Co urośnie w kiepskiej glebie?
Jest wiele ładnych roślin ktore lepszej gleby nie potrzebują . Np Większość odmian jałowca,
sosny. A z lisciastych np tamaryszek,perukowiec(dobrzez mu zrobi jak podsypiesz nieco wapna),rokitnik i wiele innych. A pod np berberysy możesz dac kilka wiaderek lepszej ziemi na początek a później poradzą sobie nawet w bardzo jałowej ziemi. Z pnączy np winobluszcz
ma skromne wymagania glebowe.
sosny. A z lisciastych np tamaryszek,perukowiec(dobrzez mu zrobi jak podsypiesz nieco wapna),rokitnik i wiele innych. A pod np berberysy możesz dac kilka wiaderek lepszej ziemi na początek a później poradzą sobie nawet w bardzo jałowej ziemi. Z pnączy np winobluszcz
ma skromne wymagania glebowe.
dziękuję za odpowiedź, zapomniałam dodać, że rośnie tam kilka modrzewii, a z tego co czytam na Forum, to z nich niezłe 'pijaczki' jeśli chodzi o wodę. Czy to prawda, że wyjątkowo pozbawiają one glebę z wody (gleby i tak suchej na mojej działce), więc trzeba rośliny tam rosnące wyjątkowo nawadniać?
pozdrawiam serdecznie
Inka
Inka
Uwierz że twoja ziemia to rarytas... u mnie jest typowa bielica od 5 do max 10 cm ziemi i do tego bardzo słabej poziom wody gruntowej to od 3 do 4 metrów przy takiej ziemi jak ty to bym sadził wszystko bez problemu:) tylko często bym podlewał młode rośliny a potem już zostawiał je samemu sobie podsypując od czasu do czasu jakimś nawozem lub obornikiem
Pozdrawiam:)
Pozdrawiam:)
Hehe:) Filip, mówiąc specjalne nawadnianie, miałam na myśli podlewanie moich roślinek, bo modrzewie radzą sobie doskonale
Hermanvip, wiesz, punkt widzenia zależy od tego co się ma we własnym ogródku, a co się widzi na zdjęciach u niektórych użytkowników tego Forum. Zdaję sobie sprawę, że trzeba włóżyć w taki ogród mnóstwo pracy, ale i tak im wściekle zazdroszczę
Od kilku dni nie robię nic innego, tylko czytam o nawożeniu, założeniu kompostu z prawdziwego zdarzenia (ten, który był do tej pory rodzice traktowali trochę po macoszemu). Myślimy też z mężem o specjalnym systemie nawadniającym. Jako że działka jest kawałek od Warszawy. Zastanawiam się tylko, skąd wziąć gliniastą ziemię, w celu ulepszenia gleby, by nie była tak przepuszczalna. Czy to się kupuje? hmmmm.....
Jestem całkiem początkującą ogrodniczką i jeszcze laikiem w wielu tematach związanych z ogrodem, ale mój zapał sięga chmur Może i moja ziemia należy do bielicowych, tylko jeszcze o tym nie wiem? Puk, puk, w niemalowane
A sadzić oczywiście mam zamiar, mama uwielbia malwy, więc je dla niej posadzę No i chyba odwiodę ją od pomysłu sadzenia róż, które tak uwielbia. Przynajmniej, dopóki ziemia nie będzie bardziej żyzna, bo czytałam gdzieś, że róże mają 'gwiazdorskie wymagania' glebowe. Posadzę trochę powojników (tangucki), pięciorniki, sasanki, rozchodnik, złocień trójbarwny, maki i sasanki. I aksamitka Część jeszcze w tym sezonie, jeśli uda mi się przygotować glebę.
Dziękuję za odpowiedzi!
