Szczepienie drzew owocowych...
Szczepienie drzew owocowych...
Bardzo proszę o poradę czy teraz w maju - jeżeli nie posiadam ani zrazów ani tzw.uśpionych oczek
( szukałem , czytałem wiele postów i tylko tyle znalazłem ) - mam możliwość zaszczepienia mojej słabo owocującej śliwki ( nie znam odmiany - chyba jakaś z węgierek ) zrazem teraz pobranym bezpośrednio z pięknie owocującej śliwy mojego sąsiada - drzewa są w podobnym wieku około 6-7 lat.
Śliwa sąsiada ma ciemno niebieskie owoce , okrągłe w środku miąższ ciemno żółty i bardzo soczysty słodki . Jeżeli jest taka możliwość jeszcze teraz to jaka metodę szczepienia zastosować - w jaki sposób mógłbym to sam zrobić.
Czy mógłbym ew. poprosić o linki gdzie można więcej poczytać o szczepieniu drzew i krzewów owocowych.
( szukałem , czytałem wiele postów i tylko tyle znalazłem ) - mam możliwość zaszczepienia mojej słabo owocującej śliwki ( nie znam odmiany - chyba jakaś z węgierek ) zrazem teraz pobranym bezpośrednio z pięknie owocującej śliwy mojego sąsiada - drzewa są w podobnym wieku około 6-7 lat.
Śliwa sąsiada ma ciemno niebieskie owoce , okrągłe w środku miąższ ciemno żółty i bardzo soczysty słodki . Jeżeli jest taka możliwość jeszcze teraz to jaka metodę szczepienia zastosować - w jaki sposób mógłbym to sam zrobić.
Czy mógłbym ew. poprosić o linki gdzie można więcej poczytać o szczepieniu drzew i krzewów owocowych.
Czas ....upór...i cierpliwość....
potrafią zmienić morwowe liście w jedwabną szatę.
potrafią zmienić morwowe liście w jedwabną szatę.
Podaje linki stron z informacjami na temat przeszczepiania drzew. http://podszarotka.republika.pl/index1. ... ienie.html http://www.samodzielnie.pl/artykul/szcz ... ew-33.html Wystarczy również wpisać w przeglądarkę słowa "szczepienie drzew owocowych " i uzyskasz informacje o linkach stron.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 24 wrz 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skawina (Małopolska)
Miejsce szczepienia - pod ziemią czy nad ziemią ?
Prosze o poradę, gdyż jako początkujący ogrodnik przejrzałam kilka artykułów w internecie o sadzeniu róż i w części z nich jest napisane, że miejsce szczepienia piwinno być pod ziemią, a w części że nad ziemią. I co jeszcze ciekawe w jednym artykule było napisane, żeby w żadnym wypadku do dołka nie dawać kompostu.
Ancyk, jak już się zorientowałeś są dwie metody sadzenia róż, jeśli idzie o miejsce szczepienia. Tradycyjna i bardziej rozpowszechniona to sadzenie z miejscem szczepienia pod ziemią przynajmniej 2-3 cm, a nawet na trzy palce czyli 5-6 cm. Takie sadzenie zabezpiecza róże przed przemarznięciem, więc na pewno powinno być stosowane w zimniejszym regionach. Ja tak sadzę swoje róże i nie odważyłabym się inaczej. Jednak jest wielu Forumowiczów, którzy sadzą różę z miejscem szczepienia nad ziemią, a ich róże są piękne i dorodne. Musisz więc sam wybrać .
Co do kompostu, to jak najbardziej możesz użyć go do sadzenia , najlepiej wymieszać w proporcji pół na pół ziemię z dołka z kompostem. Unikać należy natomiast obornika, a dokładniej bezpośredniej styczności korzeni róż z tym nawozem; można go położyć na samo dno dołka i przykryć warstwą ziemi- jak się róże rozrosną, to ich korzenie dojdą do obornika.
Jeszcze dołek wykop porządnych rozmiarów np. 50/50/ 50cm
Co do kompostu, to jak najbardziej możesz użyć go do sadzenia , najlepiej wymieszać w proporcji pół na pół ziemię z dołka z kompostem. Unikać należy natomiast obornika, a dokładniej bezpośredniej styczności korzeni róż z tym nawozem; można go położyć na samo dno dołka i przykryć warstwą ziemi- jak się róże rozrosną, to ich korzenie dojdą do obornika.
