Trawy pampasowe
Ja również posiałem w tym roku trawę pampasową różową i białą, ale nie wiedziałem, że z nią będzie tyle problemu. Na początku również wiele z wykiełkowanych roślin obumarło. Myślałem, że nic się nie uratuje, ale po dwóch miesiącach pozostałe sadzonki ładnie się rozrastają i mam nadzieję, że będzie takj dalej. Rzeczywiście nie lubi ona zbytniej wilgoci, dlatego rzadko je podlewam a raczej zraszam.
Całe przedwiośnie bawiłam się z wysianiem trawy i NIC!
W zeszłym tygodniu kupiłam sadzonkę w Biedronce ;-)
Zgadnijcie co było napisane na opakowaniu?
ha... uśmiałam się ;-)
Pisało, ze ten rodzaj twary można zimowac w ogrodzie i wystarczy ją tylko okryć
Może mieli na myśli taką zimęjak ta ostatnia? hihi
W zeszłym tygodniu kupiłam sadzonkę w Biedronce ;-)
Zgadnijcie co było napisane na opakowaniu?
ha... uśmiałam się ;-)
Pisało, ze ten rodzaj twary można zimowac w ogrodzie i wystarczy ją tylko okryć
Może mieli na myśli taką zimęjak ta ostatnia? hihi
Trawa pampasowa pochodzi z Argentyny .Jeżeli ktoś z powyżej piszących zapewni jej klimat tam panujący ,to będzie rosła. Kilka lat temu mądrzy ludzie z PAN -u, dokonujący naukowych doświadczeń nad sposobem zimowania trawy pampasowej w naszych warunkach klimatycznych,zgodnie orzekli ,że nie zimuje w gruncie. Ostatnia niby zima może to stwierdzenie zmienić ,czego posiadaczom trawy życzę. Ja sobie po kilku próbach ,dałem spokój.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22165
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Ja robiłam minionej zimy ostatnią próbę.
Miałam mały okaz z jesiennych zakupów ,przetrwał - ale tak jak piszesz - nie było praktycznie zimy więc szanse na przetrwanie były większe niż zwykle.
Dziś rosną 4 źdźbła- naturalnie cieszę się ale chyba juz nie chcę uprawiać tej trawy.
Ciekawa jestem jak wygląda pampasowa u Mietka,to był duży egzemplarz i wznowił wegetację po zimie.
Może pokaże nam niebawem.
Miałam mały okaz z jesiennych zakupów ,przetrwał - ale tak jak piszesz - nie było praktycznie zimy więc szanse na przetrwanie były większe niż zwykle.
Dziś rosną 4 źdźbła- naturalnie cieszę się ale chyba juz nie chcę uprawiać tej trawy.
Ciekawa jestem jak wygląda pampasowa u Mietka,to był duży egzemplarz i wznowił wegetację po zimie.
Może pokaże nam niebawem.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22165
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Akrim - to początek Twojej przygody z pampasową,jeszcze nie zniechęcaj się, jeszcze jesteś w stanie podejmować próby -
ja już chyba nie,już jestem nią zmęczona i już się raczej poddam .
Zbyt długo dawałam sobie nadzieję i straciłam chęć do walki by ja przetrzymać.
Powtarzam jednak,że mamy informacje ,że jednostką się to udaje jak np.Mietkowi ,który uprawia ja na polu i
Józefowi,który przetrzymał ją pod folią.
Poczekajmy na ich informacje i zdjęcia ,które uświadomią nam w jakim stanie są te ich przezimowane trawy.
Muszę jeszcze odnależć kontakt lub poprosić koleżeństwo z Poznania o rozpoznanie w jaki sposób w ich Ogrodzie Botanicznym przetrzymuje się t.pampasową.
Miałam swego czasu informację stamtąd o dużym okazie t.pampasowej rosnącej od wielu lat na podwyższonej rabacie ,w miejscu osłoniętym i w przepuszczalnej ziemi ,która jest na zimę jedynie związywana w snopek.
Próbowałam i tej metody u siebie ,i wielu innych jak np.utworzenie daszka nad nią w celu uniemożliwienia dotarcia deszczu czy śniegu do serca kępy - ale to daremne próby jeśli efektem mają być 3 czy 4 uratowane źdźbła.
Namawiam gorąco do dalszych eksperymentów z wykorzystaniem juz istniejących wiadomości na jej temat - może się uda i może
będziesz mogła zakomunikować nam w przyszłym roku , że Twoja pampasowa przetrwała zimę i podasz nam receptę jak to zrobić???
ja już chyba nie,już jestem nią zmęczona i już się raczej poddam .
Zbyt długo dawałam sobie nadzieję i straciłam chęć do walki by ja przetrzymać.
Powtarzam jednak,że mamy informacje ,że jednostką się to udaje jak np.Mietkowi ,który uprawia ja na polu i
Józefowi,który przetrzymał ją pod folią.
Poczekajmy na ich informacje i zdjęcia ,które uświadomią nam w jakim stanie są te ich przezimowane trawy.
Muszę jeszcze odnależć kontakt lub poprosić koleżeństwo z Poznania o rozpoznanie w jaki sposób w ich Ogrodzie Botanicznym przetrzymuje się t.pampasową.
