Orzechowy zakątek Ines
Eluniu dziękuję. Jesteś nie do przecenienia. Normalnie nie jestem wylewna ale masz ode mnie buziaka
Już się cieszę na te pieczareczki:)
Już się cieszę na te pieczareczki:)
Pozdrawiam. Agnieszka.
Moje ogródkowe początki
Moje ogródkowe początki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Dzięki za buźki i wzajemnie. Ale pamiętaj, gdyby Ci potem coś się nie podobało, to nie na mnie .OK
Ja już niedługo mam mieć dostawę ziemi pieczarkowej, ale sobie z łopatką poszaleję
Ja już niedługo mam mieć dostawę ziemi pieczarkowej, ale sobie z łopatką poszaleję
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
Daj spokój:) Jak będzie wiosna to mnie obudź to może coś zasadzę:)
Na razie to hartuję jagodę kamczacką. Jak tak dalej pójdzie z tą zimą to całą działkę nią obsadzę
Jeśli chodzi o nasze kochane KM to nie wiem czy Ci się zegarek nie rozregulował bo ostatnio pociąg miał 60 min opóźnienia, więc ja mu machnęłam i zdradziłam z autobusem:)
Na razie to hartuję jagodę kamczacką. Jak tak dalej pójdzie z tą zimą to całą działkę nią obsadzę
Jeśli chodzi o nasze kochane KM to nie wiem czy Ci się zegarek nie rozregulował bo ostatnio pociąg miał 60 min opóźnienia, więc ja mu machnęłam i zdradziłam z autobusem:)
Pozdrawiam. Agnieszka.
Moje ogródkowe początki
Moje ogródkowe początki
Miło, że do mnie wpadłaś:)
Musze te płoty mocno przemyśleć czy np. w ogóle nie zasłonić ich jakimś innym płotem (tym bardziej, że z przodu beton a z boku siatka) Minus to oczywiście koszty no i zabrane centymetry cennej ziemi.
Jeśli chodzi o roślinność to musi to być co nie będzie uciążliwe dla sąsiadów i dla mnie:
nie będzie łapało chorób i robali żeby mi się na moje cenne uprawy nie roznosiło:)
Jak dla mnie to na razie za trudny temat:)
A masz jakieś fotki tego bluszczu?
Musze te płoty mocno przemyśleć czy np. w ogóle nie zasłonić ich jakimś innym płotem (tym bardziej, że z przodu beton a z boku siatka) Minus to oczywiście koszty no i zabrane centymetry cennej ziemi.
Jeśli chodzi o roślinność to musi to być co nie będzie uciążliwe dla sąsiadów i dla mnie:
nie będzie łapało chorób i robali żeby mi się na moje cenne uprawy nie roznosiło:)
Jak dla mnie to na razie za trudny temat:)
A masz jakieś fotki tego bluszczu?
Pozdrawiam. Agnieszka.
Moje ogródkowe początki
Moje ogródkowe początki
ECRUładny ten bluszcz. Zimą też jest taki zieloniutki? I zdrowo rośnie? Sam się czepia betonu?
Mi podobał się też taki co ma czerwone liście (tylko w gazecie widziałam) ale chyba tylko jesienią i pewnie potem ja gubi. Kiedyś wynajmowałam mieszkanie w bloku obrośniętym bluszczem i pamiętam, że było z niego pełno robali, które były też w mieszkaniu, fuj.
Edytkojak to nie masz odwagi? Do odważnych ogródki należą Bierz się za robotę i już:) zobacz ile masz pomocy i wsparcia na forum.
Mi podobał się też taki co ma czerwone liście (tylko w gazecie widziałam) ale chyba tylko jesienią i pewnie potem ja gubi. Kiedyś wynajmowałam mieszkanie w bloku obrośniętym bluszczem i pamiętam, że było z niego pełno robali, które były też w mieszkaniu, fuj.
Edytkojak to nie masz odwagi? Do odważnych ogródki należą Bierz się za robotę i już:) zobacz ile masz pomocy i wsparcia na forum.
Pozdrawiam. Agnieszka.
Moje ogródkowe początki
Moje ogródkowe początki
Ej, robaczki normalna rzecz- ale przeciez to bedzie płot a nie elewacja.
Pomyśl. Czerwone listki - to pewno widziałas na winobluszczu trójklapowym. Ślicznie się przebarwia, ale zimą liści brak.
A bluszcze rośnie zdrowo i zielony cały czas.
a moze jakiś clematis choć na część ?
to są cudowne kwiatki
Pomyśl. Czerwone listki - to pewno widziałas na winobluszczu trójklapowym. Ślicznie się przebarwia, ale zimą liści brak.
A bluszcze rośnie zdrowo i zielony cały czas.
a moze jakiś clematis choć na część ?
to są cudowne kwiatki
Pan Bóg stworzył wieś,
a człowiek miasto.
a człowiek miasto.
- HannaCS
- 500p
- Posty: 852
- Od: 18 cze 2008, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Floryda
No własnie tyle by się chciało robić, a trzeba było zacząć od odkopania samochodu z zaspy
z tym bluszczem to fajna jest sprawa, ja też pocięłam końcówki i nasadziłam na sąsiada siatce
i mam nadzieję, że to mi trochę perspektywę poprawi.
Ten czerwony to winobluszcz ale faktycznie gubi na zimę liście i zostają suche badyle, u mnie jest zimozielony bluszcz o ile się nie mylę to Hedera.
z tym bluszczem to fajna jest sprawa, ja też pocięłam końcówki i nasadziłam na sąsiada siatce
i mam nadzieję, że to mi trochę perspektywę poprawi.
Ten czerwony to winobluszcz ale faktycznie gubi na zimę liście i zostają suche badyle, u mnie jest zimozielony bluszcz o ile się nie mylę to Hedera.