Grubosz - Crassula Cz.1
Mam grubosza. O ile sie nie mylę, to jest to Hobbit.
Parę miesięcy temu wyglądał tak:
a teraz tak:
Powoli zaczyna się uginać pod ciężarem swoich nowych odgałęzień i liści. Dodatkowo te dolne liście powoli odpadają, ale możliwe, że to wina wełnowca, który mi się tam zalągł, a z którym walczę.
Moje pytanie brzmi, czy mogę obcinać tego grubosza z tych małych gałązek, które następnie bym wyhodował jako nowe "samodzielne" grubosze? Nie uszkodzę go? Nie zaszkodzę mu?
*************************
Mam też drugiego grubosza. Prosiłbym o rozpoznanie oraz o poradę co z nim dalej robić, bo rośnie mi bardzo dziko.
Jeszcze niedawno temu wyglądał tak:
Teraz wygląda tak:
Ma prawie metr wysokości. Musze nim często obracać, bo co chwilę wychyla się w stronę słońca. Wyrasta mu pełno cienkich i długich gałązek z miniaturowymi listkami. Żona mi go chce wywalić, bo uważa, że jest zbyt dziki i brzydki Po części ma rację. Jak go przycinać, żeby mu krzywdy nie zrobić, a jednocześnie, żeby wyglądał jakoś "ciekawiej"?
Dodam, że swego czasu odciąłem mu jedną gałąź, która w wodzie wypuściła korzenie i teraz bardzo ładnie rośnie w doniczce.
Parę miesięcy temu wyglądał tak:
a teraz tak:
Powoli zaczyna się uginać pod ciężarem swoich nowych odgałęzień i liści. Dodatkowo te dolne liście powoli odpadają, ale możliwe, że to wina wełnowca, który mi się tam zalągł, a z którym walczę.
Moje pytanie brzmi, czy mogę obcinać tego grubosza z tych małych gałązek, które następnie bym wyhodował jako nowe "samodzielne" grubosze? Nie uszkodzę go? Nie zaszkodzę mu?
*************************
Mam też drugiego grubosza. Prosiłbym o rozpoznanie oraz o poradę co z nim dalej robić, bo rośnie mi bardzo dziko.
Jeszcze niedawno temu wyglądał tak:
Teraz wygląda tak:
Ma prawie metr wysokości. Musze nim często obracać, bo co chwilę wychyla się w stronę słońca. Wyrasta mu pełno cienkich i długich gałązek z miniaturowymi listkami. Żona mi go chce wywalić, bo uważa, że jest zbyt dziki i brzydki Po części ma rację. Jak go przycinać, żeby mu krzywdy nie zrobić, a jednocześnie, żeby wyglądał jakoś "ciekawiej"?
Dodam, że swego czasu odciąłem mu jedną gałąź, która w wodzie wypuściła korzenie i teraz bardzo ładnie rośnie w doniczce.
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
W pełni zgadzam się z LeNKą.
Tak na marginesie Lukaszu - Rybnicki Okręg Węglowy (ROW) - to już niestety - dzisiaj - historia.
Wracając do Twoich gruboszy: pierwszy - to młoda "chudzinka", która potrzebuje trochę więcej światła (ale nie palącego słońca) i dobrego nawozu. Jeżeli chcesz pouszczykiwać czubki - można to spokojnie wykonać - roślina na pewno jeszcze bardziej się rozkrzewi.
Drugi grubosz - to już bardzo przerośnięty "krzaczor-chudzina". I Twoja żona - nie po części - a w pełni ma rację.
Bezwzględnie należy te wybiegnięte pędy poucinać - roślina na pewno odżyje i tak jak powyżej: więcej światła i i od czasu do czasu trochę nawozu - może być zwykły (najtańszy) biohumus.
Próbowałem "obrobić" Twoje zdjęcie aby Ci pokazać jak go poobcinać. Ale występuje tam tyle cienkich gałązek, że to się wszystko zlewa. Na "upartego mogę te zdjęcie wstawić. Należy go poobcinać, w zasadzie do prawie gołego pnia. I w przyszłości pilnować (czyli często uszczykiwać czubki) aby tak silnie nie wyrastał.
