Ogród Fridy - co powstanie z chaosu
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5076
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Jeżeli ostaną jakieś nasionka powojnika to czy równiez mogę prosić. dziewczyny podajcie jak długo wypiekacie tą ziemię w piekarniku, a ile w mikrofali, bo też pokazała mi się plesń i wstrzymuję się z dalszymi siewami.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
JLG nasiona już są Twoje.
Spłacam dług - w moim ogrodzie było ubożuchno, a dzięki forumowiczkom mam mnóstwo roslin i nasion, jakże się nie podzielić.
Ada, podaj adres na PW, wyślę Ci nasiona. Ziemię wypiekałam pół godziny. Wczoraj poszła kolejna porcja do piekarnika.
Wiosna nieśmiało zagląda, ale rano był szron, niestety!
Pozdrawiam, Danuta
Spłacam dług - w moim ogrodzie było ubożuchno, a dzięki forumowiczkom mam mnóstwo roslin i nasion, jakże się nie podzielić.
Ada, podaj adres na PW, wyślę Ci nasiona. Ziemię wypiekałam pół godziny. Wczoraj poszła kolejna porcja do piekarnika.
Wiosna nieśmiało zagląda, ale rano był szron, niestety!
Pozdrawiam, Danuta
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5076
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Frido. Dzięki za mozliwość popróbowania siewu powojnika. Adres podaję na priv
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Moje (wy)siewy zaczynają ożywać. Coś wychodzi, no wprost pękam z dumy. Nie bardzo wiem, co z tym robić jak podrośnie, ale chyba trzeba poprzesadzać pojedyńczo?
Mam kilka bukszpanów, które rosły sobie w moim rozwichrzonym lesie, w ubiegłym roku je poprzesadzałam, ale ich nie cięłam i są brzydkie. Takie nierówne, miejscami gęste, a miejscami łysawe. Czy można je teraz poprzycinać? Bo wyczytałam na forum, że bukszpany można formować w różne figury, czy takie duże też - mają ok. 120 - 140 cm.
Postanowiłam nie kupować róż, ale zamówiłam, nie wytrzymałam. Na usprawiedliwienie dodam, że tylko 4 krzewy.
Pozdrawiam, Danuta
Mam kilka bukszpanów, które rosły sobie w moim rozwichrzonym lesie, w ubiegłym roku je poprzesadzałam, ale ich nie cięłam i są brzydkie. Takie nierówne, miejscami gęste, a miejscami łysawe. Czy można je teraz poprzycinać? Bo wyczytałam na forum, że bukszpany można formować w różne figury, czy takie duże też - mają ok. 120 - 140 cm.
Postanowiłam nie kupować róż, ale zamówiłam, nie wytrzymałam. Na usprawiedliwienie dodam, że tylko 4 krzewy.
Pozdrawiam, Danuta
Danusiu jestem u Ciebie ponownie.Za pierwszym razem nic nie wspomniałam
o twojej działce ponieważ nie zdążyłam jej całej zwiedzić. Będę się powtarzać ale
trudno.Podoba mi się odgrodzenie od drogi laskiem.Wspaniałe ścieżki między rabatami
i piękna roślinność daje wspaniały nastrój ciszy i spokoju.W takim miejscu warto mieszkać.
o twojej działce ponieważ nie zdążyłam jej całej zwiedzić. Będę się powtarzać ale
trudno.Podoba mi się odgrodzenie od drogi laskiem.Wspaniałe ścieżki między rabatami
i piękna roślinność daje wspaniały nastrój ciszy i spokoju.W takim miejscu warto mieszkać.
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Danusiu, miło Cię gościć. Ten lasek to nie jest moja załuga, on tu był wcześniej niż osiedle, na którym mieszkamy. Po prostu mieszkamy w lesie, chociaż 15 -20 minut jazdy od centrum Warszawy.
Wczoraj była pogoda w sam raz na pracę w ogrodzie, toteż popracowałam (kondycja mizerna, to zimowe kanapowanie!), dzisiaj czuję tę pracę niemal każdym mięśniem.
Sprzątnęłam zimowe okrycie róż, ale kopczyków nie rozgarniałam, bo chyba byłby za duży szok. Zima była łagodna, więc rośliny mają się dobrze. Najbardziej mnie zdumiało i wkurzyło przeokropnie, gdy po zdjęciu jedliny ukazały się dorodne, zieloniutkie chwasty. Usunęłam dwa spore wiaderka.
Częściowo wygrabiłam liście dębowe, które były osłoną dla roślin, powiedzcie, proszę, czy wygrabiać wszystkie?