Hermanvip, wiesz, punkt widzenia zależy od tego co się ma we własnym ogródku, a co się widzi na zdjęciach u niektórych użytkowników tego Forum. Zdaję sobie sprawę, że trzeba włóżyć w taki ogród mnóstwo pracy, ale i tak im wściekle zazdroszczę
Od kilku dni nie robię nic innego, tylko czytam o nawożeniu, założeniu kompostu z prawdziwego zdarzenia (ten, który był do tej pory rodzice traktowali trochę po macoszemu). Myślimy też z mężem o specjalnym systemie nawadniającym. Jako że działka jest kawałek od Warszawy. Zastanawiam się tylko, skąd wziąć gliniastą ziemię, w celu ulepszenia gleby, by nie była tak przepuszczalna. Czy to się kupuje? hmmmm.....
Jestem całkiem początkującą ogrodniczką i jeszcze laikiem w wielu tematach związanych z ogrodem, ale mój zapał sięga chmur Może i moja ziemia należy do bielicowych, tylko jeszcze o tym nie wiem? Puk, puk, w niemalowane
A sadzić oczywiście mam zamiar, mama uwielbia malwy, więc je dla niej posadzę No i chyba odwiodę ją od pomysłu sadzenia róż, które tak uwielbia. Przynajmniej, dopóki ziemia nie będzie bardziej żyzna, bo czytałam gdzieś, że róże mają 'gwiazdorskie wymagania' glebowe. Posadzę trochę powojników (tangucki), pięciorniki, sasanki, rozchodnik, złocień trójbarwny, maki i sasanki. I aksamitka Część jeszcze w tym sezonie, jeśli uda mi się przygotować glebę.
Dziękuję za odpowiedzi!
pozdrawiam serdecznie
Inka
Inka
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 14
- Od: 4 mar 2009, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Co urośnie w kiepskiej glebie?
ja właśnie ten sam temat mam i poniekąd problem. Sporo piasku, woda wsiąka i przelatuje jak przez sitko...
radzi sobie bez, radzą sobie podlewane i podsypane szyszkami hosty, radzą sobie nawet piwonie, chociaż pąki zdarza się, że zasychają....
żurawki radzą sobie doskonale, wrzosy, wrzośce, lawenda i nawłoć.
Reszta jest pod specjalnym nadzorem....
radzi sobie bez, radzą sobie podlewane i podsypane szyszkami hosty, radzą sobie nawet piwonie, chociaż pąki zdarza się, że zasychają....
żurawki radzą sobie doskonale, wrzosy, wrzośce, lawenda i nawłoć.
Reszta jest pod specjalnym nadzorem....
koniec ogrodu jest jak koniec świata
Re: Co urośnie w kiepskiej glebie?
Zbyt lekka ziemia? zbyt przepuszczalna? to zróbmy wymiankę chętnie oddam z tonę gliny tak ciężkiej że do kopania głębszego dołka nie wiadomo co brać szpadel czy kilof hehe a tak poważniej raczej gliny nikt nie sprzedaje-kupuje by poprawić strukturę zbyt lekką, pozostaje chyba stosować odpowiednie nawozy: obornik, kompost, nawozy zielone i z czasem struktura się poprawia
Pozdrawiam
- xipe
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 19 sie 2007, o 11:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Unieście/Koszalin
- Kontakt:
Re: Co urośnie w kiepskiej glebie?
Jako nawóz zielony możesz wykorzystać skoszoną trawę.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 14
- Od: 4 mar 2009, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Co urośnie w kiepskiej glebie?
trawy mam u siebie jakby na lekarstwo - tylko środkiem niewielki pas.
Ale pomysł sam w sobie godny rozważenia: i tak ją koszę, i tak gdzieś wysypuję.
Może rzeczywiście może pomóc na moją piaszczystą ziemię
Bardzo dziękuję za podpowiedzi!
Ale pomysł sam w sobie godny rozważenia: i tak ją koszę, i tak gdzieś wysypuję.
Może rzeczywiście może pomóc na moją piaszczystą ziemię
Bardzo dziękuję za podpowiedzi!
koniec ogrodu jest jak koniec świata