Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.1

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
anula2201
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 17 mar 2009, o 23:22
Lokalizacja: okolice stolicy

Post »

Czarodziej_ pisze:co do podlewania to tak dostosuj dawkę wody by po podlaniu pokazała się na podstawku ale nie utrzymywała się w nim dłużej jak 20 minut, ziemia musi wciągnąć ją z podstawka a częstotliwość takiego podlewania dostosujesz do przesychania ziemi w doniczce, jak przeschnie na głębokość palca wskazującego można znów podlać. :wink:
Dzięki Premo ;) niestety nie mam możliwości zabrac kwiatów do mojego pokoju (mam za mało miejsca, a poza tym są tak ciężkie, że z ledwością udało mi się je troszkę przekręcić). Co do podlewania, to będę zwracała szczególną uwagę na zawartość podstawki.
Rokitnik pisze:Do anula2201:
Piękne te kompozycje dracen. Wielki żal by było je zmarnować. Chciałabym mieć taką w domu :-)
mi tez się bardzo podobają, chciałam kupić dracenę, tylko mniejszą sporo (z 2 pinków różnej wyspokości), ale jaokoś się zawahałam (może kiedyś takie wyhoduję :) ). Tak w ogóle to chciałam jeszcze ficusa benjamina kupić, ale po tym jak mi sprzedawcy (dwaj różni) podali dwa różne wskazania i warunki uprawy, dałam sobie spokój, najpierw sama poczytam i sprawdzę czy moje przeznaczone na spory kwiatek miejsce się nadaje w ogóle.
Pozdrawiam, Ania
Rokitnik
50p
50p
Posty: 80
Od: 28 lut 2009, o 14:51
Lokalizacja: pomorskie, Tczew

Post »

Do Caro:

Dziękuję za pocieszenie ;-) Pół roku? Moje miesiąc stoją i się zastanawiam, co z nimi.


Do annula 2201:

Też mi się bardzo podobają duże draceny. Trudno jest kupić taką z dużym pniem, zazwyczaj jeśli są, to 20, najwyżej 30cm. Kiedyś marynarze z Azji przemycali pniaki cięte siekierą w dużych ilościach do samodzielnego ukorzenienia ;-) Poluję na taką dracenę, lecz gdy ostatnio taką "podwójną" w kwiaciarni znalazłam, to miała żółknące liście w kolejności od najmniejszych i część już oskubana była. Dzięki wiadomościom z tego forum wiem, że musiała mieć zalane korzenie.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Caro
100p
100p
Posty: 196
Od: 17 wrz 2008, o 14:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Głowno

Post »

To zależy od rośliny. Zresztą moja dracena była odmładzana właściwie na zimę, bo na końcu września, a w zimę mało słońca, to może też dlatego dłużej to trwa. Myślę, że u Ciebie pójdzie to dużo szybciej :D
Awatar użytkownika
anula2201
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 17 mar 2009, o 23:22
Lokalizacja: okolice stolicy

Post »

Rokitnik pisze: Też mi się bardzo podobają duże draceny. Trudno jest kupić taką z dużym pniem, zazwyczaj jeśli są, to 20, najwyżej 30cm. Kiedyś marynarze z Azji przemycali pniaki cięte siekierą w dużych ilościach do samodzielnego ukorzenienia ;-) Poluję na taką dracenę, lecz gdy ostatnio taką "podwójną" w kwiaciarni znalazłam, to miała żółknące liście w kolejności od najmniejszych i część już oskubana była.
Ja ostatnio wybrałm się na gieldę kwiatową :) dobrze, że nie wzięłąm ze sobą więcej pieniędzy :lol: bo bym się nie zmieściła w samochodzie z moimi "zakupami". Właśnie tam widziałam taką faaaajnądracenę, zresztą nie jedną :)
Pozdrawiam, Ania
Rokitnik
50p
50p
Posty: 80
Od: 28 lut 2009, o 14:51
Lokalizacja: pomorskie, Tczew

Post »

Witam.

Chcę pokazać moją "zdobycz" dzisiejszą. Dostałam ze sklepu dracenę, a raczej pozostałości po niej. Chcieli ją wyrzucić, to zabrałam. Cała rozeta liści zgniła w środku, reszta żółknie. W doniczce była kiedyś jeszcze mniejsza dracena, ale padła podobno wcześniej. Stwierdziłam, że spróbuję ją odratować i bardzo mi się podoba duży, masywny pień. Zmarnowałam swoje draceny, to teraz muszę wyratować chociaż jedną od śmietnika ;-)

Wyglądała, biedaczka, tak:

