Ogródek brunetki cz.2
Dziewczyny dziękuje za wizytę . Wspomnienia piękne , chciałoby się jeszcze poleniuchować , ale niestety , takie jest życie
Taro na pewno jeszcze nie raz będziemy miały okazje sie spotkać ,ja mam kuzyna w Mielnie także wpadamy tam od czasu do czasu....
Alu przygoda piękna i mokra ............tylko straciłam komórkę , zapomniałam , ze mam w kieszeni i skąpała sie razem ze mną . A ten kolega to mój mądry kuzyn .....
Aguś rzeczywiscie , ze do Ciebie blisko było , nawet wracałam przez Szczecinek , ale nie zmówiłyśmy się......
Pelagio ja też podziwiałam tych ludzi w strojach kąpielowych . ja cały czas latałam w golfiku i kurteczce , bo ja zmarzluch jestem.....
Onka piękny zachód słońca , ja też uwielbiam , ale ani raz nie zwlokłam sie , ąby go zobaczyć.......
Taro na pewno jeszcze nie raz będziemy miały okazje sie spotkać ,ja mam kuzyna w Mielnie także wpadamy tam od czasu do czasu....
Alu przygoda piękna i mokra ............tylko straciłam komórkę , zapomniałam , ze mam w kieszeni i skąpała sie razem ze mną . A ten kolega to mój mądry kuzyn .....
Aguś rzeczywiscie , ze do Ciebie blisko było , nawet wracałam przez Szczecinek , ale nie zmówiłyśmy się......
Pelagio ja też podziwiałam tych ludzi w strojach kąpielowych . ja cały czas latałam w golfiku i kurteczce , bo ja zmarzluch jestem.....
Onka piękny zachód słońca , ja też uwielbiam , ale ani raz nie zwlokłam sie , ąby go zobaczyć.......
Alicjo z tym podlewanie to jest coraz gorzej , tzn. że nie długo nie będzie co podlewać , trawnik prawie wysechł , nawet podlewanie nic nie daje , roslinki tez ledwo co żyją .Nie wiem co to będzie jak nie będzie padać.
Jolu ja nabyłam przylaszczkę i lewizję po raz pierwszy , zobaczymy czy im się u mnie spodoba....
Witaj Cynthio u mnie o deszczu nie ma mowy , nawet sie nie zanosi . Zrobiło się tylko zimno i wieje wiatr .Jak tak dalej pójdzie to nie wyobrażam sobie co to będzie......
Marcinie witaj......
Jolu ja nabyłam przylaszczkę i lewizję po raz pierwszy , zobaczymy czy im się u mnie spodoba....
Witaj Cynthio u mnie o deszczu nie ma mowy , nawet sie nie zanosi . Zrobiło się tylko zimno i wieje wiatr .Jak tak dalej pójdzie to nie wyobrażam sobie co to będzie......
Marcinie witaj......
U mnie nareszcie trochę pokropiło ale nie na tyle , żeby się cieszyć . Ziemia nie namiękła nawet na 1 cm . Zobaczymy moze po południu popada trochę więcej . Ale dobre i to
W tym czasie popracowałam troche w ogrodzie .
Najpierw pojechała na targowisko kupić pomidorki , papryczkę i ogóreczki do szklarni .
Potem było wielkie sadzenie , mąż zaklejał dziurki w folii , ja mordowałam sie z zadzonkami .
Ale nie było najgorzej . Potem posadzilam do donicy zakupiną na ryneczku fuksję i taką drobniutką surfinie .
Następnie zrobiłam kąpiel moim donicą i skrzynką ,które zimowały sobie w piwniczce. I powędrowały do nich moje pierwse w życiu wyprodukowane pelargonie . Może nie są jeszcze takie wielkie okazy , ale zawsze moje .
Potem pobiegnę z aparatem i porobię fotki........do zobaczenia
W tym czasie popracowałam troche w ogrodzie .
Najpierw pojechała na targowisko kupić pomidorki , papryczkę i ogóreczki do szklarni .
Potem było wielkie sadzenie , mąż zaklejał dziurki w folii , ja mordowałam sie z zadzonkami .
Ale nie było najgorzej . Potem posadzilam do donicy zakupiną na ryneczku fuksję i taką drobniutką surfinie .
Następnie zrobiłam kąpiel moim donicą i skrzynką ,które zimowały sobie w piwniczce. I powędrowały do nich moje pierwse w życiu wyprodukowane pelargonie . Może nie są jeszcze takie wielkie okazy , ale zawsze moje .
Potem pobiegnę z aparatem i porobię fotki........do zobaczenia