Odmiany róż okrywowych
Haniu!!Nie mam smiałości zawracać Ci głowę,ale Ty jestes nadzwyczajnym ekspertem .Własciwie nie powinnam sadzić ,mam ziemię fatalną przepyszczalną piaszczystą.Ale juz dosć dawno weszłam na Twoja stronkę i po prostu zamarłam z zachwytu,który to utrzymuje się od 2 lat.Czytam wszystko zapamiętale ,i w zeszlym roku mimo fatalnych warunkow postanowiłam posadzic róże, mam ich pare sztuk. 3 płożące z 5 pnących i jeszcze inne w sumie 15 szt. Dostałam austinki ale sie przeraziłam że je zmarnuję i po prostu podarowałam ,tam gdzie bedą mieć dobre warunki.Posadziłam tak jak radziliście głeboki dołek.z dobra ziemia do róż ,na dnie obornik.Po zakwitnięciu własciwie obrywałam wszystkie kwiaty ,nieliczne zdjecia róż zamiesciłam na Forum.Podlewałam gnojówką z pokrzyw.Opsypałam kompostem na zimę. I teraz ratunku. Jak mam postepować.Aby mi zakwitły i się rozrosły.Czym opryskac na wiosnę.Czy juz w marcu podsypac nawozem do róz.?Po prostu poradz mi co mam robic z rózami w marcu. Proszę.
Pozdrowienia maria
Pozdrowienia maria
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Maryś, niczym nie nawoź, skoro dałaś obornik do dołka.
W tym roku korzenie same już dosięgną do rozłożonego
i łatwo przyswajalnego obornika.
Przytnij troszkę róże ( gdy zakwitną forsycje), dla stymulacji wypuszczania nowych pędów
i podlewaj, gdy będzie strasznie sucho
( tylko pierwszy rok, potem już będa miały wielkie korzenie - do tego stymuluje susza, do rozwoju korzeni w poszukiwaniu wody).
Jeśli bardzo chcesz czymś pryskać, to siarczanem potasu+ siarczan magnezu ( po 1 łyżeczce od herbaty na 2 l letniej wody+ kropla Ludwika), po wykształceniu liści.
I pieknego kwitnienia Ci życzę.
P.S.
U mnie angielki wyglądają tak, jakby lodowca nie było
Sądziłam, że będą daleko delikatniejsze.
W tym roku korzenie same już dosięgną do rozłożonego
i łatwo przyswajalnego obornika.
Przytnij troszkę róże ( gdy zakwitną forsycje), dla stymulacji wypuszczania nowych pędów
i podlewaj, gdy będzie strasznie sucho
( tylko pierwszy rok, potem już będa miały wielkie korzenie - do tego stymuluje susza, do rozwoju korzeni w poszukiwaniu wody).
Jeśli bardzo chcesz czymś pryskać, to siarczanem potasu+ siarczan magnezu ( po 1 łyżeczce od herbaty na 2 l letniej wody+ kropla Ludwika), po wykształceniu liści.
I pieknego kwitnienia Ci życzę.
P.S.
U mnie angielki wyglądają tak, jakby lodowca nie było
Sądziłam, że będą daleko delikatniejsze.
A które polecacie na piaszczystą glebę? Miejsca mam dużo. Zależy mi na takich, które kwitną bardzo długo tworzą kobierzec kwiatowy i oczywiście odporne na suszę.
grazka_j - moje wątki
Pozdrawiam serdecznie. Grażyna
Pozdrawiam serdecznie. Grażyna
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
RÓŻE W MIEJSKIM KLIMACIE
http://www.zszp.pl/index.php?dnr=5&pnr=6&anr=128
_________________
Po przeczytaniu zielonych tematów, na górze strony z "Różami",
łatwiej Ci będzie wybrać.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 7&start=28
http://www.zszp.pl/index.php?dnr=5&pnr=6&anr=128
_________________
Po przeczytaniu zielonych tematów, na górze strony z "Różami",
łatwiej Ci będzie wybrać.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 7&start=28
Ja tak robię. W dołki pod rośliny na spod daję glinę, później sypię dobrej ziemi i nawóz. Na razie się sprawdza!
grazka_j - moje wątki
Pozdrawiam serdecznie. Grażyna
Pozdrawiam serdecznie. Grażyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 16 lut 2009, o 18:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Optymalnie- gnojówkami roślinnymi, głównie ze skrzypu.
A jeśli nie chce się Wam nastawiać ziela, to po łyżeczce siarczanu potasu i siarczanu magnezu, po pierwszym rzucie kwitnienia.
Albo to samo w oprysku ( nie zasala się ziemi), z tym , na 2 l letniej wody+ kropla Ludwika.
Świetnie byłoby też dodać 0,5-1% chelatu zelaza ( np. "Chlorozie STOP" buteleczka 250 ml - 3,40zł .
A jak nie ma i tych nawozów a róze lecą " na programie chemicznym tylko",
to łyżkę od zupy Azofoski lub Fructusa - wiosną,
a po pierwszym kwitnieniu, tylko nawóż jesienny , bezazotowy!.
A jeśli nie chce się Wam nastawiać ziela, to po łyżeczce siarczanu potasu i siarczanu magnezu, po pierwszym rzucie kwitnienia.
Albo to samo w oprysku ( nie zasala się ziemi), z tym , na 2 l letniej wody+ kropla Ludwika.
Świetnie byłoby też dodać 0,5-1% chelatu zelaza ( np. "Chlorozie STOP" buteleczka 250 ml - 3,40zł .
A jak nie ma i tych nawozów a róze lecą " na programie chemicznym tylko",
to łyżkę od zupy Azofoski lub Fructusa - wiosną,
a po pierwszym kwitnieniu, tylko nawóż jesienny , bezazotowy!.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Jassne, zobacz ile ma w sobie dobroci, Grażynko:
(pierwsza tabela)
http://pl.wikibooks.org/wiki/Ekoogrodni ... y_roślinne
(pierwsza tabela)
http://pl.wikibooks.org/wiki/Ekoogrodni ... y_roślinne