Pelargonie - przechowywanie przez zimę,wybudzanie po zimie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Witajcie,
ja tez co roku robię mnóstwo sadzonek z pelargonii. W tym roku wystawiłam je na pole pod koniec marca, najpierw kilka nocy znosiłam do domu, a potem zostawały już na polu, teraz stoja już prawie od miesiaca na polu i jakoś idą do przodu, mają pąki. Już nie mogę sie doczekać tej "burzy" kwiatów,
pozdrawiam
ja tez co roku robię mnóstwo sadzonek z pelargonii. W tym roku wystawiłam je na pole pod koniec marca, najpierw kilka nocy znosiłam do domu, a potem zostawały już na polu, teraz stoja już prawie od miesiaca na polu i jakoś idą do przodu, mają pąki. Już nie mogę sie doczekać tej "burzy" kwiatów,
pozdrawiam
- janina1949
- 50p
- Posty: 82
- Od: 30 kwie 2008, o 19:19
- Lokalizacja: Jarocin
Przechowywanie pelargoni angielskiej
Wiosną kupiłam dwie pelargonie angielskie,bardzo ładnie rosły i kwitły bardzo obficie,chciałabym przechować je do wiosny.Może ktoś ma doświadczenie jak je najlepiej pielęgnować zimą.Pozdrawiam Janina
Witam wszystkich miłośników działek i ogrodów
- miluck
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2491
- Od: 22 lut 2008, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Police
W ubiegłą zimę przechowywałam pelargonie angielską w warunkach identycznych jak
tradycyjną ,czyli w chłodnym miejscu(około 12-15 stopni) i sporadycznie podlewać (ale podlewać)
Ważne jest, aby roślinę lekko przyciąć, a na początku marca lub pod koniec lutego pobrać sadzonki.
W tym sezonie moja pelargonia miała dużo pięknych liści, za to kwitła zdecydowanie mniej niż po zakupie.
Sadzonka pobrana z tej rośliny, kwitła zdecydowanie obficiej.
tradycyjną ,czyli w chłodnym miejscu(około 12-15 stopni) i sporadycznie podlewać (ale podlewać)
Ważne jest, aby roślinę lekko przyciąć, a na początku marca lub pod koniec lutego pobrać sadzonki.
W tym sezonie moja pelargonia miała dużo pięknych liści, za to kwitła zdecydowanie mniej niż po zakupie.
Sadzonka pobrana z tej rośliny, kwitła zdecydowanie obficiej.
Pelargonia pnąca, jak ją przechwać.
Witam wszystkich. Proszę o poradę jak przechować pelargonie pnące, żeby w przyszłym roku znowu mogły zdobić balkon. na razie przestawiłem je na parapet na klatce schodowej, ale zaczynają żółkąć liście i nie wiem co dalej mam z nimi robić. Słyszałem, że trzeba ograniczyć podlewanie, ale co zrobić z pędami, na których liście żółkną i opadają. Czy mogę je obciąć? Jeszcze raz proszę o poradę. Z góry dziękuję.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 26 sie 2008, o 22:40
- Lokalizacja: Granowo
pelargonia żeby w przyszłym roku zakwitła musi być w okresie spoczynku (od listopada do cieplejszych dni typu marzec ) najlepiej podlać ją dość obficie w ostatni dzień (moment wyniesienia) i wynieść w chłodne szarawe miejsce (piwnica)...od czasu do czasu podlewać.....jeśli chcesz mieć szczepki pelargonii uszczyp końcówki dopiero na wiosnę i wsadź do ziemi pzdr.
- Andziax007
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10079
- Od: 20 gru 2008, o 08:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce woj. Świętokrzyskie
- Kontakt:
Pelargonia pnąca
Mam mały dylemat moja peralgonia strasznie się wybiła i nie mam pojęcia czy uciąć wierzchołek czy nie.chcę żeby wypuściła listki po bokach.i jeszcze jedno pytanie czy mogę zrobić to teraz czy muszę czekać do wiosny.
Proszę, używaj spacji między zdaniami i wielkich liter na początku zdania, sama zobacz, jak się czyta zdania bez końca i początku.. Z góry dziękuję. Nalewka
Proszę, używaj spacji między zdaniami i wielkich liter na początku zdania, sama zobacz, jak się czyta zdania bez końca i początku.. Z góry dziękuję. Nalewka
- Andziax007
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10079
- Od: 20 gru 2008, o 08:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce woj. Świętokrzyskie
- Kontakt:
Pelargonia
kupiłam sadzonki pelargoni jakis miesiąc temu, ładnie się rozkrzewiają bo tak jak mi poradził sprzedawca urwałam wierzchołki wzrostu. Ale chciałam się poradzic kiedy można je wynieśc na taras na stałę - teraz czy lepiej poczekac do maja? Pytam bo nie mam zielonego pojęcia co zrobic.
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam
-
- 200p
- Posty: 421
- Od: 13 mar 2009, o 15:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska - Kraków
Dzień dobry!
Jak dotąd tylko Państwa czytałam, a ponieważ jest wsród Was wielu specjalistów i znawców tematu, to chciałabym poprosić o wskazanie mi gdzie zrobiłam błąd.
Pelargonie. Co roku kupuję sporo, dlatego jesienią postanowiłam, że pora samej je rozmnożyć. Zostawiłam trzy roślinki mateczne, przechowałam w piwnicy. Na wiosnę wystawiałam na słońce, zasilałam. W końcu doczekałam się pięknych, dorodnych sadzonek (miały po dwa i więcej oczek). Kiedyś już tak przechowałam pelargonie tzw babcinym sposobem czyli normalnie, sadzonki do wody i czekanie na korzonki, a wtedy do ziemi. Ale teraz naczytałam się jak to fajnie w ukorzeniaczu typu B więc kupiłam, zanurzyłam, posadziłam każdą w osobną doniczkę i na werandę (tam jest słonecznie bez mała przez cały dzień). I podlewałam systematycznie acz nie przelewałam. I... jedna po drugiej pada, wygląda jakby łodygi gniły. Pomóżcie proszę - co zrobiłam źle?
Z góry serdecznie dziękuję
Pozdrawiam
Kasia
Jak dotąd tylko Państwa czytałam, a ponieważ jest wsród Was wielu specjalistów i znawców tematu, to chciałabym poprosić o wskazanie mi gdzie zrobiłam błąd.
Pelargonie. Co roku kupuję sporo, dlatego jesienią postanowiłam, że pora samej je rozmnożyć. Zostawiłam trzy roślinki mateczne, przechowałam w piwnicy. Na wiosnę wystawiałam na słońce, zasilałam. W końcu doczekałam się pięknych, dorodnych sadzonek (miały po dwa i więcej oczek). Kiedyś już tak przechowałam pelargonie tzw babcinym sposobem czyli normalnie, sadzonki do wody i czekanie na korzonki, a wtedy do ziemi. Ale teraz naczytałam się jak to fajnie w ukorzeniaczu typu B więc kupiłam, zanurzyłam, posadziłam każdą w osobną doniczkę i na werandę (tam jest słonecznie bez mała przez cały dzień). I podlewałam systematycznie acz nie przelewałam. I... jedna po drugiej pada, wygląda jakby łodygi gniły. Pomóżcie proszę - co zrobiłam źle?
Z góry serdecznie dziękuję
Pozdrawiam
Kasia