Ogród Fridy - co powstanie z chaosu
- JSZFRED
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2842
- Od: 1 lut 2008, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
Witam Danusiu,
Ja mam duże bukszpany i dwa lata temu zaczęlam je formowac troche ciężko formuje sie stare krzaczory, ale lepiej późno niz w cale, śmiało możesz sobie z nimi robic co chcesz tylko dopiero od czwartu jest sprzyjający okres do cięcia na początek może je zacznij formowac po troszku i tak małymi kroczkami uformujesz je tak jak chcesz, masz piękne kwiatuszki juz w ogrodzie, za tydzień bedzie juz prawdziwa wiosna to moze i u mnie zakwiną kwiatki,
Pozdrowionka
PS.
Piszę się na powojniczki jak można
Ja mam duże bukszpany i dwa lata temu zaczęlam je formowac troche ciężko formuje sie stare krzaczory, ale lepiej późno niz w cale, śmiało możesz sobie z nimi robic co chcesz tylko dopiero od czwartu jest sprzyjający okres do cięcia na początek może je zacznij formowac po troszku i tak małymi kroczkami uformujesz je tak jak chcesz, masz piękne kwiatuszki juz w ogrodzie, za tydzień bedzie juz prawdziwa wiosna to moze i u mnie zakwiną kwiatki,
Pozdrowionka
PS.
Piszę się na powojniczki jak można
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Szczęściara z ciebie - ja widzę wielkie mnóstwo pomidorków koktajlowych.
Musisz je popikować i posadzić jak najgłębiej - Zanna dobrze mówi, aż do pierwszych listków.
Postaw w najbardziej nasłonecznionym miejscu bo są za bardzo wybiegnięte...
Za tydzień ma być już cieplutko i słonecznie.
Czego i sobie i tobie życzę
Musisz je popikować i posadzić jak najgłębiej - Zanna dobrze mówi, aż do pierwszych listków.
Postaw w najbardziej nasłonecznionym miejscu bo są za bardzo wybiegnięte...
Za tydzień ma być już cieplutko i słonecznie.
Czego i sobie i tobie życzę
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Witajcie dziewczyny kochane!
Po porannym śniegu nie ma śladu, słońce pokazuje całą usmiechniętą gębusię.
Danusiu, zaglądaj do mnie, zapraszam i cieszę, że kolejna Danuta na forum chwali się ogrodem.
Mariolu, dobrze, że założylas nowy wątek ogrodowy, bo tamtem był stanowczo za długi, gubiłam się w poszukiwaniach, zapominałam co i gdzie, bo przecież kobietą w latach posuniętą jestem.
A swoja drogą, to natrzaskałaś tych stron, no, no ...
Ja też chyba założę jeszczce jeden wątek, już mam pomysł, tylko nie wiem co się dzieje z fotkami, że mi czarno-białe wychodzą, a mnie kolorki musowo potrzebne.
Dzisiaj rozsadzę pomidorki. Wczoraj zauważylam, że na tej wypiekanej ziemi pojawił się biały nalot, raczej nalocik, ale jednak. Aż mną zatrząsło, co jest grane? Na szczęście, to co wyszło rośnie sobie.
Po dokładnym obchodzie ogrodu stwierdzam z całą mocą, że mam za mało miejsca. Chyba mi przyjdzie trochę kostki wygrzebać, albo lasu uszczknąć.
Pozdrawiam, Danuta
Po porannym śniegu nie ma śladu, słońce pokazuje całą usmiechniętą gębusię.
Danusiu, zaglądaj do mnie, zapraszam i cieszę, że kolejna Danuta na forum chwali się ogrodem.
Mariolu, dobrze, że założylas nowy wątek ogrodowy, bo tamtem był stanowczo za długi, gubiłam się w poszukiwaniach, zapominałam co i gdzie, bo przecież kobietą w latach posuniętą jestem.
A swoja drogą, to natrzaskałaś tych stron, no, no ...
Ja też chyba założę jeszczce jeden wątek, już mam pomysł, tylko nie wiem co się dzieje z fotkami, że mi czarno-białe wychodzą, a mnie kolorki musowo potrzebne.
Dzisiaj rozsadzę pomidorki. Wczoraj zauważylam, że na tej wypiekanej ziemi pojawił się biały nalot, raczej nalocik, ale jednak. Aż mną zatrząsło, co jest grane? Na szczęście, to co wyszło rośnie sobie.
Po dokładnym obchodzie ogrodu stwierdzam z całą mocą, że mam za mało miejsca. Chyba mi przyjdzie trochę kostki wygrzebać, albo lasu uszczknąć.
