Ogród Fridy - co powstanie z chaosu

danutab · Post » 17 mar 2009, o 13:53

Danusiu zrobiłaś dużo sadzonek pelargonii oby Ci się jak najwięcej
przyjęło.Te kwiaty bardzo trudno rozmnożyć. Próbowałam niejednokrotnie
zaledwie dwie trzy sadzonki przetrwały na 10sztuk.Dlatego zaprzestałam.
Tobie życzę powodzenia.

Agawa · Post » 17 mar 2009, o 14:11

Ja tak idealnie nie przygotowałam ziemi, nie wypiekałam, niektóre sobie świetnie radzą inne jakoś gorzej.

Frida · Post » 17 mar 2009, o 20:32

Asiu mam nasiona powojnika żółtego (tangucki), ponoć łatwo się rozmnaża z nasion i szybko rośnie. Wysiałam nasiona i już wschodzą.

O, kolejna Danuta - witaj! Zrobiłam dużo sadzonek, bo naczytałam się, że dużo się marnuje. Już widzę, że część się zniszczy, ale sporo zostanie i będę miała własne, pierwsze w życiu. Dla mnie to sukces.

Agawo, z ziemą to był akt desperacji, ale chyba wyjdzie na dobre. W doniczkach z ziemią "prosto z worka" jest pleśń, rośnie bujnie, chociaż staram się ją usuwać.

Dzisiaj padał śnieg, krótko, ale jednak. Co to za wiosna, bardziej jesień przypomina. Brrr....
Pozdrawiam, Danuta

JSZFRED · Post » 18 mar 2009, o 09:40

Danusiu,
Jak można to ja się zapisuję na te roślinki albo nasionka tego powojniczka żółtego,
Pozdrowionka

zanna · Post » 18 mar 2009, o 21:28

danutab pisze:Danusiu zrobiłaś dużo sadzonek pelargonii oby Ci się jak najwięcej
przyjęło.Te kwiaty bardzo trudno rozmnożyć. Próbowałam niejednokrotnie
zaledwie dwie trzy sadzonki przetrwały na 10sztuk.Dlatego zaprzestałam.
Tobie życzę powodzenia.

Danusiu, a jak ukorzeniałaś sadzonki? W ziemi czy w wodzie? Ja ukorzeniam w wodzie (najlepiej takie z piętką) i przyjmują się w 90%.

Danusiu/Frido

, ależ ta wiosna się ślimaczy i przyjść nie chce...
Ile czasu wschodziły Ci mniej więcej nasionka powojnika tanguckiego? Nie wiem, czy już siać, czy poczekać na bardziej sprzyjającą aurę...

Frida · Post » 19 mar 2009, o 07:18

Aniu, pelargonie ukorzeniałam w ziemi, potraktowałam je wcześniej ukorzeniaczem.

Powojnik zaczął wschodzić po dwóch tygodniach.

Za oknem sypie drobny śnieżek, czyżby zwiastun wiosny przyjął taką przewrotną postać?
Pozdrawiam, Danuta

Agawa · Post » 19 mar 2009, o 07:25

Danusiu, jakbyś w przyszłości miała nasiona powojnika to czy mogłabym sie poprosić ?

Frida · Post » 19 mar 2009, o 07:27

Ja je jeszcze mam, podaj adres na PW, to Ci wyślę.

JLG · Post » 19 mar 2009, o 19:32

Pospacerowałam sobie po Twoim ogródku i pocieszyłam się, widać jak praca i włożone serce procentuje a będzie jeszcze piękniej.

Czy ja bym również mogła się uśmiechnąć o nasionka powojnika?
Niestety nie mam na razie nic na wymianę, ale obiecuję, że się zrewanżuje jak ogródek podrośnie trochę.

PS. Kiedy wreszcie zawita wiosna do Ząbek

Ten dzisiejszy śnieżek działa na mnie przygnębiająco

ada.kj · Post » 19 mar 2009, o 20:10

Jeżeli ostaną jakieś nasionka powojnika to czy równiez mogę prosić. dziewczyny podajcie jak długo wypiekacie tą ziemię w piekarniku, a ile w mikrofali, bo też pokazała mi się plesń i wstrzymuję się z dalszymi siewami.

