Kaktusy i sukulenty - 1cz.(2006.07-04.2008)
- krysp50
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 631
- Od: 22 lut 2007, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Nie jestem miłośniczką kaktusów - może to przez brak miejsca, ale bardzo lubię je podziwiać. Wszystkie Wasze są piękne.
Dlaczego się wtrącam w Wasz wątek ? Otóż pozostały po Teściowej tzw. Kwiat jednej nocy z kaktusowatych ma pięć pąków kwiatowych, pomimo tego,że w ubiegłym roku miał "wypadek" -doniczka spadła i się połamał. Jak podrosną i się rozwiną, to spróbuję zrobić zdjęcie.
Z reguły pąki wypuszczał dopiero w połowie maja.
Dlaczego się wtrącam w Wasz wątek ? Otóż pozostały po Teściowej tzw. Kwiat jednej nocy z kaktusowatych ma pięć pąków kwiatowych, pomimo tego,że w ubiegłym roku miał "wypadek" -doniczka spadła i się połamał. Jak podrosną i się rozwiną, to spróbuję zrobić zdjęcie.
Z reguły pąki wypuszczał dopiero w połowie maja.
Pozdrawiam Krystyna
- Zaczarowany
- 200p
- Posty: 237
- Od: 8 mar 2007, o 10:57
- Lokalizacja: Zabrze
Wiem, że nie ładnie, ale zazdroszczę!! Nie mam żadnego kwitnącego.
Z tego, co się tak wstępnie rozglądam to chyba nie mam takich, które kwitną. Ten czerwony i ten żółty są przepiękne!!
Kwiat jednej nocy, mimo że nie wygląda za okazale to jego kwiatuszki są przepiękne. Mam sadzonkę w domu, ciekawe czy coś z tego będzie.
Kaktusy mają swój urok. Ale przyznam się cicho, że zdecydowanie wole sukulenty. Jestem zauroczony wilczomleczami. Chciałbym mieć je wszystkie.
Dziś miałem wrzucić zdjęcie mojego mini ogródka, ale nie dałem rady. Chyba nabawiłem się zapalenia płuc.
Z tego, co się tak wstępnie rozglądam to chyba nie mam takich, które kwitną. Ten czerwony i ten żółty są przepiękne!!
Kwiat jednej nocy, mimo że nie wygląda za okazale to jego kwiatuszki są przepiękne. Mam sadzonkę w domu, ciekawe czy coś z tego będzie.
Kaktusy mają swój urok. Ale przyznam się cicho, że zdecydowanie wole sukulenty. Jestem zauroczony wilczomleczami. Chciałbym mieć je wszystkie.
Dziś miałem wrzucić zdjęcie mojego mini ogródka, ale nie dałem rady. Chyba nabawiłem się zapalenia płuc.
Witam Was,
Kilka miesięcy temu dostałam od Mamy Schlumbergere. Ale niestety ona w ogóle nie rośnie, tylko stoi w miejscu. Gdzie najlepiej ją postawić, czym podlewać, aby wreszcie ruszyła?
Drugą Schlumbergere kupiłam sobie sama. Ta rośnie w listki, ale w grudniu każdy wypuszczony kwiatek usychał. Co ja robię z nimi nie tak? Bardzo proszę o rady.
Kilka miesięcy temu dostałam od Mamy Schlumbergere. Ale niestety ona w ogóle nie rośnie, tylko stoi w miejscu. Gdzie najlepiej ją postawić, czym podlewać, aby wreszcie ruszyła?
Drugą Schlumbergere kupiłam sobie sama. Ta rośnie w listki, ale w grudniu każdy wypuszczony kwiatek usychał. Co ja robię z nimi nie tak? Bardzo proszę o rady.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Szlumbergera wymaga stanowiska jasnego ale nie słonecznego. Jest wrażliwa na zmiany miejsca ustawienia szczególnie w czasie kiedy zawiązuje pąki kwiatowe.
Wskazane jest umiarkowane jej podlewanie w czasie kwitnienia oraz nawożenie nawozem dla roślin kwitnących raz w miesiącu .
Aby kwitła - należy mu zapewnić jej w ciągu roku dwukrotny odpoczynek.
- od sierpnia do października i
-drugi raz po przekwitnięciu (orientacyjnie na przełomie lutego i marca).
W tym czasie umieszczamy ją w nieco chłodniejszym miejscu, podlewamy bardzo rzadko ,wtedy gdy liście zaczynają się lekko kurczyć oraz nie nawozimy.
Może poprzez te zasady wymusisz kwitnienie Twojej rośliny.
Pozdrawiam.
Wskazane jest umiarkowane jej podlewanie w czasie kwitnienia oraz nawożenie nawozem dla roślin kwitnących raz w miesiącu .
Aby kwitła - należy mu zapewnić jej w ciągu roku dwukrotny odpoczynek.
- od sierpnia do października i
-drugi raz po przekwitnięciu (orientacyjnie na przełomie lutego i marca).
W tym czasie umieszczamy ją w nieco chłodniejszym miejscu, podlewamy bardzo rzadko ,wtedy gdy liście zaczynają się lekko kurczyć oraz nie nawozimy.
Może poprzez te zasady wymusisz kwitnienie Twojej rośliny.
Pozdrawiam.
Asikk z moich doświadczeń z tym kwiatuszkiem wynika iż, na pewno nie lubi ciepłego pomieszczenia.Gdy u mnie stała w ciepłym pokoju listki zaczęły się kurczyć jakby coś wysysało z niego wodę, chociaż był podlewany.Przeniosłam go w chłodniejsze miejsce i znaczna poprawa nawet kwitł.Gdy już ma pączki niewolno go przestawiać odwracać bo wszystkie odpadną ,tak był u mnie,zaszczepiłam sobie go na hylocereusie żeby mieć ładne drzewko , gdy pojawiły się pąki z tej radości musiałam pokazać go wszystkim niestety wielkie pąki opadły