Kropelki cieczy i szkodniki na storczyku
Lilu :P witaj!
W storczykach ,zreszta nie tylko występuje zjawisko , które określa sie nazwą GUTACJA , czyli płacz roślin.
Ta poetyka nie jest przypadkowa, aparaty szparkowe umożliwiają roślinie jakby
uwolnić sie z parcia korzeniowego, wypływu nadmiernej ilości płynów roślinnych .
Bardzo ciekawe zjawisko. I tak do końca choć rozpoznane , nie za bardzo łatwe do oceny przy doniczkowych.
Zrozumieć , co się nagłego stało ?? tam gdzie wzrok nie sięga, nie sposób na szybko
zanalizować , mało wiedząc o konkretnym kwiatku.
Płaczą drzewa, winorośle po cięciu itpppppp , ale o tych wiemy i dlaczego..
Ale dobrze Lilu, że obejrzałaś pędy- bywają , oj bywają te co ich nie widać/przędziorki, wciornastki i inne./ czyli banda nakłuwająca , inna przychodzi ,aby słodkości spijać.
Obserwuj, jezeli zaauważysz objawy żerowania , uszkodzeń radzę zastosować profilaktycznie pałeczki ochronne i owadobójcze np.Prova....
Ja tak postępuje, wiele storczyków płacze w mnie, nic nie robię ale oglądam wnikliwie.
Szczególnie teraz, gdy intensywnie zbierają sie do kwitnienia.
:P I też są barometrem w pewnych momentach!!!!
Daj znać co dalej będziesz obserwować.
pozdrawiam Jovanka
W storczykach ,zreszta nie tylko występuje zjawisko , które określa sie nazwą GUTACJA , czyli płacz roślin.
Ta poetyka nie jest przypadkowa, aparaty szparkowe umożliwiają roślinie jakby
uwolnić sie z parcia korzeniowego, wypływu nadmiernej ilości płynów roślinnych .
Bardzo ciekawe zjawisko. I tak do końca choć rozpoznane , nie za bardzo łatwe do oceny przy doniczkowych.
Zrozumieć , co się nagłego stało ?? tam gdzie wzrok nie sięga, nie sposób na szybko
zanalizować , mało wiedząc o konkretnym kwiatku.
Płaczą drzewa, winorośle po cięciu itpppppp , ale o tych wiemy i dlaczego..
Ale dobrze Lilu, że obejrzałaś pędy- bywają , oj bywają te co ich nie widać/przędziorki, wciornastki i inne./ czyli banda nakłuwająca , inna przychodzi ,aby słodkości spijać.
Obserwuj, jezeli zaauważysz objawy żerowania , uszkodzeń radzę zastosować profilaktycznie pałeczki ochronne i owadobójcze np.Prova....
Ja tak postępuje, wiele storczyków płacze w mnie, nic nie robię ale oglądam wnikliwie.
Szczególnie teraz, gdy intensywnie zbierają sie do kwitnienia.
:P I też są barometrem w pewnych momentach!!!!
Daj znać co dalej będziesz obserwować.
pozdrawiam Jovanka
AAAaaaaaaaa nie ma za co dziękować ,staram sie tylko leczyć nasze niepokoje
a powiedz ,czy ten płacz roślin, czy to nie poezja ????.
Ktoś fantastycznie wymyślił określenie zjawiska.
I jakie łatwe do zapamiętania, obrazowe.
Jak nie masz pałeczek , choć wydajne się wydają , można mieć spray zawsze pod ręką.
pozdrawiam Jovanka
a powiedz ,czy ten płacz roślin, czy to nie poezja ????.
Ktoś fantastycznie wymyślił określenie zjawiska.
I jakie łatwe do zapamiętania, obrazowe.
Jak nie masz pałeczek , choć wydajne się wydają , można mieć spray zawsze pod ręką.
pozdrawiam Jovanka
storczyki-szkodniki
Witam! jakiś czas temu na moich Cambriach(na falenopsisach nie) zauważylam wciornastki.Przemyłam wodą,zwiększyłam wilgotność i na razie jest nieżle.Ale mam pytanie na wypadek wszelki, czy "ogólnokwiatkowe"pałeczki owadobójcze nie są zbyt brutalne dla storczyków
Nigdy nie mam czasu żeby zrobić wszystko co bym chciała.
Witam storczykowo
dopowiem , że storczyki są wyjątkowo wrażliwe, na działanie środków chemicznych , ale niestety , czasami zmusza nas sytuacja ,aby je stosować.
- w pierwszym rzędzie... musi być wnikliwa obserwacja i pielęgnacja storczyków
- przy pojawieniu się brzydactwa konieczne szybkie reagowanie, przy małej populacji mogą wystarczyć podręczne środki --->drink alkoholowy :P uwaga :P DLA STORCZYKA!!!!
