Ranczo Nokły cz.2
Tadeuszu,
Jestem pełna podziwu Jak Ty to wszystko sam ogarniasz, rozumiem - małżonka pomoże ale to i tak wielkie uznanie.
Sezon roku 2009 otwarty
U nas jeszcze nie- czekamy na córkę aż przyjedzie z zagranicy i wówczas będzie się działo...
I kielbaski i grill i ;:126
pozdrowienia dla rodzinki
Ewa i Krzysiek
Jestem pełna podziwu Jak Ty to wszystko sam ogarniasz, rozumiem - małżonka pomoże ale to i tak wielkie uznanie.
Sezon roku 2009 otwarty
U nas jeszcze nie- czekamy na córkę aż przyjedzie z zagranicy i wówczas będzie się działo...
I kielbaski i grill i ;:126
pozdrowienia dla rodzinki
Ewa i Krzysiek
- alana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2439
- Od: 2 wrz 2007, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Węgorzewo
Tadeuszu, ale tulipany To u Ciebie jednak cieplej niż u nas. Ale miło popatrzeć jak się zazielenia wszystko. Śliczny biały pierwiosnek ząbkowany.
A klomb idealnie wyplewiony ;)
Przesyłam pozdrowienia dla żółwika, są to fajne stworzenia.
A klomb idealnie wyplewiony ;)
Przesyłam pozdrowienia dla żółwika, są to fajne stworzenia.
Pozdrawiam, Alicja
Działka w mazurskiej krainie
Działka w mazurskiej krainie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
AGNIESZKO- dziękuję za odwiedziny, jak się chce , to się może, na tym terenie pracujemy już dziesięć lat, powoli, ale dokładnie . Ranczo Nokły jest dla nas z żoną jedyne źródło pracy połączonej z przyjemnością. Nie wiem co byśmy robili gdyby nie ogród, ja na pewno bym się zanudził na śmierć, dla mnie odpoczynek,to praca , nie umiem bez pracy, a zwłaszcza w ogrodzie istnieć.
A jeszcze jak się połączy takie widoki jak w ostatnią niedzielę, baraszkujących wnuków w ogrodzie ,to jest to, co kiedyś pracując w ogrodzie chciałem zobaczyć i naszym szczęściem jest to że w zdrowiu doczekaliśmy tych czasów. Wszystko co powstało w ogrodzie, jest moim dziełem, mając wiele zawodów i pracując w wielu zawodach nauczyłem się być "złotą rączką" i nie dam innym zarobić.
PIOTRKU- dziękuję za odwiedziny, rabata okrągła jest obudowana cegłą "silikatową" by nie zsuwała się ziemia z rabaty, gdyż środek jest wyżej około pół metra od obrzeża, poniżej z kostki chodnikowej wykonałem obrzeże, tym razem wobec trawnika, by koła kosiarki miały po czym jeździć. Na rabacie rosną wszelkiej maści kwiaty, od przebiśniegów i krokusów po jesienne astry, na tej rabacie ciągle "coś" kwitnie.
IDO- dziękuję za odwiedziny, ja, gdybym nie miał tej szklarenki, to też bym się decydował sadzić pomidory w szklarni, w najbliższej przyszłości nie zapowiadają większych spadków temperatury. Ale nie bym był pewny okresu "zimnej Zośki" sam ją mam , to i wiem jaka ona zmienna jest. Kto nie ryzykuje , ten wcześnie pomidorów swoich nie jada.
LAMIO- dziękuję za odwiedziny, sezon grillowy zaczęty, drewna przygotowałem na cały sezon, oby tylko pogoda w weekendy dopisywała, to i goście też będą.
MARKU- dziękuję za odwiedziny, sprzątanie ogrodu zajęło mi dziesięć dni, ale mam to już za sobą, teraz czas na prace na warzywniku, dzisiaj mi sąsiad zaorał warzywnik i można już siać i sadzić. Pomidory planuję sadzić na miejsce stałe w szklarni około 20 - 25 kwietnia, nie śpieszę się, gdyż nadal noce są chłodne, a w małej szklarence z " ogrzewaniem wodnym " mają w nocy cieplej ., zwłaszcza że już się zahartowały i zaczęły ponownie rosnąć.