Pozdrawiam, Danuta
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5076
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Danusiu. Chciałam zameldować, że nasionka dotarły. Nie dziękuję bardzo. Zwiedziłam cały Twój ogród po raz wtóry, byłam w nim już wcześniej ale się nie wpisywałam. Zazdroszczę miejsca i położenia domu. To musi być super mieszkać w lesie. Wyobrażam sobie jak czekasz tej pierwszej wiosny w ogrodzie. Wszyscy czekamy a tu zima nie chce odejść. Dziś słuchałam prognozy, że wreszcie ostatnia zimna noc, a od jutra powolne ale deszczowe ocieplenie. A juz by się chciało popracować w ogrodzie. Będę zaglądała do Ciebie, gdyż bardzo podoba mi się klimat Twojego ogrodu.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
O, a to sie poczta spisała, rzadko jej się to zdarza.
Wczoraj kupiłam begonie, paciorecznik (kanna) oraz trochę nasion, m.in. pierwiosnka i mam zagwozdkę. Na torebce jest napisane, aby wysiac i wynieść na mróz na 6 tygodni, a potem wnieść do pomieszczenia. Skąd mam wziąć sześciotygodniowy mróz? Co zrobić? Posiać do gruntu, a może do doniczek i trzymać w zimmnym miejscu, czy włożyć nasiona do zamrażarki albo lodówki?
Potrzebuję porady, bo chcę pierwiosnki.
Pozdrawiam, Danuta
Wczoraj kupiłam begonie, paciorecznik (kanna) oraz trochę nasion, m.in. pierwiosnka i mam zagwozdkę. Na torebce jest napisane, aby wysiac i wynieść na mróz na 6 tygodni, a potem wnieść do pomieszczenia. Skąd mam wziąć sześciotygodniowy mróz? Co zrobić? Posiać do gruntu, a może do doniczek i trzymać w zimmnym miejscu, czy włożyć nasiona do zamrażarki albo lodówki?
Potrzebuję porady, bo chcę pierwiosnki.
Pozdrawiam, Danuta
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Aniu, to nie heliotrop, to pierwiosnki. Jeszcze nie włożyłam do lodówki, bo miałam dwa bardzo pracowite dni i zupełnie zapomniałam.
Sprzątałam liście, koszmar, szczególnie, że to liście dębowe, twarde, rozkładają się trzy lata, a utworzyły około 15 cm warstwę. Po oczyszczeniu wychynęły pierwiosnki, żurawki i różne cosie, których na razie nie umiem nazwać. Po dwóch dniach pracy mam obrobione około 1/3 ogrodu. Jedyna korzyść z liści, to świetna ochrona przed mrozem, rośliny przezimowały bez uszczerbku.
Rozgarnęłam kopczyki u części róż, raczej mają się dobrze, podobnie rododendrony. Hibiskusek też przezimował, zafundowałam mu spiworek i kołderkę, które zdejmowałam na raty.
W niedzielę skupiłam się głównie na pracy w winnicy, trochę też poprzesadzałam iglaków, żeby zrobić miejsce na kolejne róże.
Przesadziłam dwa bukszpany (też w ramach poszukiwania miejsca dla róż), zrobiłam to bardzo starannie, żeby nie zmarniały i mam pytanie, kiedy je przyciąć, bo są rozwichrzone.
Powoli dochodzę do wniosku, że nie wszystko musi mój ogród pomieścić. Trudno, nawet jeśli mi się podoba jakaś roślina , muszę umieć rezygnować. Chyba dojrzewam "ogrodowo"?
Wyraźnie zarysowała mi się część leśna i reszta - zdecydowało położenie ogrodu, warunki glebowe i świetlne. Z tej reszty zrobiłam już winnicę, a na pozostałym kawałku ziemi powstanie ogród z różami jako gatunkiem dominującym i tego będę się trzymać. Koniec, przynajmniej na razie - z myślą o skalniakach, górkach, mostkach i potoczkach, koniec z marzeniami o kaskadzie, stawku, murkach obrośniętych kwieciem i wielu innych chciejstwach. Postanowiłam zachowac umiar i rozsądek.
Pozdrawiam, Danuta
Sprzątałam liście, koszmar, szczególnie, że to liście dębowe, twarde, rozkładają się trzy lata, a utworzyły około 15 cm warstwę. Po oczyszczeniu wychynęły pierwiosnki, żurawki i różne cosie, których na razie nie umiem nazwać. Po dwóch dniach pracy mam obrobione około 1/3 ogrodu. Jedyna korzyść z liści, to świetna ochrona przed mrozem, rośliny przezimowały bez uszczerbku.