To może być : spirytus, denaturat, alkohol izopropylowy oraz wyłapywanie ręczne :P , oraz odizolowanie storczyka od reszty kolekcji
-czasami są trudno zauważalne - zazwyczaj widzimy objawy !!!------->to już wtedy
konieczne stosowanie śr.chemicznych.
Proponuję zastosować w tym przypadku , preparaty o szerokim spektrum działania/wiele szkodników niszczą/ osobiście stosuję Provado f-my Bay.... .Podaję nazwę , ponieważ ta grupa jest najmniej inwazyjna dla storczyków.
Jest w formie spray'u oraz w formie pałeczek --->czyli dogodne formy.
Przy stosowaniu oprysku, czynności należy ponawiać w odstępie 10-14 dni /do 3 razy/
Przy pałeczkach spokojniej , przez 4-6 m-cy mamy ochronę i działanie środka poprzez krążące soki w roślinie.
Ale przy inwazyjności może być konieczny oprysk , a póżniej pałeczki.
Preparaty nie są wybiórcze, pomocne mogą być przy wszystkich kwiatach , warto coś mieć pod ręką.
pozdrawiam Jovanka
dopowiem , że storczyki są wyjątkowo wrażliwe, na działanie środków chemicznych , ale niestety , czasami zmusza nas sytuacja ,aby je stosować.
- w pierwszym rzędzie... musi być wnikliwa obserwacja i pielęgnacja storczyków
- przy pojawieniu się brzydactwa konieczne szybkie reagowanie, przy małej populacji mogą wystarczyć podręczne środki --->drink alkoholowy :P uwaga :P DLA STORCZYKA!!!!
To może być : spirytus, denaturat, alkohol izopropylowy oraz wyłapywanie ręczne :P , oraz odizolowanie storczyka od reszty kolekcji
-czasami są trudno zauważalne - zazwyczaj widzimy objawy !!!------->to już wtedy
konieczne stosowanie śr.chemicznych.
Proponuję zastosować w tym przypadku , preparaty o szerokim spektrum działania/wiele szkodników niszczą/ osobiście stosuję Provado f-my Bay.... .Podaję nazwę , ponieważ ta grupa jest najmniej inwazyjna dla storczyków.
Jest w formie spray'u oraz w formie pałeczek --->czyli dogodne formy.
Przy stosowaniu oprysku, czynności należy ponawiać w odstępie 10-14 dni /do 3 razy/
Przy pałeczkach spokojniej , przez 4-6 m-cy mamy ochronę i działanie środka poprzez krążące soki w roślinie.
Ale przy inwazyjności może być konieczny oprysk , a póżniej pałeczki.
Preparaty nie są wybiórcze, pomocne mogą być przy wszystkich kwiatach , warto coś mieć pod ręką.
pozdrawiam Jovanka
Bardzo dziękuję za poradę! Mam nadzieję że z "robalami"na moich Cambriach dam sobie radę przy użyciu "drinków".Ostatnio ich stan był dosyć dobry.Dzisiaj niestety nie zdążyłam do nich zajrzeć,bo cały dzień szukałam żółwia uciekiniera. Niestety bezowocnie A te środki kupię bo przy dużej ilości kwiatów,szczególnie teraz,łatwo o jakieś małe zyjątko szukające nowego domu. Pozdrawiam!
Nigdy nie mam czasu żeby zrobić wszystko co bym chciała.
Witam jeszcze raz! Żółw opuścił mnie chyba bezpowrotnie , ale wciornastki moich cambri nie opuściły. Jovanko, za Twoją radą kupiłam sprey i pałeczki P.. ale teraz nie wiem czy probować jednak najpierw z przemywaniem alkoholem czy od razu zastosować spray? A co do pałeczek to, tak jak pisała DorkaWD, są łączone z nawozem(39% pałeczki). Czy to nie jest zbyt silne nawożenie dla storczyka? i nie padnie z przejedzenia???
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Nigdy nie mam czasu żeby zrobić wszystko co bym chciała.
Witam :P
Reska, troszkę za długo pozwoliłaś tym wciornastkom - od 8-ego już mogłaś zadziałać alkoholem -wiesz ile one pojadły??? tym czasie
Ale cóż- jak masz już spray-to na wolnej przestrzeni /balkon, ogród/ przeleć nim roślinę dokładnie- na suchą powierzchnię liści. Bez nadmiaru i nie w słońcu.
Osobiście, zrobiłabym kąpiel pod prysznicem , poprzedzającą !!!w wodzie + ciutka mydła w płynie. Uwolni to wszelkie kurz, powierzchnia liści stanie sie *przyswajalna*.
Wiele ostrożności ze sprayem zalecam - przeczytać trzeba instrukcję.