Wiosna zagląda nieśmiało, no ale jednak u mnie surowszy klimat, niż w okolicach Wrocławia, czy Zielonej Góry.
Zdjęcia robiłam przed pracą, bo po ledwo powłóczyłam kopytkami.
Wszystko co okrywało, liście też, zostało spalone.
Kołderka z liści
A to śpiące rosarium
Rudbekia
Róża - fotka jednej, ale nabrzmiałe pąki mają prawie wszystkie
Piwonie
Łubin
A to dziwaczek wybijający z kłączy, wsadzony w domu do doniczki przed trzema tygodniami
A na koniec, pewnikiem w nagrodę, dostałam od mojej sąsiadki pomidorki koktajlowe własnego siewu - powiedziała, że nasiona też sama zebrała.
Powinnam je chyba porozsadzać?
Pozdrawiam, Danuta
Nie mam pojęcia dlaczego uciekły kolorki?
Wczoraj była pogoda w sam raz na pracę w ogrodzie, toteż popracowałam (kondycja mizerna, to zimowe kanapowanie!), dzisiaj czuję tę pracę niemal każdym mięśniem.
Sprzątnęłam zimowe okrycie róż, ale kopczyków nie rozgarniałam, bo chyba byłby za duży szok. Zima była łagodna, więc rośliny mają się dobrze. Najbardziej mnie zdumiało i wkurzyło przeokropnie, gdy po zdjęciu jedliny ukazały się dorodne, zieloniutkie chwasty. Usunęłam dwa spore wiaderka.
Częściowo wygrabiłam liście dębowe, które były osłoną dla roślin, powiedzcie, proszę, czy wygrabiać wszystkie?
Wiosna zagląda nieśmiało, no ale jednak u mnie surowszy klimat, niż w okolicach Wrocławia, czy Zielonej Góry.
Zdjęcia robiłam przed pracą, bo po ledwo powłóczyłam kopytkami.
Wszystko co okrywało, liście też, zostało spalone.
Kołderka z liści
A to śpiące rosarium
Rudbekia
Róża - fotka jednej, ale nabrzmiałe pąki mają prawie wszystkie
Piwonie
Łubin
A to dziwaczek wybijający z kłączy, wsadzony w domu do doniczki przed trzema tygodniami
A na koniec, pewnikiem w nagrodę, dostałam od mojej sąsiadki pomidorki koktajlowe własnego siewu - powiedziała, że nasiona też sama zebrała.
Powinnam je chyba porozsadzać?
Pozdrawiam, Danuta
Nie mam pojęcia dlaczego uciekły kolorki?
- JSZFRED
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2842
- Od: 1 lut 2008, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
Witam Danusiu,
Ja mam duże bukszpany i dwa lata temu zaczęlam je formowac troche ciężko formuje sie stare krzaczory, ale lepiej późno niz w cale, śmiało możesz sobie z nimi robic co chcesz tylko dopiero od czwartu jest sprzyjający okres do cięcia na początek może je zacznij formowac po troszku i tak małymi kroczkami uformujesz je tak jak chcesz, masz piękne kwiatuszki juz w ogrodzie, za tydzień bedzie juz prawdziwa wiosna to moze i u mnie zakwiną kwiatki,
Pozdrowionka
PS.
Piszę się na powojniczki jak można
Ja mam duże bukszpany i dwa lata temu zaczęlam je formowac troche ciężko formuje sie stare krzaczory, ale lepiej późno niz w cale, śmiało możesz sobie z nimi robic co chcesz tylko dopiero od czwartu jest sprzyjający okres do cięcia na początek może je zacznij formowac po troszku i tak małymi kroczkami uformujesz je tak jak chcesz, masz piękne kwiatuszki juz w ogrodzie, za tydzień bedzie juz prawdziwa wiosna to moze i u mnie zakwiną kwiatki,
Pozdrowionka
PS.
Piszę się na powojniczki jak można
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Szczęściara z ciebie - ja widzę wielkie mnóstwo pomidorków koktajlowych.
Musisz je popikować i posadzić jak najgłębiej - Zanna dobrze mówi, aż do pierwszych listków.
Postaw w najbardziej nasłonecznionym miejscu bo są za bardzo wybiegnięte...
Za tydzień ma być już cieplutko i słonecznie.
Czego i sobie i tobie życzę
Musisz je popikować i posadzić jak najgłębiej - Zanna dobrze mówi, aż do pierwszych listków.
Postaw w najbardziej nasłonecznionym miejscu bo są za bardzo wybiegnięte...
Za tydzień ma być już cieplutko i słonecznie.