Frida · Post » 20 mar 2009, o 07:15

JLG nasiona już są Twoje.
Spłacam dług - w moim ogrodzie było ubożuchno, a dzięki forumowiczkom mam mnóstwo roslin i nasion, jakże się nie podzielić.

Ada, podaj adres na PW, wyślę Ci nasiona. Ziemię wypiekałam pół godziny. Wczoraj poszła kolejna porcja do piekarnika.

Wiosna nieśmiało zagląda, ale rano był szron, niestety!

Pozdrawiam, Danuta

ada.kj · Post » 20 mar 2009, o 07:20

Frido. Dzięki za mozliwość popróbowania siewu powojnika. Adres podaję na priv

Frida · Post » 20 mar 2009, o 20:15

Moje (wy)siewy zaczynają ożywać. Coś wychodzi, no wprost pękam z dumy. Nie bardzo wiem, co z tym robić jak podrośnie, ale chyba trzeba poprzesadzać pojedyńczo?

Mam kilka bukszpanów, które rosły sobie w moim rozwichrzonym lesie, w ubiegłym roku je poprzesadzałam, ale ich nie cięłam i są brzydkie. Takie nierówne, miejscami gęste, a miejscami łysawe. Czy można je teraz poprzycinać? Bo wyczytałam na forum, że bukszpany można formować w różne figury, czy takie duże też - mają ok. 120 - 140 cm.

Postanowiłam nie kupować róż, ale zamówiłam, nie wytrzymałam. Na usprawiedliwienie dodam, że tylko 4 krzewy.
Pozdrawiam, Danuta

danutab · Post » 20 mar 2009, o 21:03

Danusiu jestem u Ciebie ponownie.Za pierwszym razem nic nie wspomniałam
o twojej działce ponieważ nie zdążyłam jej całej zwiedzić. Będę się powtarzać ale
trudno.Podoba mi się odgrodzenie od drogi laskiem.Wspaniałe ścieżki między rabatami
i piękna roślinność daje wspaniały nastrój ciszy i spokoju.W takim miejscu warto mieszkać.

Frida · Post » 22 mar 2009, o 12:53

Danusiu, miło Cię gościć. Ten lasek to nie jest moja załuga, on tu był wcześniej niż osiedle, na którym mieszkamy. Po prostu mieszkamy w lesie, chociaż 15 -20 minut jazdy od centrum Warszawy.

Wczoraj była pogoda w sam raz na pracę w ogrodzie, toteż popracowałam (kondycja mizerna, to zimowe kanapowanie!), dzisiaj czuję tę pracę niemal każdym mięśniem.
Sprzątnęłam zimowe okrycie róż, ale kopczyków nie rozgarniałam, bo chyba byłby za duży szok. Zima była łagodna, więc rośliny mają się dobrze. Najbardziej mnie zdumiało i wkurzyło przeokropnie, gdy po zdjęciu jedliny ukazały się dorodne, zieloniutkie chwasty. Usunęłam dwa spore wiaderka.
Częściowo wygrabiłam liście dębowe, które były osłoną dla roślin, powiedzcie, proszę, czy wygrabiać wszystkie?
Wiosna zagląda nieśmiało, no ale jednak u mnie surowszy klimat, niż w okolicach Wrocławia, czy Zielonej Góry.
Zdjęcia robiłam przed pracą, bo po ledwo powłóczyłam kopytkami.
Wszystko co okrywało, liście też, zostało spalone.

Kołderka z liści

A to śpiące rosarium

Rudbekia

Róża - fotka jednej, ale nabrzmiałe pąki mają prawie wszystkie

Piwonie

Łubin

A to dziwaczek wybijający z kłączy, wsadzony w domu do doniczki przed trzema tygodniami

A na koniec, pewnikiem w nagrodę, dostałam od mojej sąsiadki pomidorki koktajlowe własnego siewu - powiedziała, że nasiona też sama zebrała.

Powinnam je chyba porozsadzać?

Pozdrawiam, Danuta

Nie mam pojęcia dlaczego uciekły kolorki?