Tak na marginesie Lukaszu - Rybnicki Okręg Węglowy (ROW) - to już niestety - dzisiaj - historia.
Wracając do Twoich gruboszy: pierwszy - to młoda "chudzinka", która potrzebuje trochę więcej światła (ale nie palącego słońca) i dobrego nawozu. Jeżeli chcesz pouszczykiwać czubki - można to spokojnie wykonać - roślina na pewno jeszcze bardziej się rozkrzewi.
Drugi grubosz - to już bardzo przerośnięty "krzaczor-chudzina". I Twoja żona - nie po części - a w pełni ma rację.
Bezwzględnie należy te wybiegnięte pędy poucinać - roślina na pewno odżyje i tak jak powyżej: więcej światła i i od czasu do czasu trochę nawozu - może być zwykły (najtańszy) biohumus.
Próbowałem "obrobić" Twoje zdjęcie aby Ci pokazać jak go poobcinać. Ale występuje tam tyle cienkich gałązek, że to się wszystko zlewa. Na "upartego mogę te zdjęcie wstawić. Należy go poobcinać, w zasadzie do prawie gołego pnia. I w przyszłości pilnować (czyli często uszczykiwać czubki) aby tak silnie nie wyrastał.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Myślałem, że to hobbit, bo jakimś sklepie widziałem identyczny, jak ja mam i było na nim napisane "grubosz hobbit". W takim razie jakie odmiany są tych dwóch moich?
Największym problemem w wyglądzie tego grubosza jest to, że te gałęzie są przez połowę długości gołe, a liście dopiero na górnej połowie rosną. Żeby więc pozbyć sie tych "golasów" to musiałbym obciąć całą gałąź, następnie z tej gałęzi dolną połowę odciąć i wyrzucić, a górną włożyć do wody i czekać aż puści korzenie. Dobrze myślę? Tylko, że tym sposobem z tego kwiatka nic nie zostanie poza pięcioma odciętymi gałęziami i 15 centymetrowym gołym pniem wyrastającym z dużej doniczki.
Kopalnie nadal prosperują. Po chwilowym kryzysie (czytaj: głupim decyzjom "warszawki"), teraz kopalnie wracają do łask. Bywa, że zamknięte otwierają na nowo (np. Dębieńsko). Ale to tak na marginesie. Jastrzębie już dawno nie jest Zdrojem, a w nazwie to słowo ma nadal, więc ROW też nadal istnieje, tym bardziej, że rybnickie kluby sportowe tak się zwąkarpek pisze:Tak na marginesie Lukaszu - Rybnicki Okręg Węglowy (ROW) - to już niestety - dzisiaj - historia.
Wstaw zdjęciekarpek pisze:Próbowałem "obrobić" Twoje zdjęcie aby Ci pokazać jak go poobcinać. Ale występuje tam tyle cienkich gałązek, że to się wszystko zlewa. Na "upartego mogę te zdjęcie wstawić. Należy go poobcinać, w zasadzie do prawie gołego pnia. I w przyszłości pilnować (czyli często uszczykiwać czubki) aby tak silnie nie wyrastał.
Największym problemem w wyglądzie tego grubosza jest to, że te gałęzie są przez połowę długości gołe, a liście dopiero na górnej połowie rosną. Żeby więc pozbyć sie tych "golasów" to musiałbym obciąć całą gałąź, następnie z tej gałęzi dolną połowę odciąć i wyrzucić, a górną włożyć do wody i czekać aż puści korzenie. Dobrze myślę? Tylko, że tym sposobem z tego kwiatka nic nie zostanie poza pięcioma odciętymi gałęziami i 15 centymetrowym gołym pniem wyrastającym z dużej doniczki.
