Wyżlin - lwia paszcza
A ja tez bym tak chciala, mam nadzieje ze od przyszłego roku będą wysiewać się same. Moje to jeszcze kurduple.
I moje róże http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 74&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
- aleksandra2323
- 500p
- Posty: 529
- Od: 28 cze 2008, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- wena
- 100p
- Posty: 101
- Od: 20 kwie 2008, o 19:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południowe krańce Pomorza :)
A czy możecie powiedzieć jakie stanowisko w ogrodzie lubią lwie paszcze?Ja właśnie popikowałam je i zastawiłam całą przestrzeń na werandzie . Zastanawiam się czy nie wsadzić ich w miejsca, w których słońce jest tylko kilka godzin ok. 5, potem pojawia się cień od żywopłotu .
pozdrawiam cieplutko:)
Bogusia
Bogusia
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 19 kwie 2009, o 12:16
- Lokalizacja: Niemcy - Hessen
U mnie najlepiej rosna w polcieniu.Jednak wydaje mi sie ze w sloneczku tez daly by sobie rade.Mam je od kilku lat same sie sieja,na zime wystarczy obciac i przykryc jedlina.a jezeli chcecie zaoszczedzic czas na wiosne to proponuje obcinac juz po tym jak koszyczki nasienne same sie pootwieraja i wysypia nasiona.Na wiosne gwarantowany urodzaj.
Piekno - to kwiaty i kobiety.
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
W porządku.
Teraz możesz im uszczknąć czubek - wtedy się rozkrzewią.
Moje, uszczykiwane na początku kwietnia, powędrowały już częściowo na rabatki
Teraz możesz im uszczknąć czubek - wtedy się rozkrzewią.
Moje, uszczykiwane na początku kwietnia, powędrowały już częściowo na rabatki
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
A oto dowód, że warto dołożyć wszelkich starań, aby paszczaka na rabacie przezimować - zdjęcie z soboty:
widzicie te pączuszki?
Ja stanowczo jestem stuknięta, ale taki mam sentyment do tych kwiatów...
widzicie te pączuszki?
Ja stanowczo jestem stuknięta, ale taki mam sentyment do tych kwiatów...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- izabelita
- 50p
- Posty: 74
- Od: 7 lis 2008, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Drodzy miłośnicy lwich paszcz, powiedzcie mi czy na zdjęciu poniżej jest zwykła paszczka tylko dobrze prowadzona, w sensie uszczykiwana dla lepszego rozkrzewienia? Czy to jakaś konkretna odmiana? Teściowa dostała od sąsiadki kilka sadzoneczek i wszystkie porosły w takie minikrzewy. Sąsiadka wyhodowała je podobno z nasion przywiezionych z Anglii. Wyglądają cudnie i chciałabym w przyszłym roku też u siebie takie mieć
pozdrawiam,
Iza
Iza
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Iza,
Wydaje mi się, że to zwykła miniaturka, tylko bardzo zadbana (uszczykiwanie regularne). też mam takie, w różnych kolorach, ale jeszcze się tak ładnie nie rozkrzewiły...
Nasionka u nas można dostać bez problemu.
Wydaje mi się, że to zwykła miniaturka, tylko bardzo zadbana (uszczykiwanie regularne). też mam takie, w różnych kolorach, ale jeszcze się tak ładnie nie rozkrzewiły...
Nasionka u nas można dostać bez problemu.
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- izabelita
- 50p
- Posty: 74
- Od: 7 lis 2008, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Nie dawało mi to spokoju i zadzwoniłam do teściowej jak to z nimi było, bo w sumie nie wiedziałam jakie dostała te sadzonki. Okazuje się że były to pojedyncze łodyżki mniej niż 10cm. Po wysadzeniu do gruntu wszystkie same się tak z czasem rozkrzewiły (6 szt) - nic nie było uszczykiwane :o Teściowa obiecała dowiedzieć się co było napisane na opakowaniu i że zbierze też nasiona z tych co ma, w razie czego
pozdrawiam,
Iza
Iza