Szeflera zrzuca liście
Szeflera zrzuca liście
Od jakiegoś czasu moja szeflera "umiera" opadają jej liście. Tzn. najpierw lekko brazowieją a póżniej całe parasolki opadaja. Zupełnie nie wiem co sie dzieje. Dodam, że nie zmieniałam nic w jej uprawie a rosła bardzo ładnie. Jedynie przewiozłam ją jak było chłodno na dworze ale kontakt z zimnym powietrzem miała bardzo krótko. Na roślinie nie widać też żadnych szkodników.
Bardzo proszę o pomoc.
Bardzo proszę o pomoc.
Szeflera
Witam,
To prawda. Szeflery nie lubią przeprowadzek, przeciągów i niskich temperatur. Ale sądząc po opisie objawów wynika, że brakuje jej składników pokarmowych. Latem powinna być dokarmiana co 14 dni. Dość obficie podlewać 2-3 razy w tygodniu. Szeflery lubią zraszanie miekką wodą no i oczywiście czyszczenie liści z kurzu. Nie wiem w jakim wieku jest ta roślina... jeśli młoda może warto ja przesadzić do większej doniczki. Jeśli jest to roślina strsza lepiej tylko zdjąć wierzchnią warstwę ziemi i dosypać nowej. Moją (S.actimophylla)mam już ok. 10 lat i przeżyła 2 przeprowadzki.
życzę powodzenia i pozdrawiam
Marta
Ps. Tak przy okazji może ktoś z forumowiczów pomoże mi ustalić nazwę szeflery jaką posiadam też od paru lat. Dostałam ją jako szeflerę drobnolistą ale nigdzie nie mogę znaleźć nic na jej temat. Wygląda jak miniatura szeflery actimophylla ale ma maksymalnie 7 listków no i zdecydowanie drobniejsze są.
z góry dziękuję i pozdrawiam
To prawda. Szeflery nie lubią przeprowadzek, przeciągów i niskich temperatur. Ale sądząc po opisie objawów wynika, że brakuje jej składników pokarmowych. Latem powinna być dokarmiana co 14 dni. Dość obficie podlewać 2-3 razy w tygodniu. Szeflery lubią zraszanie miekką wodą no i oczywiście czyszczenie liści z kurzu. Nie wiem w jakim wieku jest ta roślina... jeśli młoda może warto ja przesadzić do większej doniczki. Jeśli jest to roślina strsza lepiej tylko zdjąć wierzchnią warstwę ziemi i dosypać nowej. Moją (S.actimophylla)mam już ok. 10 lat i przeżyła 2 przeprowadzki.
życzę powodzenia i pozdrawiam
Marta
Ps. Tak przy okazji może ktoś z forumowiczów pomoże mi ustalić nazwę szeflery jaką posiadam też od paru lat. Dostałam ją jako szeflerę drobnolistą ale nigdzie nie mogę znaleźć nic na jej temat. Wygląda jak miniatura szeflery actimophylla ale ma maksymalnie 7 listków no i zdecydowanie drobniejsze są.
z góry dziękuję i pozdrawiam
- nemo56
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1622
- Od: 18 sie 2005, o 15:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
nie mam szeflery ale link do jej opisu. Warto poczytać:
http://64.233.183.104/search?q=cache:-c ... =clnk&cd=1
kocham.kwiaty.pl - wszystko o kwiatach: pielęgnacja, trendy florystyczne, ciekawostki
http://64.233.183.104/search?q=cache:-c ... =clnk&cd=1
kocham.kwiaty.pl - wszystko o kwiatach: pielęgnacja, trendy florystyczne, ciekawostki
Jakub . . . . .
Witam,
Mam szeflery od kilku lat,pewnie jedne z pierwszych,wiec podstawowa odmiana/?/.
Kiedy cierpią,gdy jest im zbyt gorąco,zbyt suche powietrze i gdy mają nie dostosowany cykl wilgoci w podłożu do temperatur/w pomieszczeniu/
Nie znosza zasuszania gdy ciepło,nie znoszą zalegającej wilgoci w podłożu gdy zimno.
Dokarmianie też dostosowane musi być do warunków w których rosną.
Moje szeflery od wczesnej wiosny są w ogrodzie,pewnie nie szybko wrócą/przeważnie na koniec września/Tam wiedzą ,że żyją.
Ponieważ nie sądzę,że przyczyna tkwi w temperaturach,przeciągach, proszę zwrócić uwagę na podłoże,czy wymieniane??i kiedy/bo2-3 lat to max/ ewentualnie wymienić podłoże wierzchnią warstwę.
Dać ziemię lekko rozlużnioną /kwiatowa+piasek/.Nie dopuszczać do zbyt długiej zastoiskowej wilgoci.