Czego i sobie i tobie życzę
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Witajcie dziewczyny kochane!
Po porannym śniegu nie ma śladu, słońce pokazuje całą usmiechniętą gębusię.
Danusiu, zaglądaj do mnie, zapraszam i cieszę, że kolejna Danuta na forum chwali się ogrodem.
Mariolu, dobrze, że założylas nowy wątek ogrodowy, bo tamtem był stanowczo za długi, gubiłam się w poszukiwaniach, zapominałam co i gdzie, bo przecież kobietą w latach posuniętą jestem.
A swoja drogą, to natrzaskałaś tych stron, no, no ...
Ja też chyba założę jeszczce jeden wątek, już mam pomysł, tylko nie wiem co się dzieje z fotkami, że mi czarno-białe wychodzą, a mnie kolorki musowo potrzebne.
Dzisiaj rozsadzę pomidorki. Wczoraj zauważylam, że na tej wypiekanej ziemi pojawił się biały nalot, raczej nalocik, ale jednak. Aż mną zatrząsło, co jest grane? Na szczęście, to co wyszło rośnie sobie.
Po dokładnym obchodzie ogrodu stwierdzam z całą mocą, że mam za mało miejsca. Chyba mi przyjdzie trochę kostki wygrzebać, albo lasu uszczknąć.
Pozdrawiam, Danuta
Po porannym śniegu nie ma śladu, słońce pokazuje całą usmiechniętą gębusię.
Danusiu, zaglądaj do mnie, zapraszam i cieszę, że kolejna Danuta na forum chwali się ogrodem.
Mariolu, dobrze, że założylas nowy wątek ogrodowy, bo tamtem był stanowczo za długi, gubiłam się w poszukiwaniach, zapominałam co i gdzie, bo przecież kobietą w latach posuniętą jestem.
A swoja drogą, to natrzaskałaś tych stron, no, no ...
Ja też chyba założę jeszczce jeden wątek, już mam pomysł, tylko nie wiem co się dzieje z fotkami, że mi czarno-białe wychodzą, a mnie kolorki musowo potrzebne.
Dzisiaj rozsadzę pomidorki. Wczoraj zauważylam, że na tej wypiekanej ziemi pojawił się biały nalot, raczej nalocik, ale jednak. Aż mną zatrząsło, co jest grane? Na szczęście, to co wyszło rośnie sobie.
Po dokładnym obchodzie ogrodu stwierdzam z całą mocą, że mam za mało miejsca. Chyba mi przyjdzie trochę kostki wygrzebać, albo lasu uszczknąć.
Pozdrawiam, Danuta
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5076
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Danusiu. Chciałam zameldować, że nasionka dotarły. Nie dziękuję bardzo. Zwiedziłam cały Twój ogród po raz wtóry, byłam w nim już wcześniej ale się nie wpisywałam. Zazdroszczę miejsca i położenia domu. To musi być super mieszkać w lesie. Wyobrażam sobie jak czekasz tej pierwszej wiosny w ogrodzie. Wszyscy czekamy a tu zima nie chce odejść. Dziś słuchałam prognozy, że wreszcie ostatnia zimna noc, a od jutra powolne ale deszczowe ocieplenie. A juz by się chciało popracować w ogrodzie. Będę zaglądała do Ciebie, gdyż bardzo podoba mi się klimat Twojego ogrodu.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
O, a to sie poczta spisała, rzadko jej się to zdarza.
Wczoraj kupiłam begonie, paciorecznik (kanna) oraz trochę nasion, m.in. pierwiosnka i mam zagwozdkę. Na torebce jest napisane, aby wysiac i wynieść na mróz na 6 tygodni, a potem wnieść do pomieszczenia. Skąd mam wziąć sześciotygodniowy mróz? Co zrobić? Posiać do gruntu, a może do doniczek i trzymać w zimmnym miejscu, czy włożyć nasiona do zamrażarki albo lodówki?
Potrzebuję porady, bo chcę pierwiosnki.
Pozdrawiam, Danuta
Wczoraj kupiłam begonie, paciorecznik (kanna) oraz trochę nasion, m.in. pierwiosnka i mam zagwozdkę. Na torebce jest napisane, aby wysiac i wynieść na mróz na 6 tygodni, a potem wnieść do pomieszczenia. Skąd mam wziąć sześciotygodniowy mróz? Co zrobić? Posiać do gruntu, a może do doniczek i trzymać w zimmnym miejscu, czy włożyć nasiona do zamrażarki albo lodówki?
Potrzebuję porady, bo chcę pierwiosnki.
Pozdrawiam, Danuta