Jak co roku o tej porze w ostatnich dniach odczuwam nadmiar gości, żaby w Ranczu Nokły zrobiły sobie swoje królestwo:
A jeszcze jak się połączy takie widoki jak w ostatnią niedzielę, baraszkujących wnuków w ogrodzie ,to jest to, co kiedyś pracując w ogrodzie chciałem zobaczyć i naszym szczęściem jest to że w zdrowiu doczekaliśmy tych czasów. Wszystko co powstało w ogrodzie, jest moim dziełem, mając wiele zawodów i pracując w wielu zawodach nauczyłem się być "złotą rączką" i nie dam innym zarobić.
PIOTRKU- dziękuję za odwiedziny, rabata okrągła jest obudowana cegłą "silikatową" by nie zsuwała się ziemia z rabaty, gdyż środek jest wyżej około pół metra od obrzeża, poniżej z kostki chodnikowej wykonałem obrzeże, tym razem wobec trawnika, by koła kosiarki miały po czym jeździć. Na rabacie rosną wszelkiej maści kwiaty, od przebiśniegów i krokusów po jesienne astry, na tej rabacie ciągle "coś" kwitnie.
IDO- dziękuję za odwiedziny, ja, gdybym nie miał tej szklarenki, to też bym się decydował sadzić pomidory w szklarni, w najbliższej przyszłości nie zapowiadają większych spadków temperatury. Ale nie bym był pewny okresu "zimnej Zośki" sam ją mam , to i wiem jaka ona zmienna jest. Kto nie ryzykuje , ten wcześnie pomidorów swoich nie jada.
LAMIO- dziękuję za odwiedziny, sezon grillowy zaczęty, drewna przygotowałem na cały sezon, oby tylko pogoda w weekendy dopisywała, to i goście też będą.
MARKU- dziękuję za odwiedziny, sprzątanie ogrodu zajęło mi dziesięć dni, ale mam to już za sobą, teraz czas na prace na warzywniku, dzisiaj mi sąsiad zaorał warzywnik i można już siać i sadzić. Pomidory planuję sadzić na miejsce stałe w szklarni około 20 - 25 kwietnia, nie śpieszę się, gdyż nadal noce są chłodne, a w małej szklarence z " ogrzewaniem wodnym " mają w nocy cieplej ., zwłaszcza że już się zahartowały i zaczęły ponownie rosnąć.
Jak co roku o tej porze w ostatnich dniach odczuwam nadmiar gości, żaby w Ranczu Nokły zrobiły sobie swoje królestwo:
- agape
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Tadeuszu! Piękne te żaby. Szczególnie mi się podoba to zdjęcie tej "pary"co się wygrzewa na słonku. Sama bym tak chciała...;) Taki leniwy spokój...a w towarzystwie ;)
Chciałam Ciebie prosić o radę, jeśli można: Jeśli mam bardzo dużo sadzonek pomidorów (prawie 90!) , i chciałabym zaryzykować z pewną ich częścią i wysadzić je do gruntu przed 15 maja, to kiedy najlepiej wysadzać? Wysiewałam 11 marca. Z góry dziękuję za poradę.
Chciałam Ciebie prosić o radę, jeśli można: Jeśli mam bardzo dużo sadzonek pomidorów (prawie 90!) , i chciałabym zaryzykować z pewną ich częścią i wysadzić je do gruntu przed 15 maja, to kiedy najlepiej wysadzać? Wysiewałam 11 marca. Z góry dziękuję za poradę.
Tadeuszu nie tylko wspaniały ogrodnik z Ciebie ale i obserwator...
Dziś jako, ze smarkate lata mi się przypomniały mam więcej czasu na forum, na to by każdemu coś napisać..
Wiesz, że odwiedzam Cię... ale pisanie za każdym razem "jak tu pięknie" byłoby wg mnie nabijniem postów, których i tak dużo już napisałam.....
Często wracam do Ciebie, kiedy mam jakieś watpliwości, kiedy szukam ciekawej roślinki..
Ostatnio posiałam trawę... kiedy siałam zastanawałam się co by Tadeusz powiedział... za wcześnie? To trudno... już posiana... teraz tylko czekać, czy coś z tego wyrośnie
Wiedzą podzielę się na forum...
Dziś jako, ze smarkate lata mi się przypomniały mam więcej czasu na forum, na to by każdemu coś napisać..
Wiesz, że odwiedzam Cię... ale pisanie za każdym razem "jak tu pięknie" byłoby wg mnie nabijniem postów, których i tak dużo już napisałam.....
Często wracam do Ciebie, kiedy mam jakieś watpliwości, kiedy szukam ciekawej roślinki..