A może ma mało miejsca na korzenie??to w końcu z natury... prawie drzewo :P .Konieczna doniczka większa przy przesadzeniu.
Stosowania nawożenie- nie komentuję,bo nie wiem jaki jest cykl obecnie serwowany.
pozdrawiam
Jovanka
Mam szeflery od kilku lat,pewnie jedne z pierwszych,wiec podstawowa odmiana/?/.
Kiedy cierpią,gdy jest im zbyt gorąco,zbyt suche powietrze i gdy mają nie dostosowany cykl wilgoci w podłożu do temperatur/w pomieszczeniu/
Nie znosza zasuszania gdy ciepło,nie znoszą zalegającej wilgoci w podłożu gdy zimno.
Dokarmianie też dostosowane musi być do warunków w których rosną.
Moje szeflery od wczesnej wiosny są w ogrodzie,pewnie nie szybko wrócą/przeważnie na koniec września/Tam wiedzą ,że żyją.
Ponieważ nie sądzę,że przyczyna tkwi w temperaturach,przeciągach, proszę zwrócić uwagę na podłoże,czy wymieniane??i kiedy/bo2-3 lat to max/ ewentualnie wymienić podłoże wierzchnią warstwę.
Dać ziemię lekko rozlużnioną /kwiatowa+piasek/.Nie dopuszczać do zbyt długiej zastoiskowej wilgoci.
A może ma mało miejsca na korzenie??to w końcu z natury... prawie drzewo :P .Konieczna doniczka większa przy przesadzeniu.
Stosowania nawożenie- nie komentuję,bo nie wiem jaki jest cykl obecnie serwowany.
pozdrawiam
Jovanka
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 22 mar 2007, o 19:30
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
- Kontakt:
Problem z szeflerą
Z racji tego, że jest to mój pierwszy post, chciałem powitac Was wszystkich serdecznie, Drodzy Forumowicze. Od kilku tygodni wszystkie 'kwiatowe' obowiazki, zarówno w domu jak i na działce spadły na mnie, z powodu wyjazdu mamy do pracy za granice. Czytałem już troszke co tu piszecie, już jestem mądrzejszy. Ale pojawił sie OGROMNY problem pt. Szeflera( ulubiony kwiat w domu mojej mamy). Opadają z niego liście, a te które zostały wyddają się takie 'oklapnięte". Spada od 5-10 liści dziennie. Podlewałem ja 2 razy w tygodniu, niecałym litrem wody. Ktođ doradził mi żebym ją przesuszyl ale nic nie dało.
POMOCY!!!!
POMOCY!!!!
Mogę się mylić (zupełnie nie jestem fachowcem) ale mi to bardzo przypomina to, co się działo z moją roślinką... Po pierwsze odsyłam Cię tu:http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=2739 do tematu, który ja zapoczątkowałam mając moim zdaniem bardzo podobny problem. Tam tez umieściłam zdjęcia jak to wyglądało, no i co ważniejsze to są tam wskazówki co należy zrobić.
Poza tym niestety samej trudno mi radzić, bo moja szeflera skończyła przycięta dosyć radykalnie (szczęście, że ocalał jeden młody pęd chociaż), bo z głównego pędu opadło już prawie wszystko mimo kilkukrotnych oprysków chemią.
Życzę powodzenia. Ja za długo zwlekałam ze wszystkim i może dlatego straciłam. Jeśli szubko zadziałasz to na pewno masz większe szanse na powodzenie. No ale oczywiście doradzam też poczekać na wskazówki osób doświadczonych.
Poza tym niestety samej trudno mi radzić, bo moja szeflera skończyła przycięta dosyć radykalnie (szczęście, że ocalał jeden młody pęd chociaż), bo z głównego pędu opadło już prawie wszystko mimo kilkukrotnych oprysków chemią.
Życzę powodzenia. Ja za długo zwlekałam ze wszystkim i może dlatego straciłam. Jeśli szubko zadziałasz to na pewno masz większe szanse na powodzenie. No ale oczywiście doradzam też poczekać na wskazówki osób doświadczonych.
Pozdrawiam,
Sylwia
Sylwia
- Pauzalka
- 500p
- Posty: 587
- Od: 15 wrz 2006, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Szeflera - plamki na liściach
Wygląda tak:
Te plamki są ciemno czerwone. Kilka listków na czubku rośliny tak ma, jedne bardziej, inne mniej.
Nie widzę żadnych przędziorków, robaczków...
Poza tym odpadło jej kilka płatków z dolnych liści.
Te plamki są ciemno czerwone. Kilka listków na czubku rośliny tak ma, jedne bardziej, inne mniej.
Nie widzę żadnych przędziorków, robaczków...
Poza tym odpadło jej kilka płatków z dolnych liści.
Mój ogród.
Pauzalka
Pauzalka