Moja prywatna kwiaciarenka cz.1

[marzena 63]

Kasiu
ja tak jak pisze Monika też podlewam na podstawkę.Listki gloksyni wg mnie trochę szybciej się ukorzeniają,tylko że one tworzą bulwkę i dopiero wypuszczają łodyżki.Można ukorzeniać w wodzie i w ziemi.Obydwa sposoby są dobre. :P

[katarzyneczka]

Edytko bardzo dziękuję Przygodę z kuleczkami niedawno zaczęłam, ale wiem, że na pewno na tym się nie skończy
Marzenko dziękuję za cenne informacje Muszę spróbować z listkiem gloksynki, może z nim mi się uda, bo z fiołeczkami mi jakoś nie wychodzi

[anoli]

Faktycznie pokazało się ich dużo, chyba jednak nie poddam się chorobie, bo nie wiem czy im podołam, a ceny mają dość duże. Jednak zawsze chętnie pooglądam u Ciebie, bo wyglądają przepięknie

[katarzyneczka]

anoli może na początek spróbuj z jednym, jak się uda to sobie kolekcję powiększysz Na szczęście ich ceny spadają, ja te ostatnie kupiłam po 7 zł Oczywiście zapraszam do oglądania u mnie

[anoli]

Wiesz kiedyś już próbowałam, i klęska, więc troszkę szkoda mi, zwłaszcza, że to urocze rośliny. Po 7? U mnie w kwiaciarni po tyle idą przekwitnięte, nie do rozpoznania. Ale, zapomniałam, m. sobie kupił takiego jednego bez kwiatuszków, muszę sprawdzić jak się to jego cudo miewa. Nie wiem nawet czy m. je przesadził, jeśli nie to jakie podłoże polecasz?

[katarzyneczka]

anoli ja fiołeczki poprzesadzałam w taką lekką ziemie torfową. Bałam się, że poopadają im paki, bo przesadzałam je w czasie kwitnienia od razu po zakupie, ale na szczęście nic im się nie stało Moje wcześniejsze fiołeczki też bardzo szybko kończyły u mnie żywot, ale te na szczęście mają się dobrze i nieustannie jeszcze kwitną No i trzymak kciuki żeby i Twój zakwitł

[anoli]

Dzięki za radę, oczywiście m. go sobie nie przesadził, eh te chłopy.

[Graszka]

Kasiu a ja zawsze u gloksyni to ukorzeniam okonek kwiatowy gdy kwiat przekwitnie obcinam ogonek wstawiam do wody i czekam na korzonki

[marzena 63]

Grażynko
muszę wypróbować Twój sposób ukorzeniania gloksyni.Jeszcze tak nie próbowałam.

[katarzyneczka]

OOO, ciekawy sposób rozmnażania Jeszcze o takim nie słyszałam, ale na pewno wypróbuję No a przecież gloksynka ma tyle pączków i ciągle kwitnie, więc co chwilkę będzie można pobrać kawałeczek do rozmnożenia. Ten sposób jest lepszy od listkowego, bo listków w stosunku do kwiatków jest zdecydowanie mniej
Dzięki Ci wielkie Grażynko za tak cenną podpowiedź

[Graszka]

Możecie wypróbować u mnie ten sposób się sprawdził za to nigdy nie ukorzeniałam listków

[katarzyneczka]

No listków trochę szkoda a kwiatki przecież i tak się usuwa Świetny sposób, z pewnością wypróbuję

[treissi]

O to ja też spróbuję