Ostatnio posiałam trawę... kiedy siałam zastanawałam się co by Tadeusz powiedział... za wcześnie? To trudno... już posiana... teraz tylko czekać, czy coś z tego wyrośnie
Wiedzą podzielę się na forum...
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
AGUŚ- dziękuję za odwiedziny, jak wszyscy oglądają życie w Nokłach to i żaby nie są wyłączone z tego życia, ja ich nie zapraszał, same przyszły.
Koszenie z pewnością odbędzie się w przyszłym tygodniu, zaraz po koszeniu będzie wertykulacja trawnika, trochę pracy przy trawniku będzie. Pomidory podlewam tylko odstałą wodą, nigdy nie zasilam żadnymi nawozami swoich sadzonek, czy później po posadzeniu na miejsce stałe. Kupuję w sklepie dobrą, do warzyw ziemię i nie ma najmniejszego powodu zasilać sadzonek nawozami, by szybciej rosły .Tak moje pomidory i papryka wyglądają dzisiaj .
AGNIESZKO- dziękuję za odwiedziny, żaby muszą być piękne, gdyby inaczej było królewna, czy królewicz nie byliby zamieniani w żaby. Obserwując moje żaby nie widzę tego lenistwa, tam idzie walka o przetrwanie gatunku. Nie radził bym Ci wysadzać na stałe do gruntu sadzonek pomidorów, przed "zimną Zośką", życie pokazuje że w tym okresie bardzo często jednak zdarzają się przymrozki. Jeżeli masz już duże sadzonki i nie masz ich już gdzie trzymać ,to proponuję byś je przesadziła do dużych doniczek ( na pewno masz już ich dużo po zakupionych roślinkach) i z tymi doniczkami posadziła w miejscu gdzie mają na stałe rosnąć. Po 15 maja. gdy minie niebezpieczeństwo przymrozków, wyjmiesz je z doniczek i posadzisz już w to samo miejsce bez doniczek, jeżeli by zapowiadali przymrozki, to mając sadzonki w doniczkach możesz je bez problemu wyjąć z ziemi z doniczkami i schować. Jeżeli masz sadzonki pomidorów mniejsze niż moje, to jeszcze nie śpiesz się z sadzeniem na gruncie.
IZO- dziękuję za odwiedziny, cieszy mnie że lubisz do nas zaglądać, pisanie nie jest najważniejsze, chociaż też wskazane, bo jak nikt nie pisze, to trzeba ogrodu szukać na czwartej, lub piątej stronie. Ja staram się mało pisać, a dużo pokazywać zdjęciami to co robimy w ogrodzie i co się zmienia na co dzień.
Co do trawy, to największe niebezpieczeństwo dla traw jest przymrozek w chwili wschodzenia trawy, jeżeli minie kilka dni po wschodzie trawy, bez przymrozków, to nie powinno się trawie nic stać później.
MARKU- dziękuję za odwiedziny, żab jest tysiące, trzeba naprawdę ostrożnie chodzić po ogrodzie by nie rozdeptać żadnej żaby, wczoraj pracując na warzywniku spotkałem taką której się nie spodobałem i zaczęła mnie atakować, nie bała się że ją odsuwam od siebie, tylko dążyła do zwarcia z moją ręką. Do stawu walą wszystkie żaby i bure i zielone, nawet widziałem jakiegoś mieszańca. Za kilka dni przy brzegach będzie mnóstwo skrzeku, wiele zjedzą moje ryby, ale i dużo w postaci małych żabek wywędruje ze stawu.
Na skraju lasu kwitną zawilce, jest to piękny widok o tej porze roku, dzisiaj też rozpoczęła kwitnienie nasza biała magnolia, również na "nagrodowym" modrzewiu pojawiają się kolorowe szyszki. Wczoraj sąsiad zorał nam warzywnik i dzisiaj już na nim rośnie cebula, marchew, pietruszka i buraczki.
Koszenie z pewnością odbędzie się w przyszłym tygodniu, zaraz po koszeniu będzie wertykulacja trawnika, trochę pracy przy trawniku będzie. Pomidory podlewam tylko odstałą wodą, nigdy nie zasilam żadnymi nawozami swoich sadzonek, czy później po posadzeniu na miejsce stałe. Kupuję w sklepie dobrą, do warzyw ziemię i nie ma najmniejszego powodu zasilać sadzonek nawozami, by szybciej rosły .Tak moje pomidory i papryka wyglądają dzisiaj .
