Prymulka,pierwiosnek w uprawie w domu

Rośliny doniczkowe
yaga
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 12 lut 2007, o 12:57
Lokalizacja: woj. lubuskie

Prymulka,pierwiosnek w uprawie w domu

Post »

Niedawno dostałam w doniczce prymulkę. Niestety, po kilku dniach jej liście zaczęły żółknąć i więdnąć. Dlaczego? Jak o nią dbać? Jak często i ile podlewać?... Była taka piękna, a teraz wygląda jak katastrofa i nie wiem, czy uda się ją uratować... :( Może za dużo wody? A może za mało? Za dużo światła?...
Pomóżcie, proszę!
Awatar użytkownika
AurorA
200p
200p
Posty: 318
Od: 30 sty 2007, o 19:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Brwinów k/Wa-wy
Kontakt:

Post »

Yaga to normalka, te prymulki nie łatwo utrzymać. Już zanim dotrą do sklepu są tak zalane że długo nie pociągną.

Spróbuj przesuszyć, może się uda. Jak przeżyje wysadź do ogrodu.
Pozdrawiam Arek.
Oczko wodne żaden problem
Basia
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 654
Od: 28 maja 2006, o 15:43
Lokalizacja: Kędzierzyn (opolskie)

Post »

Nie rób jej nadziei bo nie przeżyje. Miałaby szansę gdyby w mieszkaniu miała 10 stopni co oczywiście jest niemożliwe.

W sklepach pojawiły sie nasiona pierwiosnka bezłodygowego (to ten sam gatunek co kupowany w doniczkach) Jak ci się podoba to wysiej nasionka i może dohodujesz się pieknych roslin.

Inna opcja to na Wielkanoc znów pojawią sie w dużej ilości. Wówczas łatwiej będzie je przechować do momentu wysadzenia do ogrodu.
glisssta
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 42
Od: 15 lut 2007, o 12:30
Lokalizacja: śląskie

Post »

Ja proponuję próbować, a nawet jeśli się nie uda odratować w doniczce - i tak wsadzić do ogródka w swoim czasie. Zupełnie pozbawiona nadziei wsadziłam kiedyś właściwie samą ziemię po realowskiej-prymuli-na-dzień-kobiet;) i kwitła przepięknie dwa razy jeszcze w tym samym roku!
Pozdrawiam, Zuza
Awatar użytkownika
bobi
500p
500p
Posty: 767
Od: 12 maja 2006, o 09:00
Lokalizacja: Poznań

Post »

Basia pisze: Inna opcja to na Wielkanoc znów pojawią sie w dużej ilości. Wówczas łatwiej będzie je przechować do momentu wysadzenia do ogrodu.

:D Właśnie coś podobnego sobie wydumałam, a że (według wielu znaków) wiosnę będziemy miec szybko, a ziemia wcale nie zmarzła, to może czegoś się dochowam :roll: :)
Awatar użytkownika
Ewelina
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 7484
Od: 4 lut 2007, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post »

Wsadzam do ogrodu nawet takie lekko padnięte prymulki(nabyte w marketach i przez paręnaście dni zdobiące okno w mieszkaniu). I mimo ich kiepskiej formy ok. 50% się przyjmuje i żyje , a teraz już wznowiły wegetację. Więc chyba warto spróbować.Teraz mam dwie sztuki, które przekwitły, mają nieciekawy wygląd, listki im częściowo powycinałam(te żółte) i czekam ,aż się jeszcze trochę ociepli to też je wysadzę do ogrodu.
* Mój Ogród - cz.7 (aktualna)
Wizytówkai inne moje wątki
"Mam śródziemnomorskie poczucie czasu..."
Awatar użytkownika
mora1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 579
Od: 31 mar 2006, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Post »

Podjęłam wyzwanie :) , nie wiem czy mi się uda. Dostałam takie piękne prymulki, wiedząc ,że są zalane osuszyłam korzeń i dziś wysadziłam do ogrodu. Wiem ,że to trochę za wcześnie , ale nie mogły już czekać w domu. Okrywać je czymś na noc? Nawozić od razu? Co jeszcze mogę dla nich zrobić? Teraz juz nie mam wątpliwości, stan w jakim trafiają do sklepów jest tak fatalny, że odratować je będzie trudno. Różowe straciły kolor, żółte więdną bardzo szybko, czerwone robią się żółte. Nie poddaję się zobaczymy.
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
Awatar użytkownika
Ewelina
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 7484
Od: 4 lut 2007, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post »

mora1 pisze:Podjęłam wyzwanie :) , nie wiem czy mi się uda. Dostałam takie piękne prymulki, wiedząc ,że są zalane osuszyłam korzeń i dziś wysadziłam do ogrodu. Wiem ,że to trochę za wcześnie , ale nie mogły już czekać w domu. Okrywać je czymś na noc? Nawozić od razu? Co jeszcze mogę dla nich zrobić? Teraz juz nie mam wątpliwości, stan w jakim trafiają do sklepów jest tak fatalny, że odratować je będzie trudno. Różowe straciły kolor, żółte więdną bardzo szybko, czerwone robią się żółte. Nie poddaję się zobaczymy.
Nawozić - zdecydowanie NIE ! Jest za wcześnie, a poza tym one muszą najpierw się ukorzenić w nowym miejscu. Gdyby było b. zimno - okryj(np. odwróconą doniczką ?), ale prymulki nie powinny już zmarznąć. Moje są zimą nie okryte i nic im nie jest.
* Mój Ogród - cz.7 (aktualna)
Wizytówkai inne moje wątki
"Mam śródziemnomorskie poczucie czasu..."
Awatar użytkownika
cynia
200p
200p
Posty: 327
Od: 26 lis 2008, o 00:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kieleckie/łódzkie

Post »

Nic im nie jest bo przystosowane do swoich warunków. Te hodowane w szklarniach, zalewane, przenoszone do ciepłych domów i potem wsadzane do zimnego gruntu mają przetrwać nocne przymrozki.


Trzeba posadzić, okryć np. plastikową butelką bez dna na okrągło, aż do czasu ewentualnego przyjęcia sie rośliny.
Pozdrawia cynia
Awatar użytkownika
mora1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 579
Od: 31 mar 2006, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Post »

Ewelina, Ksena Dzięki za rady. Chyba "nabiję je w butelkę" albo one mnie :)
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
yaga
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 12 lut 2007, o 12:57
Lokalizacja: woj. lubuskie

Post »

Dziękuję za rady. Niestety, nie udało mi się uratować tej prymulki. :(
AchSylwia
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 30 mar 2007, o 18:05
Lokalizacja: Olsztynek

Prymulka wyniosła

Post »

Wczoraj, nie wiedzieć dlaczego, kupiłam w sklepie ogrodniczym nasionka Prymulki, nie zapytawszy się co z nimi w tej chwili począć. Dlatego zalogowałam się naforum z nadzieją na pomoc!!
Czy te nasionka powinnam posadzić w doniczce i przeczekać aż się "wyklują" i przesadzić do ogrodu?
Czy może na radę wysieć je bezpośrednio na grunt? Ale teraz jest chyba troszkę za zimno na tę roślinmkę?
Jestem kompletną amatorką jeżeli chodzi o fach ogrodniczy dlatego wszelka pomoc od fachowców będzie dla mnie (a może raczej dla mojego ogródeczka) zbawieniem!!!
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22157
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Czy na odwrocie torebki nie ma żadnego sposobu postępowania z tymi nasionami?
Na pewno nie jest za zimno na ich wysianie bezpośrednio w ogrodzie.
Możesz spokojnie wysiać.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”