Po oprysku możesz dać odetchnąć storczykowi - pałeczki zastosować można za tydzień.
Jeżeli to też provado , nie ma obaw - tyle, ze wystarczy dać w 3 kawałkach 1 sztukę powtykać
w różne miejsca.
Te pałeczki są sprawdzone w storczykach. A nawozenie -mozna ciut mniej dawać, ale pobieranie składników jest tak powolne przy braku *ziemi* i przelewowe!!,ze mozna przy 1 pałeczce pomijać obecność śr.nawozowych.
A żółwik?? może się jeszcze znajdzie- ja swojego teraz w te zimne dni , ciągle szukałam
w ogrodzie - wciskał się gdzie mógł , chował w sterty liści , wkręcał . Ale i tak , ciągle ciągnęło go na spacer.
Sam u mnie schodzi z 5 schodów i decyduje o wychodzeniu. Potem ja mam szukanko .
Ale jest duży, więc łatwiej dostrzegalny. I tak to trwa już...17 lat
pozdrawiam Jovanka
Reska, troszkę za długo pozwoliłaś tym wciornastkom - od 8-ego już mogłaś zadziałać alkoholem -wiesz ile one pojadły??? tym czasie
Ale cóż- jak masz już spray-to na wolnej przestrzeni /balkon, ogród/ przeleć nim roślinę dokładnie- na suchą powierzchnię liści. Bez nadmiaru i nie w słońcu.
Osobiście, zrobiłabym kąpiel pod prysznicem , poprzedzającą !!!w wodzie + ciutka mydła w płynie. Uwolni to wszelkie kurz, powierzchnia liści stanie sie *przyswajalna*.
Wiele ostrożności ze sprayem zalecam - przeczytać trzeba instrukcję.
Po oprysku możesz dać odetchnąć storczykowi - pałeczki zastosować można za tydzień.
Jeżeli to też provado , nie ma obaw - tyle, ze wystarczy dać w 3 kawałkach 1 sztukę powtykać
w różne miejsca.
Te pałeczki są sprawdzone w storczykach. A nawozenie -mozna ciut mniej dawać, ale pobieranie składników jest tak powolne przy braku *ziemi* i przelewowe!!,ze mozna przy 1 pałeczce pomijać obecność śr.nawozowych.
A żółwik?? może się jeszcze znajdzie- ja swojego teraz w te zimne dni , ciągle szukałam
w ogrodzie - wciskał się gdzie mógł , chował w sterty liści , wkręcał . Ale i tak , ciągle ciągnęło go na spacer.
Sam u mnie schodzi z 5 schodów i decyduje o wychodzeniu. Potem ja mam szukanko .
Ale jest duży, więc łatwiej dostrzegalny. I tak to trwa już...17 lat
pozdrawiam Jovanka
Dzięki Jovanko za szybką odpowiedż ;:25 ! Musisz mi wybaczyć pewną opieszałość w działaniu,ale życie ciągle zmusza mnie do zajmowania się bardziej przyziemnymi sprwami niż moje hobby czyli storczyki&wszystko co zielone,koty,psy,rybki, i ŻÓŁW Na szczęście się znalazł! Jest u nas 10 lat ale na tak długo nigdy jeszcze nie znikał.
A co do Cambrii to wcześniej zmywałam je wodą, więc teraz je tylko "zasprayowałam";:60
i żyję nadzieją że te małe paskudztwa pójdą precz
Rośliny wyglądają zupełnie dobrze. Wszystkie (4) mają po kilka nowych pseudobulwek.Przy okazji pytanie czy każda pseudobulwa zakwita tylko raz Bo tak gdzieś czytałam.
Pozdrawiam
PS. Może kiedyś uda mi się zamieścić zdjęcia na forum.
A co do Cambrii to wcześniej zmywałam je wodą, więc teraz je tylko "zasprayowałam";:60
i żyję nadzieją że te małe paskudztwa pójdą precz
Rośliny wyglądają zupełnie dobrze. Wszystkie (4) mają po kilka nowych pseudobulwek.Przy okazji pytanie czy każda pseudobulwa zakwita tylko raz Bo tak gdzieś czytałam.
Pozdrawiam
PS. Może kiedyś uda mi się zamieścić zdjęcia na forum.
Nigdy nie mam czasu żeby zrobić wszystko co bym chciała.
Rosa (kropelki) na liściach storczyka
Potrzebuje informacji co dalej z tym storczykiem robić. Ma lepkie kropelki na liściach i przebarwienia widoczne na zdjęciach. Pąki kwiatowe opuszcza, pomimo nawilżania i odpowiedniego podlewania. Proszę o poradę.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/12e ... b5199.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c30 ... d90e3.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a0e ... 3b4cb.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/12e ... b5199.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c30 ... d90e3.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a0e ... 3b4cb.html