Zielone rastharsis
- Andziax007
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10079
- Od: 20 gru 2008, o 08:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce woj. Świętokrzyskie
- Kontakt:
- rastharsis
- 200p
- Posty: 323
- Od: 20 sie 2008, o 22:56
- Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy
Coś przekłamane te kolory na fotkach - ale co ja mogę mając do dyspozycji tylko komórkę...?
Na tych zdjęciach chyba lepiej będzie widać prawdziwy kolor hipka.
Ostatnia fotka przedstawia kwiat, który sama rozwinęłam z pąku, który moi rodzice przycięli hipkowi przy rozwijaniu rolety. W filiżance wyglądał pięknie przez przeszło tydzień!
Na tych zdjęciach chyba lepiej będzie widać prawdziwy kolor hipka.
Ostatnia fotka przedstawia kwiat, który sama rozwinęłam z pąku, który moi rodzice przycięli hipkowi przy rozwijaniu rolety. W filiżance wyglądał pięknie przez przeszło tydzień!
- rastharsis
- 200p
- Posty: 323
- Od: 20 sie 2008, o 22:56
- Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy
Asiu, to mnie zmartwiłaś. Nie wiem czemu nie wzeszły - mi kiełkują w 100%, a jak tylko komuś wyślę, to robią focha i dają plamę. A co to znaczy, że nie wyglądają pocieszająco? Kiedy je wysiałaś? Robiłaś tak, jak pisałam? Może wyślij mi je w następnym tygodniu razem z resztą roślinek, może coś poradzę... A jak nie, to wyślę Ci wyhodowane przez siebie maleństwo.
Aniu, ja mam w planach zapełnić koleuskami jeszcze jedną taką dużą donicę do pary, więc jestem na nie łasa. :P Obydwie będą zdobiły schody przed drzwiami wejściowymi. A hipek dziękuje za pochwały!Andziax007 pisze:Sabinko jest masę odmian pokrzywek Jak moje podrosną to z chęcią się wymienię jeśli oczywiście chcesz Mam trzy z tym że jedną widziałam już u Ciebie
- Andziax007
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10079
- Od: 20 gru 2008, o 08:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce woj. Świętokrzyskie
- Kontakt:
- Leśny Duch
- 1000p
- Posty: 2257
- Od: 10 lut 2009, o 12:40
- Lokalizacja: Wejherowo/Gdynia
Moczyłam w wodzie aż było widać, że napęczniały, wysiałam na ziemię, nie przykrywałam glebą, przykryłam fiolią, codziennie wietrzę. Wysialam 3.04, więc niedawno. One już nei wyglądają na takie pełne, świeże tylko tak jakby zmiękły, ale może ja jestem przewrażliwiona?
Pozdrawiam!:) Joasia
Na leśnym balkonie
Na leśnym balkonie
- rastharsis
- 200p
- Posty: 323
- Od: 20 sie 2008, o 22:56
- Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy
Świetnie.Andziax007 pisze:Sabinko to super Ja zaraz wrzucę swoje to sobie zobaczysz jakie mam I jeśli spodobają Ci się to jak podrosną zrobimy wymianę
Mają jeszcze czas. Tylko czemu nie przykryłaś ich ziemią? Nie wiem, czy tak można, specjalistką nie jestem, ale nie pamiętam, by którykolwiek z forumowiczów tak robił... Ja bynajmniej. Radzę Ci przykryć je 2 cm warstwą ziemi. I nie zapomnij o doświetlaniu, bo, według mnie - obok wilgotności - to najważniejszy czynnik warunkujący kiełkowanie. Wiem, że jest słoneczna pogoda, ale nasionka Adenium do wzejścia potrzebują ponad 24 stopnie i duużo bezpośredniego światła kilka godzin dziennie... Spróbuj!Leśny Duch pisze:Moczyłam w wodzie aż było widać, że napęczniały, wysiałam na ziemię, nie przykrywałam glebą, przykryłam fiolią, codziennie wietrzę. Wysialam 3.04, więc niedawno. One już nei wyglądają na takie pełne, świeże tylko tak jakby zmiękły, ale może ja jestem przewrażliwiona?
