewy
- Priam
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5220
- Od: 18 kwie 2007, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Gdy na zimowym niebie Gwiazda Betlejemska zaświeci,
przy Wigilijnym stole siadają dorośli i dzieci.
Życzenia sobie składają opłatkiem się łamiąc,
mówią o przyszłości i Tych co odeszli wspominają.
Do tych życzeń serdecznych się przyłączam:
niech zdrowie, szczęście i miłość zawsze będą z Tobą i całą Twoją rodziną.
przy Wigilijnym stole siadają dorośli i dzieci.
Życzenia sobie składają opłatkiem się łamiąc,
mówią o przyszłości i Tych co odeszli wspominają.
Do tych życzeń serdecznych się przyłączam:
niech zdrowie, szczęście i miłość zawsze będą z Tobą i całą Twoją rodziną.
O ja gapa...
Ewuńki kochane, Priamie Złotko, wybaczcie, że dopiero teraz podziękuję Wam za odwiedziny przedświateczne...
Konstanty zawsze mile widziany...
nadal bardzo brakuje mi moich zwierzaków, i tych które odeszły i tych które musiałam oddać...
w domu aktualnie nie mam komputera, bo się zepsuł i czekam na obiecany drugi...
dłuuuugo czekam...
Jadwiżko , nie ma się czym chwalić...
moje kwiatuchy ledwie zipią, z niektórymi musiałam się pożegnać...
ostatnio nic nie dokupowałam do domu...
te, które dostałam od Ciebie zostawiłam w pracy i mają się dobrze...
cieszę się, że te które Ci dałam rosną...
ale pewnie ten kaktusikowaty nie przeżył...mój też...
jak zobaczę takie gdzieś może, to nabędę dwa...
może już niedługo porobię nowe zdjęcia i pokażę co mi pozostało po zimie...
pozdrawiam cieplutko...
Ewuńki kochane, Priamie Złotko, wybaczcie, że dopiero teraz podziękuję Wam za odwiedziny przedświateczne...
Konstanty zawsze mile widziany...
nadal bardzo brakuje mi moich zwierzaków, i tych które odeszły i tych które musiałam oddać...
w domu aktualnie nie mam komputera, bo się zepsuł i czekam na obiecany drugi...
dłuuuugo czekam...
Jadwiżko , nie ma się czym chwalić...
moje kwiatuchy ledwie zipią, z niektórymi musiałam się pożegnać...
ostatnio nic nie dokupowałam do domu...
te, które dostałam od Ciebie zostawiłam w pracy i mają się dobrze...
cieszę się, że te które Ci dałam rosną...
ale pewnie ten kaktusikowaty nie przeżył...mój też...
jak zobaczę takie gdzieś może, to nabędę dwa...
może już niedługo porobię nowe zdjęcia i pokażę co mi pozostało po zimie...
pozdrawiam cieplutko...
Haniu, że kominem , to niby nie proszona?hanka55 pisze:
Ewuś, wybacz, że wlazłam kominem ,
czy o tej czarnej piękności matecznej, mówimy?
Czy ta carnosa, faktycznie ma tak ciemne liście ?
Bo moja ma średniozielone w ciapki liście, a stoi, przy wschodnim oknie.
przecież tu może przychodzić każdy kto chce a ja się bardzo z tego cieszę...
tak, to ta hoja... tu widać jej tylko połowę...
i faktycznie jest ciemnozielona, a niektóre listeczki mają ciapki...
też stoi na wschodnim oknie, ale mury jej zasłaniają słońce...
i ma go za mało...
a żeby zakwitła musiałaby się przemienić, tak jak u mojej Agniechy...
zaniosłam jej ciemnozieloną szczepkę a na słoneczku listki jej zgru biały i pojaśniały a potem zakwitła jednym kwiauszkiem, ale zawsze...
a nie miała jeszcze roku...
"mamusia" ma jeszcze stare kwiatostany sprzed , teraz już trzech lat ...
może się jeszcze kiedyś namyśli i zakwitnie...
wczoraj na jednym pędzie odkryłam nowe listeczki...
Haniu, pączki nie, tylko łodyżki,czy gałązki,nie wiem jak to nazwać z których wypuszcza kwiaty...hanka55 pisze:Ewiku, czy ja dobrze zrozumiałam, że hoja
może trzymać 3 lata pączki kwiatowe i ich nie otworzyć ?
Mysłałam, że to wygląda tak : pąki-> kwiaty->owoc .
zalecają tego nie usuwać...
na tej fotce trochę widać w prawym górnym rogu to coś...
owoców nie było...
pozdrawiam serdecznie...
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7840
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Tak zostają takie zdrewniałe "miejsca kwitnienia" i z tych miejsc kwitnie już potem co jakiś czas. O ile ma ochotę...a moja ją straciła. W każdym razie, gdy ma to właśnie tam pojawiają się potem młode pączki. A i takich miejsc z wielkiem rośliny przybywa - w kolejnych kwitnieniach.
Wątki Zapraszam serdecznie Ilona