Witam , witam i już odpowiadam...
MISIU - moje FORSYCJE mają 8 i 6 lat. Podcinam je co roku po kwitnieniu, więc ładnie się rozkrzewiły( a były to niepozorne " badylki")
BRUNETKO, BOGUSIU, DALO, SNOWFLAKE,BEATKO, JAKUCH, DAISY,LILA , ASZKO, KUBANKI - miło mi Was gościć
BABI - moja piwonia " Ewelina" dopiero wypuściła pierwsze pędy z ziemi... mam nadzieje ,że będzie równie piękna w rzeczywistości , jak na zdjęciach
VERTIGO - z chwastami trzeba walczyć regularnie. Rzeczywiście , teraz już nie mam ich , na szczęście , zbyt wiele, ale i tak staram się nie zaniedbywać koniecznych działań prewencyjnych. Na rabatach jest kora - gruba warstwa , co roku uzupełniana, ale ważne , by pozbyć się chwastów - kłączy, korzeni, przed wysypaniem kory ! Oczywiście , coś - tam wyrasta raz po raz - bo wiatr rozsiewa nasiona na dużą odległość , ale przynajmniej nic już nie wyłazi spod spodu . Przygotowanie podłoża zarówno pod rabaty , jak pod przyszły trawnik , to połowa sukcesu ! Warto zadać sobie trud i dokładnie odchwaścić teren przyszłych nasadzeń .
Ciągnie mnie do ogrodu i jutro, jeśli pogoda się nie zmieni , zrobię sobie regularne " sanatorium pod sosną" z kocykiem, kawą , gazetką , książką ...
Chwilowo nie bardzo mogę walczyć w ogrodzie. Jeszcze ze dwa dni mam się oszczędzać . Całe popołudnie przespałam , a teraz postanowiłam się zmęczyć ,żeby przespać noc, więc odpaliłam laptopa. Mąż mruczy co prawda , ale co on tam wie...
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
A nosi mnie niezwykle ! Ptaki tak śpiewają w sosnach, słońce takie cieplutkie i czułe, a ja mam gnić w domu ? - nigdy ! Po południu przyjedzie moja psiapsiółka , więc czas mi jakoś zleci...