Szczepienie drzewek, krzewów owocowych oraz warzyw cz.1
W ogrodzie rośnie ponad 60 letnia grusza o bardzo smacznych owocach,które dojrzewaja na przełomie sierpnia i września.Niestety odmiana nie jest znana.
W sąsiedztwie rosną też takie wiekowe grusze i widać na nich coraz więcej suchych gałęzi i z tego powodu postanowiliśmy naszą odmianę jakoś ocalić.
Mój problem jest taki,że ogródek jest raczej wąski,a więc drzewo na którym będziemy szczepić naszą odmianę nie może urosnąć zbyt rozłożyste. Czytałam,że szczepione na pigwie rosną nieduże,ale w Gdańsku nie sprowadzają drzew na takich podkładkach,ponieważ są mało odporne na mrozy.
Jakiej odmiany najlepiej kupić drzewko,aby potem na jego konarach zaszczepić naszą odmianę,a także gdy próba się powiedzie innymi starymi odmianami od sąsiadów.
W sąsiedztwie rosną też takie wiekowe grusze i widać na nich coraz więcej suchych gałęzi i z tego powodu postanowiliśmy naszą odmianę jakoś ocalić.
Mój problem jest taki,że ogródek jest raczej wąski,a więc drzewo na którym będziemy szczepić naszą odmianę nie może urosnąć zbyt rozłożyste. Czytałam,że szczepione na pigwie rosną nieduże,ale w Gdańsku nie sprowadzają drzew na takich podkładkach,ponieważ są mało odporne na mrozy.
Jakiej odmiany najlepiej kupić drzewko,aby potem na jego konarach zaszczepić naszą odmianę,a także gdy próba się powiedzie innymi starymi odmianami od sąsiadów.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 5 lut 2009, o 12:48
Szczepienie - TRUDNE
Wiem, że wyjdę na idiotę, ale co tam…
W kwestii szczepienia drzew nie mam praktycznie żadnego doświadczenia, a swoją z nim przygodę muszę zacząć od razu od zadania karkołomnego. Rzecz wygląda tak: mam starą, prawie całkiem uschniętą śliwę (ale o smacznych owocach); jej odrosty (o owocach gorszych, trochę przypominających mirabelki) tworzą drzewo większe niż śliwa „macierzysta”, która niewątpliwie niedługo umrze. No i zależałoby mi, aby na drzewie młodym zaszczepić zrazy z drzewa starego. Nie wiem, czy coś takiego jest w ogóle możliwe, ale jeśli już bym próbował, to jaka metoda dawałaby największe szanse powodzenia?
Przy czym w tej chwili na starej śliwie jest dosłownie jeden jedyny pęd roczny, jaki udało mi się uzyskać.
Pozdrawiam
Rzucający-Się-Z-Motyką-Na-Słońce
W kwestii szczepienia drzew nie mam praktycznie żadnego doświadczenia, a swoją z nim przygodę muszę zacząć od razu od zadania karkołomnego. Rzecz wygląda tak: mam starą, prawie całkiem uschniętą śliwę (ale o smacznych owocach); jej odrosty (o owocach gorszych, trochę przypominających mirabelki) tworzą drzewo większe niż śliwa „macierzysta”, która niewątpliwie niedługo umrze. No i zależałoby mi, aby na drzewie młodym zaszczepić zrazy z drzewa starego. Nie wiem, czy coś takiego jest w ogóle możliwe, ale jeśli już bym próbował, to jaka metoda dawałaby największe szanse powodzenia?
Przy czym w tej chwili na starej śliwie jest dosłownie jeden jedyny pęd roczny, jaki udało mi się uzyskać.
Pozdrawiam
Rzucający-Się-Z-Motyką-Na-Słońce
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Nie, nie wyjdziesz na idiotę
Witamy na forum
Panowie sadownicy, jaka jest najpewniejsza metoda szczepienia jedynego pędu na młodych śliwkach? Czy tak samo robi się z jabłonkami?

Witamy na forum

Panowie sadownicy, jaka jest najpewniejsza metoda szczepienia jedynego pędu na młodych śliwkach? Czy tak samo robi się z jabłonkami?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
(Podpuszczasz Nalewka
- ale taka już rola moderatora
)
Nie, oczywiście - pytanie jest jak najbardziej na miejscu... problem jest jednak w czym innym... dysponujesz TYLKO jednym pędem - i o ile szczepienie nie jest bardzo skomplikowanym zabiegiem, o tyle w razie niepowodzenia stracisz odmianę, na której tak Ci zależy. Ja na Twoim miejscu wykorzystałbym ten pęd do drugiego ze sposobów uszlachetniania - czyli okulizacji. I nie na młodym odroście (który niekoniecznie musi się nadawać) tylko ze zrazem udałbym się do najbliższego szkółkarza - który po pierwsze wykona to profesjonalnie, a po drugie dysponuje odpowiednimi podkładkami. Pytanie po prostu brzmi: na ile zależy Ci na tej śliwce, a na ile chcesz się pobawić i poeksperymentować samemu...
Pozdrawiam serdecznie


Nie, oczywiście - pytanie jest jak najbardziej na miejscu... problem jest jednak w czym innym... dysponujesz TYLKO jednym pędem - i o ile szczepienie nie jest bardzo skomplikowanym zabiegiem, o tyle w razie niepowodzenia stracisz odmianę, na której tak Ci zależy. Ja na Twoim miejscu wykorzystałbym ten pęd do drugiego ze sposobów uszlachetniania - czyli okulizacji. I nie na młodym odroście (który niekoniecznie musi się nadawać) tylko ze zrazem udałbym się do najbliższego szkółkarza - który po pierwsze wykona to profesjonalnie, a po drugie dysponuje odpowiednimi podkładkami. Pytanie po prostu brzmi: na ile zależy Ci na tej śliwce, a na ile chcesz się pobawić i poeksperymentować samemu...
Pozdrawiam serdecznie