- Leśny Duch
- 1000p
- Posty: 2257
- Od: 10 lut 2009, o 12:40
- Lokalizacja: Wejherowo/Gdynia
Ałaśnie w watku przeczytałam, żeby nie przykrywać ich ziemią. Teraz jednak przeglądam i niektórzy radza przykryc. Skoro Tobie wyrosły po przykryciu, to ja też tak zrobię;) Stoją na południowym oknie, więc słońca im nie brak. Czy jeszcze doświetlać? Cieszę się, że mówisz, iż czas jeszcze mają - jak pisałam mogę być przewrażliwiona:)
Pozdrawiam!:) Joasia
Na leśnym balkonie
Na leśnym balkonie
- rastharsis
- 200p
- Posty: 323
- Od: 20 sie 2008, o 22:56
- Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy
Coś Ty! Czytałam kiedyś - tak jak i Ty - z uporem strona po stronie cały wątek, by zgłębić tajemnicę uprawy Adenium i nie natknęłam się na takie porady nieprzykrywania ziemią. Ale skoro tak piszesz... Ja jednak radzę normalnie przykryć i do wieczora trzymać na oknie, a potem kilka godzinek pod lampą niech spędzą i się poopalają. Mają miesiąc czasu na skiełkowanie! <pociesza>Leśny Duch pisze:Ałaśnie w watku przeczytałam, żeby nie przykrywać ich ziemią. Teraz jednak przeglądam i niektórzy radza przykryc. Skoro Tobie wyrosły po przykryciu, to ja też tak zrobię;) Stoją na południowym oknie, więc słońca im nie brak. Czy jeszcze doświetlać? Cieszę się, że mówisz, iż czas jeszcze mają - jak pisałam mogę być przewrażliwiona:)
- Leśny Duch
- 1000p
- Posty: 2257
- Od: 10 lut 2009, o 12:40
- Lokalizacja: Wejherowo/Gdynia
hm to piszą np. chyba 2 posty pod moim ostatniom postem, chyba na przedostatniej stronie. Ale np. karpek napisał, by przykrywać więc tulę uszka po sobie i przykrywam
Pozdrawiam!:) Joasia
Na leśnym balkonie
Na leśnym balkonie
- zabcia_paula
- 500p
- Posty: 840
- Od: 24 sty 2009, o 10:34
- Lokalizacja: Gdańsk
Kolor rzeczywiście bardzo zbliżony .
Rozetka ładnie ukształtowana, ale .... ja na Twoim miejscu wyciągnęłabym resztę fiołków z tego pudełka, delikatnie przesuneła go na środek i dosypałabym ziemi z tej stronie. O to chodzi, żeby Ci się nie wykrzywił, żeby liście równo rosły.
Po przekwitnięciu przesadzić.
Z tyłu chyba jest biały, dość duża rozetka, przesadź osobno, bo pewnie niedługo będzie kwitła, jest już duża.
Rozeta powinna być ukszałtowana w miarę symetrycznie, dlatego trzeba czasem przekręcać doniczki, żeby ukształtował się w miarę równo.
U mnie w tej chwili też kwitną te ciemno niebieskie , niesety nie wszystkie rozety są prawdłowo ukształtowane i po jakimś czasie tworzy się bałagan.
- rastharsis
- 200p
- Posty: 323
- Od: 20 sie 2008, o 22:56
- Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy
Asiu, trzymam mocno kciuki za te nasionka...!
A o którą butelkę pytasz? Bo są dwie różne? ;:225
Obie stoją w pokoju rodziców i są to jakieś likiery, jeden chyba czereśniowy, bo tato pracował wiele lat w Niemczech w sadzie owocowym i na koniec pracy szefowa sprawiła mu wykonany właśnie z drewna czereśniowego widoczny na ostatnich fotkach stojak z butelką.
A zawartości butelki po lewej nie znam. Dopytam rodziców i Ci napiszę.
Mój tato w ogóle kolekcjonuje ciekawe butelki z trunkami z całego świata. Barek i dwie półki już pękają w szwach. Najgorsze, że niektóre wyglądają tak obiecująco, a tata uparł się, by trzymać je tylko dla ozdoby. Butelka z Czech na przykład ma kształt plemnika, a wewnątrz jest waniliowy likier, imitujący męskie nasienie. Może dla niektórych nieciekawie to brzmi, ale naprawdę zabawnie wygląda.
Aha, o przekręcaniu staram się pamiętać.
Dziękuję!zabcia_paula pisze:Sabinko śliczny jest Twój Hipek ::
I mam takie skromne pytanie...co ciekawego skrywasz w tej buteleczce za Hipciem??
A o którą butelkę pytasz? Bo są dwie różne? ;:225
Obie stoją w pokoju rodziców i są to jakieś likiery, jeden chyba czereśniowy, bo tato pracował wiele lat w Niemczech w sadzie owocowym i na koniec pracy szefowa sprawiła mu wykonany właśnie z drewna czereśniowego widoczny na ostatnich fotkach stojak z butelką.
A zawartości butelki po lewej nie znam. Dopytam rodziców i Ci napiszę.
Mój tato w ogóle kolekcjonuje ciekawe butelki z trunkami z całego świata. Barek i dwie półki już pękają w szwach. Najgorsze, że niektóre wyglądają tak obiecująco, a tata uparł się, by trzymać je tylko dla ozdoby. Butelka z Czech na przykład ma kształt plemnika, a wewnątrz jest waniliowy likier, imitujący męskie nasienie. Może dla niektórych nieciekawie to brzmi, ale naprawdę zabawnie wygląda.
Dziękuję za rady. Kurcze, tylko ja celowo posadziłam je razem, by kwitły obok siebie - białe z niebieskim. Bo za niebieskim fiołeczkiem faktycznie są dwie rozetki białego, ale wydaje mi się, że jeszcze za małe na kwitnienie. Mnie nie przeszkadza ten miszmasz w doniczce. Tylko czy nie zaszkodzi jakoś poważnie roślinkomwwwiola pisze:Rozetka ładnie ukształtowana, ale...
Aha, o przekręcaniu staram się pamiętać.