Klon - uprawa z nasion.

[Bartosss]

Witam.
Kupiłem nasiona klonu palmowego.
W tym momencie mam już je u siebie. Tylko co dalej??

W "instrukcji" którą dostałem z nasionami pisze o stratyfikacji (120 dni).
No i że trzeba nasiona najpierw moczyć przez 24h.
I teraz moje pytania.
1. Po takiej stratyfikacji ile się czeka na kiełkowanie?
2. Jaki jest % kiełkowania tych nasion?
3. Jakie warunki zapewnić siewkom (o ile coś z tego wyjdzie).
4. Czy w ogóle warto się bawić w hodowanie klonów z nasion?

[karpek]

Ja w zeszłym roku wysiałem 10 nasion, zakupionych na All, po uprzednim 24-godzinnym moczeniu. Niestety nie wzeszło ani jedno. Fakt - nie stratyfikowałem. Po za tym ktoś na Forum pisał, że nasiona klonu potrafią rok zalegiwać w ziemi. Ja te swoje sprawdzałem jeszcze w jesieni, bodajże w listopadzie - były - nie zgniły, ale już nie mam chęci czekać. Może komuś się jednak udało.

[Bartosss]

Hmm a co z nimi zrobiłeś? Bo skoro nie zgniły to może jeszcze coś by z nich było

[MirekL]

Kota w worku kupujecie i wiadomo, że zdechły..
Po pierwsze- siła kiełkowania nasion to góra 20 %. Po zbiorze podsuszyć . Stratyfikacja 100-120 dni, +5 st. (czyli trzy miesiące) tak, aby wysiać w marcu. Po skiełkowaniu uwaga na przymrozki!

[Swagman]

Wszystkie klony kiełkują po stratyfikacji- jezeli sie jej nie przeprowadzi to nasiona "przelegują" do następnego roku

[seedkris]

Są wyjątki klon srebrzysty (Acer saccharinum L.) wymaga natychmiastowego wysiewu. Nasiona dojrzewają wiosną. Wschodzi po ok. 2 tygodniach i do jesieni spory wyrasta.

[Bartosss]

Czyli to sobie stoi w lodówce i się stratyfikuję i za 3 miesiące wysiać. Tak?
Czy jeszcze ktoś próbował hodować klona z nasion z pozytywnym skutkiem?

[Swagman]

Ja jestem obecnie na takim samym etapie co Ty z tym ze zagrzebałem nasiona tak z miesiąc temu

[dwostr]

Ja też postanowiłam pobawić się nasionami klonu palmowego.Nie kupowałam ich co prawda ,ale dostałam od pewnego wystawcy na wystawie " Zieleń to życie" z instrukcją wysiewu. Aktualnie jestem w punkcie 2-stratyfikacja dziś jest 84-y dzień chłodzenia w lodówce ,więc do wysiewu zostało jeszcze ponad miesiąc.Jak pogoda pozwoli to ok 20-go marca wysieję nasionka do gruntu.Aż jestem ciekawa czy coś z tego będzie.

[MirekL]

Ja bym posiał do skrzyneczki. Masz możliwość "ewakuacji" przed przymrozkiem. A w gruncie... wiadomo.
A młode siewki bardzo wrażliwe.

[dwostr]

Rozważę i taki sposób,a może po prostu podzielę nasionka i część posieję wprost do gruntu a część najpierw do skrzyneczki -tak jak zaproponowałeś.
Będzie porównanie

[dwostr]

Właśnie zajrzałam do "zakątka klonowego" w moim ogródku i muszę się pochwalić ,że wzeszło mi kilka czerwonych klonów palmowych-cieszę się z tego ogromnie ,bo zakupiony w ubiegłym roku klon palmowy nie przetrwał u mnie zimy.

[qwert]

To może się podzielę moją wiedzą na ten temat. Jeśli ktoś chce klony palmowe sobie posiać to stratyfikację proponuję już zacząć lub w 1 połowie lutego. Te 120 dni stratyfikacji co podają na instrukcjach to też jest umowne , gdyż nasiona wschodzą tak od 60 do 160 dni od rozpoczęcia stratyfikacji( mówie tu o warunkach domowych tzn. lodówka). Kiełki są bardzo wrażliwe na grzyby, także Topsin by się przydał. Co do % kiełkowania, to ja miałem koło 20%-30% po pierwszej stratyfikacji. Mam nasiona, które nie wykiełkowały w zeszłym roku, także w tym poddam je jeszcze raz stratyfikacji i zobacze co z tego wyjdzie. Siewki cieniowałem. Jeśli siewka miała dobre warunki to pod koniec roku ma koło 30cm wysokości, niektóre nawet zdążyły się rozgałęzić. Ogólnie fajna zabawa, bo jak to przy rozmnażaniu generatywnym-nigdy nie wiadomo co z tego wyjdzie. 90% siewek było po prostu zwykłymi typowymi klonami palmowymi, ale kilka co mi zeszło miało bardzo fajne indywidualne cechy, także radocha jeśli wzejdzie coś nietypowego.