Rododendron - problemy w uprawie
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1405
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1405
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
- Yaro32
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1653
- Od: 15 wrz 2006, o 23:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Gdzie można kupić Busz - 1. Pytałem w ogrodniczym o ten nawóz niestety nie mają go.
Pozdrawiam - Jarek
Pozdrawiam - Jarek
Jakie to wspaniałe uczucie być ojcem i mieć wspaniałą rodzinę.
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2639
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Po deszczowej zimie, moje rododendrony wykazują, że gleba w której rosną ma niewłaściwy odczyn pH (Różaneczniki i azalie należą do roślin bardzo wrażliwych na zasolenie, początkowym objawem są najczęściej falbankowate brzegi blaszek liściowych i poskręcane liście - cytat z artykułu Janusza z po)
Aby doprowadzić je do właściwej kondycji niezbędne jest obniżenie pH, czyli zakwaszenie gleby.
Wg zaleceń Janusza, najlepszy jest kwas ortofosforowy. Niestety na razie nie udało mi się go kupić. Owszem w odpowiednich sklepach jest, ale sprzedają tylko firmom, osobom fizycznym, nie.
Dla poprawy kondycji rododendronu zalecane jest także nawożenie dolistne, ale... preparatu Busz1 chyba nikomu nie udało się kupić.
Za radą Adamza07 zastosuję INSOL pH.
Żeby nie działać "w ciemno" zamówiłam na Allegro, pH-metr glebowy (płytkowy - rada Janusza).
Gdy tylko pogoda się poprawi, zrobię pomiary w celu ustalenia dawki preparatu, a później go zastosuję.
O wynikach tych działań poinformuję, gdy tylko zauważę jakieś zmiany w wyglądzie moich rododendronów (zmiany na lepsze, jak i na gorsze - mam nadzieję, że takich nie będzie).
Piszę to , bo wydaje mi się, że nie tylko ja mam takie problemy.
Aby doprowadzić je do właściwej kondycji niezbędne jest obniżenie pH, czyli zakwaszenie gleby.
Wg zaleceń Janusza, najlepszy jest kwas ortofosforowy. Niestety na razie nie udało mi się go kupić. Owszem w odpowiednich sklepach jest, ale sprzedają tylko firmom, osobom fizycznym, nie.
Dla poprawy kondycji rododendronu zalecane jest także nawożenie dolistne, ale... preparatu Busz1 chyba nikomu nie udało się kupić.
Za radą Adamza07 zastosuję INSOL pH.
Żeby nie działać "w ciemno" zamówiłam na Allegro, pH-metr glebowy (płytkowy - rada Janusza).
Gdy tylko pogoda się poprawi, zrobię pomiary w celu ustalenia dawki preparatu, a później go zastosuję.
O wynikach tych działań poinformuję, gdy tylko zauważę jakieś zmiany w wyglądzie moich rododendronów (zmiany na lepsze, jak i na gorsze - mam nadzieję, że takich nie będzie).
Piszę to , bo wydaje mi się, że nie tylko ja mam takie problemy.
Ja osobiscie stosuje H3PO4, mozna też siarką tyle że efekty widoczne są dopiero po dłuższym okresie czasu. I podstawowa zasada przy takim stanie rośliny absolutnie odradzam nawozy granulowane, pogłębią jedynie zasolenie rośliny... Jedyna rada to nawozy dolistne z dodatkiem adiuwantów!!!! Moje po rocznej kuracji po mału wychodzą na prostą. Jednak od razu zastrzeżenie- efekty widoczne są w dluższej perspektywie!!!
Przy dawce 1cm3 na 10 l wody proces zakwaszenia przebiega bardzo powoli, gdy jednocześnie przy podlewaniu doprowadza się do efektu przeciwnego A przy jesieni trwającej pół roku tym bardziej stan roślin uległ pogorszeniu. Ja też widze ten ekekt na co bardziej wrażliwych egzemplarzach
Przy dawce 1cm3 na 10 l wody proces zakwaszenia przebiega bardzo powoli, gdy jednocześnie przy podlewaniu doprowadza się do efektu przeciwnego A przy jesieni trwającej pół roku tym bardziej stan roślin uległ pogorszeniu. Ja też widze ten ekekt na co bardziej wrażliwych egzemplarzach
Broniusz