Jeszcze dołek wykop porządnych rozmiarów np. 50/50/ 50cm
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 24 wrz 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skawina (Małopolska)
Dzięki Rita, mam jeszcze czas na zastanowienie sie nad metodą pod lub nadziemną, róże zostały na razie zadołowane, a ja czekam aż będę mogła przygotować im miejsce po pseudowarzywniku. Mam nadzieje, że tacy byli lokatorzy nie są przeciwskazaniem
A tak dla jasności rodzaj żeński jestem
A tak dla jasności rodzaj żeński jestem
Pozdrawiam serdecznie
Ania
Ania
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1294
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Rita już świetnie wytłumaczyła.
Generalnie w Polskich warunkach zaleca się sadzenie bulwy szczepia 2-5 cm pod ziemią.
Wtedy w czasie silnych mrozów, bulwa szczepienia nie przemarza. Ponadto róża wypuszcza
własne korzenie, które wzmacniają różę po kilku latach.
W Kaliforni gdzie nie ma zimy, bulwę szczepienia umieszcza się nad ziemią.
Podobno róże rosną lepiej gdy bulwa szczepienia dostaje trochę słońca i jest również
łatwiej zachować higienę (łatwiej wymieść stare liście z pod róży).
Gdy zastosujesz tą drugą metodę, wtedy będziesz musiała silnie zabezpieczać róże na zimę.
W moim regionie popularne jest sadzenie dokłądnie na powierzchni, z połową bulwy
szczepienia w ziemi i połową na powierzchni. Podobno ma się zalety jednej i drugiej metody
(oddziaływanie słońca, i wypuszczanie własnych korzeni).
Jeszcze tylko uwaga, jak będziesz wsadzać różę do świeżo wykopanego dołka, wsadź
bulwę szczepienia tuż nad powierzchnią. Licz się z tym że świeża ziemia "siądzie" jakieś 4-8 cm.
Generalnie w Polskich warunkach zaleca się sadzenie bulwy szczepia 2-5 cm pod ziemią.
Wtedy w czasie silnych mrozów, bulwa szczepienia nie przemarza. Ponadto róża wypuszcza
własne korzenie, które wzmacniają różę po kilku latach.
W Kaliforni gdzie nie ma zimy, bulwę szczepienia umieszcza się nad ziemią.
Podobno róże rosną lepiej gdy bulwa szczepienia dostaje trochę słońca i jest również
łatwiej zachować higienę (łatwiej wymieść stare liście z pod róży).
Gdy zastosujesz tą drugą metodę, wtedy będziesz musiała silnie zabezpieczać róże na zimę.
W moim regionie popularne jest sadzenie dokłądnie na powierzchni, z połową bulwy
szczepienia w ziemi i połową na powierzchni. Podobno ma się zalety jednej i drugiej metody
(oddziaływanie słońca, i wypuszczanie własnych korzeni).
Jeszcze tylko uwaga, jak będziesz wsadzać różę do świeżo wykopanego dołka, wsadź
bulwę szczepienia tuż nad powierzchnią. Licz się z tym że świeża ziemia "siądzie" jakieś 4-8 cm.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Marku - jedna uwaga - szkółka do której pojechałam po róże, a szczególnie jej właściciel poradził mi bym posadziła róże powyżej miejsca szczepienia. W Wielkopolsce mam strefę 7a, ciepłą, wystarczy zrobić na zimę dobry kopczyk, sadzę tak róże już od jakiegoś czasu i żadna nie przemarzła. Ogólnie zawsze będą dwa zalecenia do sadzenia róż i każdy sam musi zdecydować jak chce sadzić. Na zimę i tak większość z nas zabezpiecza róże przez kopczykowanie.
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1294
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Gosiu, jak piszesz jeśli ktoś zabezpiecza dobrze róże na zimę to może może stosować
sadzenie "nad" ziemią.
Problemem jest że w klimacie Polskim, raz na 20-30 lat przychodzi zima "stulecia" z silnymi
mrozami, bez opadów śniegu. Wtedy zima ta ścina do korzenia dużą część róż w Polsce,
zwłaszcza te które są słabo zabezpieczone.
sadzenie "nad" ziemią.
Problemem jest że w klimacie Polskim, raz na 20-30 lat przychodzi zima "stulecia" z silnymi
mrozami, bez opadów śniegu. Wtedy zima ta ścina do korzenia dużą część róż w Polsce,
zwłaszcza te które są słabo zabezpieczone.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki