Roślinki Ani ;-)

inag1 · Post » 20 lut 2009, o 12:27

Nowości super. Bardzo fajne masz kociaki-pracusie

Andziax007 · Post » 20 lut 2009, o 12:53

Ino dziękuję za komplementy

Pokarzę wam zdjęcie mojego nowo kupionego syngonium który mi się złamał

Powiedzcie mi proszę będzie jeszcze coś z niego? Ja teraz go trzymam w wodzie ale może lepiej będzie jak go wsadzę do ziemi?
Tak się cieszyłam a tu masz i się teraz martwię...

inag1 · Post » 20 lut 2009, o 13:14

Zielone syngonium dość łatwo się ukorzenia w ziemi ,ale nie mam pojęcia jak postępować z takim różowistym. Może on z tych delikatniejszych.

. Ja też włożyłabym do wody.

bożena1661 · Post » 20 lut 2009, o 13:57

Ale piękne posiadasz roślinki. a cytrynka jaka fajna.
Pozdrawiam serdecznie

Andziax007 · Post » 20 lut 2009, o 14:11

Bożenko Rośnie strasznie powoli.... Dziękuję za odwiedzinki

Ino dziękuję za zainteresowanie

Tak tylko jak jest w wodzie to tak jakby więdł...
Może ktoś jeszcze coś mi doradzi

treissi · Post » 20 lut 2009, o 14:38

Aniu nowości śliczne

Przykro mi, że syngonium się złamało, ale trzymam mocno kciuki, żeby puściło korzonki

Graszka · Post » 20 lut 2009, o 15:52

Aniu jak pech to pech

ładne to syngonium ja też będę trzymała kciuki niech wypuści korzonki

A może w czasie transportu się nadłamało a to co trochę więdnie może jeszcze za zimno na przesyłki

dobra koniec gdybania bo cię zmartwię jeszcze bardziej zamiast pocieszać... na pewno będzie dobrze nie martw się

Andziax007 · Post » 20 lut 2009, o 16:02

Dziękuję Kochaniutkie za pocieszenie

Grażynko może i masz rację ale nie widziałam żeby była złamana bo bardzo dobrze ją obejrzałam chyba że coś przeoczyłam... W razie czego mam jeszcze resztę syngonium w doniczce może tamto wybije nowe liście

LeNka · Post » 20 lut 2009, o 16:19

Trzymam kciuki żeby puścił korzonki. Woda raczej nie powinna mu zaszkodzić-jednak w ten sposób ukorzenia się bardzo dużo kwiatków. Musisz bardziej codziennie z nim gadac i go głaskać a na pewno się przyjmie

Andziax007 · Post » 20 lut 2009, o 17:42

Dzisiaj jak M. wrócił z pracy to kupił mi odżywkę biochol do kwiatów (spryskiwacz).
Z tego co przeczytałam na odwrocie to jest bardzo dobre. Jeśli ktoś będzie chciał mogę zacytować....
Zauważyłam, że mój M. też się martwi o roślinki.

kati-1976 · Post » 20 lut 2009, o 17:45

Zazdroszczę Ci takiego M

Mój to nawet na nie nie spojrzy

LeNka · Post » 20 lut 2009, o 17:47

To dobrze że się martwi, mój zawsze zgrzyta zębami

, chociaż od czasu do czasu coś go najdzie i kupi coś od siebie. Zazwyczaj raz do roku na urodziny

Andziax007 · Post » 20 lut 2009, o 18:03

Kochaniutkie, jego czasami tak nachodzi

Ale ostatnio powiedział mi, żebym chwilowo nie kupowała kwiatuszków bo nie ma gdzie je ustawiać.... Ma troszkę racji