Lilie termin sadzenia, przesadzania, głębokość
Witam,
w moim nowym ogródku wyrosły mi trzy lilie (podobno świętego Antoniego). Trzy rośliny w trzech różnych częściach ogrodu. Wszystkie zaczęły się kłaść i żółknąć. Czy ktoś ma jakis pomysł co jest powodem? Czy można je jakoś uratować. Może to nornice sobie tak dogadzają. Czy wyjęcie ich z ziemi w włożenie do doniczek ma jeszcze sens? Czy to muszą być jakieś specjalne doniczki?
w moim nowym ogródku wyrosły mi trzy lilie (podobno świętego Antoniego). Trzy rośliny w trzech różnych częściach ogrodu. Wszystkie zaczęły się kłaść i żółknąć. Czy ktoś ma jakis pomysł co jest powodem? Czy można je jakoś uratować. Może to nornice sobie tak dogadzają. Czy wyjęcie ich z ziemi w włożenie do doniczek ma jeszcze sens? Czy to muszą być jakieś specjalne doniczki?
Dopiero zaczynam. Mam nadzieję, że pomożecie mi popełniać jak najmniej błędów
- elik_49
- 1000p
- Posty: 1442
- Od: 15 mar 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
nie martw się na pewno wyrośnie jeszcze, często lilia długo wybiją się to prawda i jeśli z cebulki w momencie wkładania jej do ziemi widać było taki malutki kiełek to tylko czekać cierpliwie.
Ja od kilku lat mam lilie, w tym roku też jeszcze skusiłam się na nowe ale pech chciał że w tej najładniejszej (podobno) ułamał mi się wlaśnie ten kiełek, więc raczej juz w tym roku nie zakwitnie a szkoda
Ja od kilku lat mam lilie, w tym roku też jeszcze skusiłam się na nowe ale pech chciał że w tej najładniejszej (podobno) ułamał mi się wlaśnie ten kiełek, więc raczej juz w tym roku nie zakwitnie a szkoda
pozdrawiam Ela * Moje zielone różności
serio? Można w ten sposób "ugotować" lilie?
Sama już nie wiem. Podobno w zeszłym roku poprzedniej właścicielce jeszcze kwitły. Chyba jesteśmy "niekompatybilne". Przelanie raczej nie jest możliwe, przy takiej suszy musiałabym chyba nie wychodzić z ogródka i bez przerwy podlewać Na szczęście reszta roślin się na mnie nie obraziła.Nie wiem co z nimi teraz zrobić. Czy powinnam zciąć to co schnie i poczekać co dalej, czy pozwolić uschnąć do końca. A może zciąć i wykopać?
Sama już nie wiem. Podobno w zeszłym roku poprzedniej właścicielce jeszcze kwitły. Chyba jesteśmy "niekompatybilne". Przelanie raczej nie jest możliwe, przy takiej suszy musiałabym chyba nie wychodzić z ogródka i bez przerwy podlewać Na szczęście reszta roślin się na mnie nie obraziła.Nie wiem co z nimi teraz zrobić. Czy powinnam zciąć to co schnie i poczekać co dalej, czy pozwolić uschnąć do końca. A może zciąć i wykopać?
Dopiero zaczynam. Mam nadzieję, że pomożecie mi popełniać jak najmniej błędów
- elik_49
- 1000p
- Posty: 1442
- Od: 15 mar 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Z zeschnietej lilii nie będzie kwiatu, może warto wykopać cebulkę i obejżeć co z nią sie dzieje, może coś ją podgryzło, może jakaś choroba,czasami lubią gnić lub dopada je pleśń. Ale do czasu kiedy jej nie wykopiesz to tylko same pytania nasuwają się co z nią się dzieje.
pozdrawiam Ela * Moje zielone różności
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 27 kwie 2009, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
witam
ja też posadzilam lilie, ale jedna miala kielek ok.7 cm, biały i ona mi jaszcze nie zaszła i juz nie zejdzie???? posadziłam ją w kwietniu do gruntu....kupilam jej cebule w obi więc....a drugą kupilam w centrum ogrodniczym i ta zeszła już...To jakie cebule kupowac??te z bialymi, dlugimi kielkami to są złe??? a jest szansa ze jeszcze mi wyrosnie?
ja też posadzilam lilie, ale jedna miala kielek ok.7 cm, biały i ona mi jaszcze nie zaszła i juz nie zejdzie???? posadziłam ją w kwietniu do gruntu....kupilam jej cebule w obi więc....a drugą kupilam w centrum ogrodniczym i ta zeszła już...To jakie cebule kupowac??te z bialymi, dlugimi kielkami to są złe??? a jest szansa ze jeszcze mi wyrosnie?