Obrazek


Teraz jest już w nowej ziemi zmieszanej z perlitem. Czubek ma ucięty czyli stoi sam pień w doniczce. Ciekawa jestem, czy wypuści nowe listki i kiedy. Korzeni nie było zbyt wiele, ale widziałam gorsze przypadki. Dostała też biohumus na podstawkę. Myślę, że powinna przeżyć - w końcu wykorzystuję porady z forum.
Awatar użytkownika
izi
100p
100p
Posty: 100
Od: 10 kwie 2009, o 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Jest to początek mojej przygody z forum, więc na wstępie wszystkich serdecznie witam i oczywiście zwracam się z prośbą o poradę. Do rzeczy - rok temu zakupiłam przecudną dracenę "massangeana" i przez ponad pół roku miała się całkiem dobrze, aż do zimy. Dostała dziewczyna bązowych plam na liściach. Zasugerowano mi, że to może być jakiś grzyb, więc pomknęłam do sklepu po jakiś środek przeciwgrzybiczy. Zrobiłam dwa razy oprysk, ściśle wg. wskazań producenta, ale na liściach natychmiast pojawiło się mnóstwo takich malutkich plamek - być może dlatego, że operacji dokonałam na balkonie (bo środek toksyczny), a było ok. 0 st. C. Co prawda nowe liście wyglądają całkiem zdrowo, ale w zasadzie większość starych zmuszona byłam wykarczować, a na najwyższym pniu ciachnęłam całą rozetę. Teraz to co pozostało po mojej dracenie przypomina raczej wyleniałą wierzbę płaczącą. Aż wstyd pokazać :oops: Moje pytanie - czy da się ją jeszcze doprowadzić do przyzwoitego stanu? Dodam, że na dwóch mniejszych pniach pojawiają się samoistnie nowe rozetki, ale duży stoi niewzruszony :cry: Czy powinnam ciachnąć wszystkie stare rozety, a może i kawałek pnia, żeby pobudzić wydanie na świat nowych? Pomóżcie, proszę, bo serce mi pęka jak na nią patrzę :cry: Załączam fotki bidulki...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pozdrawiam serdecznie
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Ja bym z nią nic nie robił jak dolne rozety podrosną będzie o wiele ładniej wyglądała, szkoda jej ciąć. :wink:
Awatar użytkownika
izi
100p
100p
Posty: 100
Od: 10 kwie 2009, o 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Dzięki za ekspresową reakcję :D
A co z tym głównym pniem? Myślisz, że po ucięciu tamtej rozety, wcześniej czy później coś nowego wypuści?
Mam jeszcze jedno pytanko, czy te brązowe plamy na liściach, od których zaczął się problem, mogły być skutkiem zastosowania środka nabłyszczającego? Wyczytałam, że dracen nie powinno się traktować nabłyszczaczem.

Pozdrawiam,
Iza
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Oczywiście z pinka po ucięciu czubka czy też nawet kawałka pnia wyrosną nowe rozety liści, co do plam obstawiam raczej za dużą lub za małą dawkę wody aczkolwiek nabłyszczacz mógł swoje w tym dołożyć. :wink:
Awatar użytkownika
izi
100p
100p
Posty: 100
Od: 10 kwie 2009, o 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

No to czekam aż rozety podrosną :) A z tym podlewaniem to wystarczy aż wierzchnia warstwa ziemi przeschnie, czy trzeba jednak sprawdzać głębiej paluchem?
Dorzucę jeszcze pytanie w kwestii juki. Niewielka jeszcze, ale tak mi się jakoś uformowała w es-flores, że postanowiłam ją "naprostować". Dziabnęłam czubek i wstawiłam do wody, wyrzuciłam takie "kolanko", gdzie roślina się zginała, a reszta tkwi w ziemi. Tylko minęło już ładnych parę tygodni a tu ani czubek nie puszcza korzeni, ani ta część z systemem korzeniowym nie puszcza rozetek. Czy u juk to zawsze tyle czasu trwa, czy może jest tak, że nie zawsze takie operacje dają żądany efekt? A może po prostu za młoda była? Albo ja coś źle zrobiłam :( Czy ze zdjęć można coś wywnioskować?

Obrazek
Obrazek

Pozdrawiam serdecznie,
Izi
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Post »

Parę tygodni i nic ? Niemożliwe.
Obciąłem taki pióropusz: Obrazek Po 2 tygodniach było już tak: Obrazek Obrazek Ja wprawdzie resztę wyrzuciłem ale pieniek u Ciebie także powinien już ruszyć.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

izi z czubka poobrywaj te uschnięte pozostałości po liściach, nie przejmuj się zarówno z pinka jak i z czubka we wodzie zobaczysz niedługo rozwój na pinku rozety na czubku korzenie u jego dołu, czasami korzenie wybijają szybciej czasami wolniej. :wink:
Awatar użytkownika
izi
100p
100p
Posty: 100
Od: 10 kwie 2009, o 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Suche resztki liści obskubane - wyłonił się autentyczny pień :) Teraz czekam aż się ukorzeni - mam nadzieję, że jeszcze tej wiosny... Ale na pinku to nawet takich wybrzuszeń nie widać, które mogłyby świadczyć o tym, że tam się coś zawiązuje.

A Tobie Karpek, że w dwa tygodnie wyhodowałeś juce takie wąsiska - szacuneczek, z Ciebie też niezły czarodziej :wink: Traktowałeś ten czubek jakimś ukorzeniaczem?

A jeszcze a propos tej dużej draceny. Tak jak sugerowałeś Przemo zaczekam na nowe liście. Zrobiłam tylko jeden wyjątek - podkusiło mnie i ścięłam ze średniego pnia jedną starą namiastkę rozety. Niestety, jak zerknęłam do jej środka, to okazało, że jest tam obumarły czarny listek i nic nowego. Czy ma jeszcze szansę coś nowego tam wyrosnąć, czy raczej pod nóż, zostawić tylko kawałek pinka i mieć nadzieję, że przynajmniej ten się ukorzeni?

Pozdrawiam,
Iza
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”