- Kubuś
- 200p
- Posty: 326
- Od: 2 paź 2008, o 17:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Siedlec, Mazowsze
Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Wiem że ilośc takich tematów na forum jest OGROMNA, ale ja mam taki pomysł;
by ktoś, kto zna się na tym naprawdę dobrze, alarmował pozyskiwanie zrazów do okulizacji, do szczepienia w koronie, lub robienie, odsypywanie kopczyków na podkładki, sadzenie podkładek z pędów itp.
Co Wy na to
Proszę Was o odpowiedzi.
Pozdrawiam
by ktoś, kto zna się na tym naprawdę dobrze, alarmował pozyskiwanie zrazów do okulizacji, do szczepienia w koronie, lub robienie, odsypywanie kopczyków na podkładki, sadzenie podkładek z pędów itp.
Co Wy na to

Pozdrawiam

Szcepienie drzew owocowych - pozyskiwanie zrazow
Z gory przepraszam z abrak polskich liter. Mam pewien problem z pozyskaniem zrazow, drzewa sa przyciete natomiast z tego co wiem nalezy zrazy pozyskac w okresie listopad-styczen, ja takiej mozliwosci nie mialam,czy mam nadal szanse szczepic jablon tej wiosny,czy mozna nadal uzyskac zrazy??
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5459
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 26 maja 2008, o 15:32
- Lokalizacja: Włocławek
Przyłączam się do tematu, fajnie by było, gdyby którys z bardziej doświadczonych forumowiczów wytłumaczył od A do Z jak sie to wszystko wykonuje , zrazy, okulizacja. Przybywa nowych uzytkowników forum i na pewno wielu ma o tym mgliste pojęcie (np. ja gdzieś mi dzwonią ale w którym kościele to za bardzo nie wiem). Wiem ze teraz coraz mniej czasu, ale może wspólnymi siłami uda sie stworzyć mały poradnik.
Z serca Kujaw-Włocławek
- aleksandra2323
- 500p
- Posty: 529
- Od: 28 cze 2008, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Gnębi mnie jedno baaardzo głupie pytanie, więc proszę ślicznie nie śmiać się
.
Jeśli mam np. metrową podkładkę, na której jest zaszczepiony krzew, który bez szczepienia dorasta do dwóch metrów, to jaka będzie wysokość takiej szczepionej rośliny? Chodzi mi o to, że wszędzie czytam, że szczepione są mniejsze, ale na chłopski rozum, taka roslinka i tak dorośnie do swoich docelowych rozmiarów?
Trochę namotałam....

Jeśli mam np. metrową podkładkę, na której jest zaszczepiony krzew, który bez szczepienia dorasta do dwóch metrów, to jaka będzie wysokość takiej szczepionej rośliny? Chodzi mi o to, że wszędzie czytam, że szczepione są mniejsze, ale na chłopski rozum, taka roslinka i tak dorośnie do swoich docelowych rozmiarów?
Trochę namotałam....

- Tula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1228
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
Wzrost takiej zaszczepionej rośliny będzie zależał od tego, na jakiej podkładce została zaszczepiona. Istnieją podkładki skarlające - specjalnie się na nich szczepi np. jabłonie do małych ogrodów, aby mieć małe drzewka. Roślina na takiej podkładce nie urośnie tak bardzo, jak na swoim własnym korzeniu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2073
- Od: 28 kwie 2006, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z Nienacka
A skoro juz jesteśmy przy podkładkach.
Jedną moją czereśnię (najstarszą) mam zaszczepioną na antypce.
Słyszałem opinię( prof. Mika),że na tej podkładce czereśnie krócej zyją.
Nie dopytałem się niestety-co jest powodem krótkowieczności drzewa.
Niezgodność tkankową raczej moge wykluczyć (odmiana buttnera czerwona).
Co może być powodem?Faktem jest,że nie spotkałem w późniejszym czasie czereśni szczepionej na takich podkładkach.
Pomologu-ratuj
Jedną moją czereśnię (najstarszą) mam zaszczepioną na antypce.
Słyszałem opinię( prof. Mika),że na tej podkładce czereśnie krócej zyją.
Nie dopytałem się niestety-co jest powodem krótkowieczności drzewa.
Niezgodność tkankową raczej moge wykluczyć (odmiana buttnera czerwona).
Co może być powodem?Faktem jest,że nie spotkałem w późniejszym czasie czereśni szczepionej na takich podkładkach.
Pomologu-ratuj

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Właśnie niezgodność fizjologiczna antypki z niektórymi (a większością nowszych) odmian czereśni jest powodem niezalecania tej podkładki pod ten gatunek. Doskonale objawy widoczne są już w szkółkach (latem zaczynają żółknąć i zasychać liście), dużo drzewek zamiera. Jeżeli nawet "początki są obiecujące" to później, po posadzeniu już w sadach drzewka te albo wypadają w ciągu roku, dwóch albo rosną bardzo słabo i w po wejściu w okres owocowania dają owoce drobne i niesmaczne.Jurek pisze:...Niezgodność tkankową raczej moge wykluczyć ...
Co ciekawe - występuje bardzo duże zróżnicowanie w zależności od genotypu siewek antypki. Są i takie, które nie dają opisanych objawów i wszystko jest w porządku. Jeżeli szkółkarz jeszcze na etapie produkcji drzewek wyeliminuje egzemplarze wykazujące niezgodność, w zasadzie mógłby produkować drzewka na tejże siewce. Tylko to już więcej pracy, a mniej korzyści materialnych (jak powiada przysłowie - nie opłaca się skórka za wyprawkę).
Pozdrawiam serdecznie