Miałam swego czasu informację stamtąd o dużym okazie t.pampasowej rosnącej od wielu lat na podwyższonej rabacie ,w miejscu osłoniętym i w przepuszczalnej ziemi ,która jest na zimę jedynie związywana w snopek.
Próbowałam i tej metody u siebie ,i wielu innych jak np.utworzenie daszka nad nią w celu uniemożliwienia dotarcia deszczu czy śniegu do serca kępy - ale to daremne próby jeśli efektem mają być 3 czy 4 uratowane źdźbła.
Namawiam gorąco do dalszych eksperymentów z wykorzystaniem juz istniejących wiadomości na jej temat - może się uda i może
będziesz mogła zakomunikować nam w przyszłym roku , że Twoja pampasowa przetrwała zimę i podasz nam receptę jak to zrobić???
Od jakiegoś czasu można w Centrach Ogrodniczych kupić Trawę pampasową " Pumila ".
Jest to karłowa kuzynka olbrzyma, ma równie ładne pióropusze. Tyle że jest znacznie niższa ale za to łatwo przezimowuje w gruncie. Skusiłam się na nią po wielokrotnych niepowodzeniach z większą kuzynką
Jest to karłowa kuzynka olbrzyma, ma równie ładne pióropusze. Tyle że jest znacznie niższa ale za to łatwo przezimowuje w gruncie. Skusiłam się na nią po wielokrotnych niepowodzeniach z większą kuzynką
I moje róże http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 74&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
http://trawy.eu/encyklopedia/info.php?trawa_id=1344
A ponieważ mieszkam w centralnej Polsce nie mam z nią najmniejszego problemu. Oczywiście nie można wykluczyć że z jakiś przyczyn kiedyś padnie.
Strefa 7 to cala Polska zachodnia, strefa 6 to właściwie reszta Polski, procz kilku malych fragmentów. Posadzona jest w miejscu zacisznym oslonientym od wiatrów, których w mojej okolicy nie brakuje.
Trawa związana i okopczykowana zimuje u mnie w gruncie od trzech lat.
Warunek podloże nie może być podmokłe. Gleba w moim ogrodzie jest piaszczysto -żwirowa, wystawa południowa.
Takie są moje doświadczenia i tylko o nich piszę.
A ponieważ mieszkam w centralnej Polsce nie mam z nią najmniejszego problemu. Oczywiście nie można wykluczyć że z jakiś przyczyn kiedyś padnie.
Strefa 7 to cala Polska zachodnia, strefa 6 to właściwie reszta Polski, procz kilku malych fragmentów. Posadzona jest w miejscu zacisznym oslonientym od wiatrów, których w mojej okolicy nie brakuje.
Trawa związana i okopczykowana zimuje u mnie w gruncie od trzech lat.
Warunek podloże nie może być podmokłe. Gleba w moim ogrodzie jest piaszczysto -żwirowa, wystawa południowa.
Takie są moje doświadczenia i tylko o nich piszę.
I moje róże http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 74&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.arboretum.pl/index.php?name= ... cle&sid=10
Takie same podzialy stref klimatycznych mających wpływ na zimowanie roślin można znaleść dla każdego kontynentu i kraju.
Takie same podzialy stref klimatycznych mających wpływ na zimowanie roślin można znaleść dla każdego kontynentu i kraju.
I moje róże http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 74&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
Trawa pampasowa to czysty gatunek jej odmiany to już efekt ingerencji człowieka stąd ta rożnica w zimowaniu.
Tak samo było ze storczykami, kto by pomyślał ze będzie można kiedyś hodować w domu Cattleye, Phalaenopsis beż oranżerii.
Nie namawiam do kolejnych eksperymentow bo wiem jak kosztowne i frustrujace potrafią być niektóre próby.
Tak samo było ze storczykami, kto by pomyślał ze będzie można kiedyś hodować w domu Cattleye, Phalaenopsis beż oranżerii.
Nie namawiam do kolejnych eksperymentow bo wiem jak kosztowne i frustrujace potrafią być niektóre próby.
I moje róże http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 74&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
- Józef
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2326
- Od: 26 mar 2006, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chrzanów
- Kontakt:
Moja trawa pampasowa po zimowaniu w szklarni ma się całkiem dobrze..jutro zrobię fotkę..natomiast wszelkie podziały na jakieś tam strefy klimatyczne nie mają najmniejszego sensu..wystarczy kilkaset metrów i cały podział można sobie...
jak już niejednokrotnie pisałem moja działka leży w tak fatalnym miejscu ze pierwszy jesienny i ostatni wiosenny przymrozek niszczą wszystko na mojej działce..
Przychodzi jedna noc z przymrozkiem i u mnie jest wszystko "ugotowane"..np dalie u mojej mamy (mieszka jakieś 2km dalej ) kwitną jeszcze przez miesiąc..to samo jest wiosną..więc co tu mówić o jakichś strefach...
jak już niejednokrotnie pisałem moja działka leży w tak fatalnym miejscu ze pierwszy jesienny i ostatni wiosenny przymrozek niszczą wszystko na mojej działce..
Przychodzi jedna noc z przymrozkiem i u mnie jest wszystko "ugotowane"..np dalie u mojej mamy (mieszka jakieś 2km dalej ) kwitną jeszcze przez miesiąc..to samo jest wiosną..więc co tu mówić o jakichś strefach...