Przemo, po co ten wosk?Przemo pisze:Nie potrzeba a co z pinkiem zalałaś woskiem po ścięciu?
Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie cz.1
Prawie wszystko co mam w domu to rośliny "zdobyczne" (odszczepki od znajomych koło 80 sztuk) i nigdy nie robiłam takich zabezpieczeń, nawet ukorzeniaczy nie stosowałam ;-)
Pomyśleć co mogłabym rozmnożyć gdybym wiedziała wcześniej o takich tachnikach... fiu fiu...
Wszędzie pisze, że Szeflera nie daje się rozmnażać przez odszczepki - czy ktoś z Was próbował?? u znajomych jest jedna taka fajna sztuka i chce mi się jej ;-)
Pomyśleć co mogłabym rozmnożyć gdybym wiedziała wcześniej o takich tachnikach... fiu fiu...
Wszędzie pisze, że Szeflera nie daje się rozmnażać przez odszczepki - czy ktoś z Was próbował?? u znajomych jest jedna taka fajna sztuka i chce mi się jej ;-)
-
- 500p
- Posty: 712
- Od: 31 sie 2006, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Przemo pisze:Bo powinno się zabezpieczyć wierzchołek każdego pinka po ścięciu by nie wysychał w głąb pinka i nie puszczał soku do góry, można to zrobić również węglem drzewnym ale wosk jest zdecydowanie lepszy tak z mojego doświadczenia![]()
![]()
Z mojego doświadczenia, a odnawiałam juki parokrotnie, wynika, że zabezpiecznie pieńka od góry nie jest potrzebne. Robi się to w handlu, gdy sadzonki bez korzeni (fragmenty pędów) są transportowane z Amerki Południowej do Europy - po to, by pieńki się nie zeschły. W domu jest to niepotrzebne.
B.
Tylko dolewaj odstanej wody o temp.pokojowej.Natka pisze:Zalałam każdy z kawałków od góry woskiem włącznie z tym co został w ziemi. Teraz czekam niecierpliwie na dalsze efekty. Jeszcze jedno pytanko czy w szklankach w których stoja te kawałki zmieniac wode czy dolewac do tej w której teraz stoja?
Natka



Nie zawsze może u Ciebie akurat nie zaschły ale bardzo często juka potrafi zaschnąć aż do samych korzeni po ścięciu a tym bardziej narażone na zaschnięcie są podzielone kawałki pnia które byś chciała ukorzenić.basia_styk pisze:Przemo pisze:Bo powinno się zabezpieczyć wierzchołek każdego pinka po ścięciu by nie wysychał w głąb pinka i nie puszczał soku do góry, można to zrobić również węglem drzewnym ale wosk jest zdecydowanie lepszy tak z mojego doświadczenia![]()
![]()
Z mojego doświadczenia, a odnawiałam juki parokrotnie, wynika, że zabezpiecznie pieńka od góry nie jest potrzebne. Robi się to w handlu, gdy sadzonki bez korzeni (fragmenty pędów) są transportowane z Amerki Południowej do Europy - po to, by pieńki się nie zeschły. W domu jest to niepotrzebne.
B.



-
- 500p
- Posty: 712
- Od: 31 sie 2006, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Mnie nie padła żadna (a zajmuję się tym 18 lat) ale jak nie zabezpieczysz pinka to może zaschnąć choć nie musi a tak w ogóle to co ma ukorzenianie w wodzie do zasychania- bzdura całkowitabasia_styk pisze:
Szczególnie będą zasychać, jeśli będą ukorzeniane w wodzie?? :P
Ile razy Ci zeschła po ścięciu do samych korzeni? Bo uprawiam i odmładzam juki od 20 lat i jeszcze żadna mi nie pada.
- cynia
- 200p
- Posty: 327
- Od: 26 lis 2008, o 00:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kieleckie/łódzkie
Przemo ukorzenianie w wodzie ma swoje niedogodności. Roślina rozwija korzenie przystosowane do innego środowiska i kiedy jest przesadzana do ziemi czyli dp zupełnie innego środowiska przechodzi okres przystosowania się i nie każda roślina musi się przestawić. Dlatego już w średnich szkołach ogrodniczych mówią, że do ziemi przesadza się te rośliny które tylko co zainicjowały wzrost korzeni, a nie czeka się by miały 10 cm.
Pozdrawia cynia
-
- 500p
- Posty: 712
- Od: 31 sie 2006, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.