Rozgarnęłam kopczyki u części róż, raczej mają się dobrze, podobnie rododendrony. Hibiskusek też przezimował, zafundowałam mu spiworek i kołderkę, które zdejmowałam na raty.
W niedzielę skupiłam się głównie na pracy w winnicy, trochę też poprzesadzałam iglaków, żeby zrobić miejsce na kolejne róże.
Przesadziłam dwa bukszpany (też w ramach poszukiwania miejsca dla róż), zrobiłam to bardzo starannie, żeby nie zmarniały i mam pytanie, kiedy je przyciąć, bo są rozwichrzone.
Powoli dochodzę do wniosku, że nie wszystko musi mój ogród pomieścić. Trudno, nawet jeśli mi się podoba jakaś roślina , muszę umieć rezygnować. Chyba dojrzewam "ogrodowo"?
Wyraźnie zarysowała mi się część leśna i reszta - zdecydowało położenie ogrodu, warunki glebowe i świetlne. Z tej reszty zrobiłam już winnicę, a na pozostałym kawałku ziemi powstanie ogród z różami jako gatunkiem dominującym i tego będę się trzymać. Koniec, przynajmniej na razie - z myślą o skalniakach, górkach, mostkach i potoczkach, koniec z marzeniami o kaskadzie, stawku, murkach obrośniętych kwieciem i wielu innych chciejstwach. Postanowiłam zachowac umiar i rozsądek.
Pozdrawiam, Danuta
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Już trzeci dzień sprzątam liście, odnoszę wrażenie, że one podstępnie się mnożą. Spod kołderki liściowej wyłaniają się krokusy, szafirki, pierwiosnki i jeszcze coś, ale nie umiem nazwać.
Przesadzam część róż, bo przed jesiennym sadzeniem nie przemyślałam dokładnie gdzie którą posadzić no i okazało się, że pomarańczowa rośnie obok różowej (oczopląs), a biała obok czerwonej (nadgorliwy patriotyzm). Znów mam w ogrodzie pobojowisko.
Kiedy wychodzą z ziemi hosty, bo przy porządkach uważam, żeby czegoś nie wykopać, ale nie mam pojęcia jak taka hosta pod ziemią wygląda.
Po zimowej przerwie praca w ogródku daje mi w kość, ale czytam, że innym też. Zawsze to przyjemniej w grupie, nawet pocierpieć.
Pozdrawiam, Danuta
Przesadzam część róż, bo przed jesiennym sadzeniem nie przemyślałam dokładnie gdzie którą posadzić no i okazało się, że pomarańczowa rośnie obok różowej (oczopląs), a biała obok czerwonej (nadgorliwy patriotyzm). Znów mam w ogrodzie pobojowisko.
Kiedy wychodzą z ziemi hosty, bo przy porządkach uważam, żeby czegoś nie wykopać, ale nie mam pojęcia jak taka hosta pod ziemią wygląda.
Po zimowej przerwie praca w ogródku daje mi w kość, ale czytam, że innym też. Zawsze to przyjemniej w grupie, nawet pocierpieć.
Pozdrawiam, Danuta
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Liści mam dość! Wczoraj wymiatałam je z barwinków rękami, na kolanach oczywiście.
W tej masie liści, gdzie ciepło i wilgotno jest zastraszająca ilość ślimaków.
Coma nie wiem jak tam mój fotosik, bo jestem taka zmęczona, że nie mam siły na fotki. No a poza tym, u mnie nie ma jeszcze obiektów wartych pokazania, chyba, że te wypasione slimaki, albo na nowo rozbabrany ogródek.
Póki co, kwitną krokusy, reszta się przyczaiła.
Pozdrawiam słonecznie, Danuta
W tej masie liści, gdzie ciepło i wilgotno jest zastraszająca ilość ślimaków.
Coma nie wiem jak tam mój fotosik, bo jestem taka zmęczona, że nie mam siły na fotki. No a poza tym, u mnie nie ma jeszcze obiektów wartych pokazania, chyba, że te wypasione slimaki, albo na nowo rozbabrany ogródek.
Póki co, kwitną krokusy, reszta się przyczaiła.
Pozdrawiam słonecznie, Danuta
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Frido masz piękny ogród i wbrew temu co mówisz masz co pokazywać. Znam Twoje początki i z tego co było mi dane zobaczyć, widać ogromny postęp i masz to czego zazdroszczę - piękne stare drzewa... (je można pokazywać o każdej porze roku). U mnie długo jeszcze nie będzie takich widoków
A z każdym dniem rozkwit wiosny coraz bliżej.
A z każdym dniem rozkwit wiosny coraz bliżej.