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Niestety ale wydaje się to nieodzowne. Roślina jest zapuszczona, ma wybiegniete pędy co spowodowane jest małą ilością docierającego do niej światła. Myślę, że po "ostrzyżeniu" należałoby zmienić jej także miejsce - byle nie na gorące i piekące słońce - ale zdecydowanie trochę widniejsze.
Nie ma się co na zapas martwić. Grubosz drzewiasty (drzewko szczęścia) Crassula arborescens - jest dosyć wytrzymałym i "twardym" sukulentem i niejedno zniesie. Oczywiście możesz zostawić taką wiotką miotełkę ale roślina prawdopodobnie niedługo całkiem zmarnieje.
Bardzo podobny (by nie powiedzieć identyczny) temat jest tutaj na str. 2: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 9&start=14.
Tak, w przybliżeniu to widzę:
Nie zaznaczyłem wszystkich gałązek ale wg mnie te najważniejsze. Myślę, że główny pień może być trochę wyższy (najgrubsza czerwona krecha). Dasz sobie radę. Drzewko szybko odżyje - nie ma co się martwić. W przyszłości nie dopuszczać do takiego rozrostu i częściej uszczykiwać wyrośnięte pędy.
Nie ma się co na zapas martwić. Grubosz drzewiasty (drzewko szczęścia) Crassula arborescens - jest dosyć wytrzymałym i "twardym" sukulentem i niejedno zniesie. Oczywiście możesz zostawić taką wiotką miotełkę ale roślina prawdopodobnie niedługo całkiem zmarnieje.
Bardzo podobny (by nie powiedzieć identyczny) temat jest tutaj na str. 2: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 9&start=14.
Tak, w przybliżeniu to widzę:
Nie zaznaczyłem wszystkich gałązek ale wg mnie te najważniejsze. Myślę, że główny pień może być trochę wyższy (najgrubsza czerwona krecha). Dasz sobie radę. Drzewko szybko odżyje - nie ma co się martwić. W przyszłości nie dopuszczać do takiego rozrostu i częściej uszczykiwać wyrośnięte pędy.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 17 maja 2009, o 22:57
Witam.
To mój pierwszy post na forum.
Jakiś czas temu nalazłam to oto drzewko u cioci na piętrze,w nieodwiedzanym pokoju stare i zaniedbane...ponieważ ciocia odstąpiła mi ten wyjątkowy okaz niewiele myśląc niezwłocznie oberwałam wszystkie gałązki<nawet nie wiem czy tak jak powinnam> zostawiłam je...i w takim oto stanie zastałam je dzisiaj:
z tego co zdążyłam wyczytać na forum wiem , że muszę je przesadzić do płytkiej szerokiej doniczki i w zasadzie to tyle co wiem w tej chwili... , chciałam prosić o rady jak uformować drzewko aby w przyszłości mogło cieszyć oczy moje i mojej rodzinki
pień i gałęzie są zdrewniałe i na pewno drzewko bardzo stare
wymyśliłam ew dwie koncepcje, oto one :
pierwsza raczej standardowa aby skrócić wszytsko do mniej wiecej tej wysokości
i czekać na liściastą koronę
ewentualnie poeksperymentować
i zrobić dwa poziomy , o coś takiego
<wykropkowane gałązki do usunięcia>
moja wizja
poproszę o rady
To mój pierwszy post na forum.