AGNIESZKO- dziękuję za odwiedziny, żaby muszą być piękne, gdyby inaczej było królewna, czy królewicz nie byliby zamieniani w żaby. Obserwując moje żaby nie widzę tego lenistwa, tam idzie walka o przetrwanie gatunku. Nie radził bym Ci wysadzać na stałe do gruntu sadzonek pomidorów, przed "zimną Zośką", życie pokazuje że w tym okresie bardzo często jednak zdarzają się przymrozki. Jeżeli masz już duże sadzonki i nie masz ich już gdzie trzymać ,to proponuję byś je przesadziła do dużych doniczek ( na pewno masz już ich dużo po zakupionych roślinkach) i z tymi doniczkami posadziła w miejscu gdzie mają na stałe rosnąć. Po 15 maja. gdy minie niebezpieczeństwo przymrozków, wyjmiesz je z doniczek i posadzisz już w to samo miejsce bez doniczek, jeżeli by zapowiadali przymrozki, to mając sadzonki w doniczkach możesz je bez problemu wyjąć z ziemi z doniczkami i schować. Jeżeli masz sadzonki pomidorów mniejsze niż moje, to jeszcze nie śpiesz się z sadzeniem na gruncie.
IZO- dziękuję za odwiedziny, cieszy mnie że lubisz do nas zaglądać, pisanie nie jest najważniejsze, chociaż też wskazane, bo jak nikt nie pisze, to trzeba ogrodu szukać na czwartej, lub piątej stronie. Ja staram się mało pisać, a dużo pokazywać zdjęciami to co robimy w ogrodzie i co się zmienia na co dzień.
Co do trawy, to największe niebezpieczeństwo dla traw jest przymrozek w chwili wschodzenia trawy, jeżeli minie kilka dni po wschodzie trawy, bez przymrozków, to nie powinno się trawie nic stać później.
MARKU- dziękuję za odwiedziny, żab jest tysiące, trzeba naprawdę ostrożnie chodzić po ogrodzie by nie rozdeptać żadnej żaby, wczoraj pracując na warzywniku spotkałem taką której się nie spodobałem i zaczęła mnie atakować, nie bała się że ją odsuwam od siebie, tylko dążyła do zwarcia z moją ręką. Do stawu walą wszystkie żaby i bure i zielone, nawet widziałem jakiegoś mieszańca. Za kilka dni przy brzegach będzie mnóstwo skrzeku, wiele zjedzą moje ryby, ale i dużo w postaci małych żabek wywędruje ze stawu.
Na skraju lasu kwitną zawilce, jest to piękny widok o tej porze roku, dzisiaj też rozpoczęła kwitnienie nasza biała magnolia, również na "nagrodowym" modrzewiu pojawiają się kolorowe szyszki. Wczoraj sąsiad zorał nam warzywnik i dzisiaj już na nim rośnie cebula, marchew, pietruszka i buraczki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Tadziu, masz anielską cierpliwość do przenoszenia tych doniczek. Ja chyba bardziej obdarowana zostałam czym innym (tylko czym ) niż cierpliwością. Nawet na te moje 30 pomidorów mam podkładki pod doniczki, które ułatwiają przenoszenie, podlewanie itp. Kupiłam bratki (no sporo, bo wysadziłam do skrzynki przed dom i do donic - na cmentarz). Z kwiaciarni brałam na paletach po 6 lub 10, za nogami dostałam jeszcze kilka - pod takie doniczki do pikowania jest to super, zabezpiecza parapet przed wodą z podlewania, jest lekkie i łatwo się przenosi.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8647
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Witaj Tadeuszu !
Niezła rodzinna impreza ! Ale najpierw było wielkie sprzątanie działki, więc odpoczynek zasłużony!
Bardzo sympatyczne Wasze żółwie, aż nie chce się wierzyć, że dają sobie radę w naszym klimacie.
Wzruszyły mnie pękające pąki magnolii (jak dobrze widzę?)
Pozdrawiam już świątecznie. ;:53
Niezła rodzinna impreza ! Ale najpierw było wielkie sprzątanie działki, więc odpoczynek zasłużony!
Bardzo sympatyczne Wasze żółwie, aż nie chce się wierzyć, że dają sobie radę w naszym klimacie.
Wzruszyły mnie pękające pąki magnolii (jak dobrze widzę?)
Pozdrawiam już świątecznie. ;:53