Pikowanie siewek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7880
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- 200p
- Posty: 421
- Od: 13 mar 2009, o 15:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska - Kraków
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Podobnie jest z doniczkami torfowymi, z zewnątrz szybko wysychają a z drugiej strony z ziemi wyciągają wodę jak szalone. Też zaprzestałam używania torfówek
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7880
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
LeNka- być może to tylko moje spostrzeżenia. Nie chciałabym nikomu odradzać używania doniczek torfowych przy produkcji rozsad.
Pewnym rozwiązaniem jest ustawienie ich na jakichś tackach, na które można wlewać wodę, aby podciągały ją jak papier. Ale ja również tego próbowałam i po niedługim czasie doniczki stawały się mokre tylko do połowy swej wysokości pomimo, że stały w wodzie. Wyżej jakoś nie podciągały wody. Natomiast spodnia część była totalnym błotem.
Być może trafiłam na doniczki zrobione złą metodą, lub coś w procesie ich produkcji było spartolone i okazały się bublem.
Miałam także zastrzeżenia do ich rozkładu po przeniesieniu ich z roślina do gleby na miejsce stałe. Rozmiękanie ich i rozkład, aby korzenie sadzonki zostały "uwolnione" następowały dość długo-tym dłużej im częściej w porę nie podlałam sadzonek. Musiałam bardzo pilnować aby ziemia była stale mokra, bo w przeciwnym wypadku skorupka doniczki twardniała i więziła korzenie.
Ale być może kupiłam jakiś bubel..w każdym bądź razie nie kupię ich więcej.
Ciekawa jestem opinii i obserwacji innych użytkowników co do doniczek torfowych.
Pewnym rozwiązaniem jest ustawienie ich na jakichś tackach, na które można wlewać wodę, aby podciągały ją jak papier. Ale ja również tego próbowałam i po niedługim czasie doniczki stawały się mokre tylko do połowy swej wysokości pomimo, że stały w wodzie. Wyżej jakoś nie podciągały wody. Natomiast spodnia część była totalnym błotem.
Być może trafiłam na doniczki zrobione złą metodą, lub coś w procesie ich produkcji było spartolone i okazały się bublem.
Miałam także zastrzeżenia do ich rozkładu po przeniesieniu ich z roślina do gleby na miejsce stałe. Rozmiękanie ich i rozkład, aby korzenie sadzonki zostały "uwolnione" następowały dość długo-tym dłużej im częściej w porę nie podlałam sadzonek. Musiałam bardzo pilnować aby ziemia była stale mokra, bo w przeciwnym wypadku skorupka doniczki twardniała i więziła korzenie.
Ale być może kupiłam jakiś bubel..w każdym bądź razie nie kupię ich więcej.
Ciekawa jestem opinii i obserwacji innych użytkowników co do doniczek torfowych.
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
Ja w ubiegłym roku taka zachwycona byłam tymi torfowymi, nakupiłam dużo,(nawet mam jeszcze), ale jak piszą koleżanki to klapa, miałam z nimi dużo kłopotów, bo tak mi wysychały i dużo zniszczyłam rozsadek przez nie, więc w tym roku nie będę używać. Cieszę się,że Judytka napisała o tackach, bo nie wiedziałam,że takie coś jest i miałam z tym kłopot, a tak to jutro lecę do sklepu i może coś zaczęłabym pikować.Boję się tego.Ja mam posiane w mini szklarenkach tych z allegro i nawet sobie chwalę.
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Lenko- powodem padania siewek może być kilka przyczyn, w sumie wszystkie sprowadzają się do ..naszych błędów uprawowych
-może być złe podłoże, w którym sadzimy-nieodkażone, lub o niewłaściwym pH, lub zbyt zimne.
Aby rozpoznać, który z czynników zadziałał potrzebne są pewne obserwacje. Ja borykam się z grzybem-bo takiej ilości ziemi, którą zużywam pod rozsady nie jestem w stanie odkazić przed pikowaniem, więc wspomagam się Previcurem podlewając pikowane rośliny. Czasem siewki padają po przesadzeniu do zbyt zimnego podłoża.
Ja w tym roku wszystkie siewki po przesadzeniu podlewam Previcurem Energy i notuję mniejsze straty niż w ubiegłym roku...jak dotychczas z powodu powschodowej zgorzeli siewek.
Muszę dodać, że używam własnej ziemi do pikowania i wysiewów.
-może być złe podłoże, w którym sadzimy-nieodkażone, lub o niewłaściwym pH, lub zbyt zimne.
Aby rozpoznać, który z czynników zadziałał potrzebne są pewne obserwacje. Ja borykam się z grzybem-bo takiej ilości ziemi, którą zużywam pod rozsady nie jestem w stanie odkazić przed pikowaniem, więc wspomagam się Previcurem podlewając pikowane rośliny. Czasem siewki padają po przesadzeniu do zbyt zimnego podłoża.
Ja w tym roku wszystkie siewki po przesadzeniu podlewam Previcurem Energy i notuję mniejsze straty niż w ubiegłym roku...jak dotychczas z powodu powschodowej zgorzeli siewek.
Muszę dodać, że używam własnej ziemi do pikowania i wysiewów.