Jakiś czas temu nalazłam to oto drzewko u cioci na piętrze,w nieodwiedzanym pokoju stare i zaniedbane...ponieważ ciocia odstąpiła mi ten wyjątkowy okaz niewiele myśląc niezwłocznie oberwałam wszystkie gałązki<nawet nie wiem czy tak jak powinnam> zostawiłam je...i w takim oto stanie zastałam je dzisiaj:
z tego co zdążyłam wyczytać na forum wiem , że muszę je przesadzić do płytkiej szerokiej doniczki i w zasadzie to tyle co wiem w tej chwili... , chciałam prosić o rady jak uformować drzewko aby w przyszłości mogło cieszyć oczy moje i mojej rodzinki
pień i gałęzie są zdrewniałe i na pewno drzewko bardzo stare
wymyśliłam ew dwie koncepcje, oto one :
pierwsza raczej standardowa aby skrócić wszytsko do mniej wiecej tej wysokości
i czekać na liściastą koronę
ewentualnie poeksperymentować
i zrobić dwa poziomy , o coś takiego
<wykropkowane gałązki do usunięcia>
moja wizja
poproszę o rady
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Twój grubosz ma bardzo ciekawy układ pni i tej "górnej korony" bym nie niwelował (obcinał) - przynajmniej na razie. Podoba mi się drugi wariant ale na razie pozwoliłbym roślinie na odbudowanie masy zielonej i dopiero później wprowadzał ewentualne korekty.
Co do przesadzania. Do całkiem typowej doniczki do bonsai bym go nie przesadzał, raczej do ciut wyższej, jakieś ładnej misy.
Co do przesadzania. Do całkiem typowej doniczki do bonsai bym go nie przesadzał, raczej do ciut wyższej, jakieś ładnej misy.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
-
- 200p
- Posty: 222
- Od: 27 sty 2009, o 23:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Kochani, proszę nie mylcie gruboszy : drzewiastego z jajowatym.
Te najpospolitsze, zwykłe, zielone grubosze to są grubosze jajowate, crassula ovata.
Natomiast grubosze drzewiaste - crassula arborescens są tak naprawdę rzadko spotykane na parapetach, mają takie szare/szaro-zielone liście, cieńsze i różniące się od liści grubosza jajowatego.
Ja sama do niedawna też myślałam, że ovata to arborescens, nawet w książkach o kwiatach ten błąd bywa
Te najpospolitsze, zwykłe, zielone grubosze to są grubosze jajowate, crassula ovata.
Natomiast grubosze drzewiaste - crassula arborescens są tak naprawdę rzadko spotykane na parapetach, mają takie szare/szaro-zielone liście, cieńsze i różniące się od liści grubosza jajowatego.
Ja sama do niedawna też myślałam, że ovata to arborescens, nawet w książkach o kwiatach ten błąd bywa
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 17 maja 2009, o 22:57
karpek ok dzięki za radękarpek pisze:Twój grubosz ma bardzo ciekawy układ pni i tej "górnej korony" bym nie niwelował (obcinał) - przynajmniej na razie. Podoba mi się drugi wariant ale na razie pozwoliłbym roślinie na odbudowanie masy zielonej i dopiero później wprowadzał ewentualne korekty.
Co do przesadzania. Do całkiem typowej doniczki do bonsai bym go nie przesadzał, raczej do ciut wyższej, jakieś ładnej misy.
a więc czekam, tam na parapecie ma super warunki ,słonecznie i rzadkie podlewanie czyli to co grubosze lubą najbardziej
mam jeszcze jedną sztukę - bardzo liściastą i młodziutką pozmniejszam fotki i wstawie bo w sumie chyba nadaje się już aby go kształtować ale na niego wcale pomysłu nie mam
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 17 maja 2009, o 22:57
ok zmobilizowąłm sie na szybko i mam foty
ujęcia są niektóe strasznie beznadziejne bo wszytsko liście zasłaniają
proszę o koncepcje jak mam go kształtować , co ewentualnie usunąć co zostawić mam jeszcze dwa tygodnie żeby obmyslić dokładny plan działania bo dopero wtedy zobacze moje drzewka
btw niektóe liście ma bardzo duże
ok czekam na pomysły i będę bardzo wdzięczna za rady
ujęcia są niektóe strasznie beznadziejne bo wszytsko liście zasłaniają
proszę o koncepcje jak mam go kształtować , co ewentualnie usunąć co zostawić mam jeszcze dwa tygodnie żeby obmyslić dokładny plan działania bo dopero wtedy zobacze moje drzewka
btw niektóe liście ma bardzo duże
ok czekam na pomysły i będę bardzo wdzięczna za rady