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
Siewki mogą po pikowaniu zamierać z różnych powodów.Mogła zostać uszkodzona łodyżka( nie chwytać za nią w trakcie pikowania), podwinięty korzonek, albo słabo przepuszczalna i za mokra ziemia (zbyt mokrej ziemi trzeba się wystrzegać jak ognia).Ja dodaje do ziemi do pikowania włókna kokosowego (można kupić w postaci suchej kostki do namoczenia), znacznie poprawia to przepuszczalność i korzonki maja powietrze.Po pikowaniu, podlewam letnia wodą, niewiele, aby tylko ziemia oblepiła korzonki i przykrywam roślinki na kilka dni folią, to ułatwia ukorzenienie się w nowym miejscu.Nie mogą stać wtedy na ostrym słońcu.
- Ann_85
- 1000p
- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re:
Nalewka pisze:Pikowanie służy też wzmocnieniu korzonków. Ale UWAGA, nie wszystkie rośliny tolerują pikowanie, tak jak nie wszystkie rośliny lubią przesadzanie (pikowanie = siewki, przesadzanie = dorosłe rośliny).
Wykopaliska ;) Odkopuję stary temat, bo właśnie niedawno zastanawiałam się jakim kwiatom pikowanie może bardziej zaszkodzić niż pomóc...
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 30 maja 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Pikowanie siewek
Dzisiaj znowu spędziłam trochę czasu pikując moje siewki.
Przesyłam kilka zdjęć, zerknijcie proszę. czy mniej więcej powinno to tak wyglądać.
Wg informacji na opakowaniu z nasion nie wszystkie kwiaty wymagają pikowanie, ale np.astry pomponowe wyrosły bardzo bujnie, więc chyba nie mogą tak pozostać, prawda?
to mieszanka letnia, głupotę zrobiłam że posiałam do skrzynek, też musiałam pikowac i wiele miniaturkowych kwiatków się zmarnowało.
Śniedek baldaszkowaty- z 8 cebulek wyszły tylko dwie, więc wyciągnęłam je z wielkiej skrzynki i przesadziłam do doniczek, okazało się, że jeszcze kolejne 2 cebulki puściły korzonki, zobaczymy czy wyjdą z nich kwiatuszki
Lewkonia- część już popikowana, ale na raz nie dam rady- plecy bolą Pikuję po kilka kwiatów, potem jak podrosną przepikuję raz jeszcze. Za dużo tego i za kruche są jeszcze.
A to właśnie astry
Dalia i gazania- dalą to chyba obdzielę wszystkich dookoła, bo tyle wylazło tego. Chyba że można je wsadzać w ziemię w miejsce dolcelowo bardzo gęsto?
Nasiona gazanii też mi zostały, i chyba je wysieję do gruntu.
Mam jeszcze nasiona innych kwiatów, ale chce je wysiać troszkę później, żeby nie kwitły mi wszystkie na raz.
I jak, może być?
To wszytsko stoi na strychu, a w domu na parapecie mam jeszcze dwie odmany słonecznika i jakiś groszek (zgubiłam opakowanie).
Tylko, że zimno, pochmurno i pada, więc nie wiem czy ten słonecznik nie chce przez to wykiełkować, i spisać go już na straty, czy po prostu musze dac mu trochę czasu.
Wysiałam go 29marca.
Przesyłam kilka zdjęć, zerknijcie proszę. czy mniej więcej powinno to tak wyglądać.
Wg informacji na opakowaniu z nasion nie wszystkie kwiaty wymagają pikowanie, ale np.astry pomponowe wyrosły bardzo bujnie, więc chyba nie mogą tak pozostać, prawda?
to mieszanka letnia, głupotę zrobiłam że posiałam do skrzynek, też musiałam pikowac i wiele miniaturkowych kwiatków się zmarnowało.
Śniedek baldaszkowaty- z 8 cebulek wyszły tylko dwie, więc wyciągnęłam je z wielkiej skrzynki i przesadziłam do doniczek, okazało się, że jeszcze kolejne 2 cebulki puściły korzonki, zobaczymy czy wyjdą z nich kwiatuszki
Lewkonia- część już popikowana, ale na raz nie dam rady- plecy bolą Pikuję po kilka kwiatów, potem jak podrosną przepikuję raz jeszcze. Za dużo tego i za kruche są jeszcze.
A to właśnie astry
Dalia i gazania- dalą to chyba obdzielę wszystkich dookoła, bo tyle wylazło tego. Chyba że można je wsadzać w ziemię w miejsce dolcelowo bardzo gęsto?
Nasiona gazanii też mi zostały, i chyba je wysieję do gruntu.
Mam jeszcze nasiona innych kwiatów, ale chce je wysiać troszkę później, żeby nie kwitły mi wszystkie na raz.
I jak, może być?
To wszytsko stoi na strychu, a w domu na parapecie mam jeszcze dwie odmany słonecznika i jakiś groszek (zgubiłam opakowanie).
Tylko, że zimno, pochmurno i pada, więc nie wiem czy ten słonecznik nie chce przez to wykiełkować, i spisać go już na straty, czy po prostu musze dac mu trochę czasu.
Wysiałam go 29marca.