Witam, od kilku dni przeglądam to forum i jeszcze nie zdążyłam się przedstawić. Zrobię to póżniej, gdyż teraz mam pilną sprawę i właściwie nie wiem czy nie jest już za póżno. Aktualnie jestem na wyjeżdzie służbowym i wczoraj córka przesłała mi zdjęcia z mojego przydomowego odrodu. Cyprysiki nutkajskie, które posadziłam jesienią (kupione w szkółce z jutą nie wiem czy tak to się nazywa ) teraz wyglądają tak
Zdjęcia były robione w bardzo słoneczny dzień i może są nie bardzo. Może jednak coś zabaczycie i pomożecie. Co z tym teraz robić ?
Dziękuję Józefie za odpowiedz, choć nie takiej się spowiedziałam, to jest miałam nadzieję, że stanie się jakiś cud i cudowny lek. Szperałam jeszcze na tych stronach i znalazłam, ze może to być atak mszycy-miodownicy cyprysikowej. Teraz nie wiem pryskać czy nie? jeżeli wykopać to jakie radzicie na to miejsce wsadzić. Jest to wąski pas przy wjeździe.
Pozdrawiam.
Z tego co widzisz na zdjęciach, jest jeszcze jakaś nadzieja? podobno już się sypią. Oglądałam problemy innych ale aż tak tragicznie to nie wyglądały. Spróbuję zastosować Mospilan.
Józef pisał, że nie wyglądają na nutkajskie. Ja kupiłam je w szkółce pod tą nazwą. U nich też nabyłam jałowce obeliski , serba , tuje, i inne jałowce i wszystko jest ok. boję się, że jak to jakieś robale to mogą przejść na inne.
Pozdrawiam i dziękuję.
Julka - na tym drugim zdjęciu - przed cyprysami widać coś podobnego do drogi?
Czy tam jest jakaś droga dojazdowa, np do garażu, do wiaty?
Czy w pobliżu nie parkujesz samochodu? A potem nie uruchamiasz?
Tak Waldemarze, jest to pas przy wjeździe na posesję. Czy to ma jakieś znaczenie w domu jest tylko jeden samochód, a teraz jak by go nie było. Są tam posadzone inne iglaki i z nimi jest ok.
Pozdrawiam
Julka - posadziłaś je na jesieni. W zimę, kiedy na dworze jest niższa temeperatura, w momencie kiedy uruchomiony był silnik a np samochód jeszcze stał w miejscu (...zamykanie drzwi od garażu, zajmowanie miejsc w samochodzie, ...)w pobliżu tych roślinek - gorące spaliny "parzyły" je. Następnie temperatura spadała i tak dalej ... Inne rośliny może są bardziej odporne.
Jeżeli te rośliny u nasady nie są "zdrewniałe" to powinno z nich jeszcze coś wyrosnąć. Nie dam Ci tutaj porady jakie środki stosować bo mam mgliste na ten temat pojęcie ale co możesz zrobić ...?
Przede wszystkim postaraj się usunąć wszystkie elementy brązowe (tuje, cyprysy można kształtować dlatego nie powinno im to zaszkodzić). Podlewaj systematycznie. Staraj się nie zatrzymywać samochodem koło tych roślinek. Mozesz delikatnie zastosować nawóz dolistny.
Sposób od pewnej fryzjerki - podlewać pół na pół wodą z mlekiem (do czasu zaobserwowania jakichś pozytywnych zmian). Prawdopodobnie powinny wyjść z tego stanu. U niej to przyniosło skutek - ja jeszcze nie zdążyłem wypróbować.
Dziękuję za każdą radę, też tak myślę, że na wycięcie całości zawsze jest czas, tylko będzie trochę łyso bo do wycięcia będzie sporo.
Tak teraz głębiej myśląc o tym co napisałeś, to one rosną na wprost wyjazdu z garażu i zawsze tyłem wycofuję, czyli spaliny buchają wprost na nie. Więc sytuacja będzie się powtarzać. Co tam posadzić? może te cyprysiki wykopać i przeniść gdzieś na wyleczenie?
Nie potrafię Ci odpowiedzieć ale miej na uwadze to aby przy przenoszeniu podebrać odpowiednią ilość ziemi wokól rośliny oraz aby zachować kierunki świata.
Witam, wczesną wiosną kupilem dwa drzewka cyprysika nutkajskiego. Jeden ok 2m, a drugi mały ok 0.5m. Niestety duże drzewko mimo, że bylo odrazu posadzone ma olbrzymie klopoty. W przeciwieństwie do małego cyprysika ma bardzo sztywne galązki i wyglada jak by usychało. Jego odcień jest bardziej brązowy niż zielony, ostatnio zauważyłem, że od dołu oblatują mu łuski. Roślina od samego początku była podlewana, wykorowana, przy sadzeniu zmieszałem ziemię z torfem, no ale niestety nie wygląda na zdrową Może ktoś mógł by wspomóc mnie jakąś radą? Czy jeszcze mogę mieć nadzieję, że drzewko się przyjmie? Pozdrawiam wszystkich użytkowników forum ogrodniczego.
Myslę ,ze juz nic nie zrobisz Poskrob kore na pniu i zobacz czy ma zielony kolor.jeśli tak to moze choruje a jeśli kolor będzie blado-kremowy to znaczy ,ze usycha.Cyprysy cięzko się przyjmują a szczególnie takie duze.Zawsze lepiej kupowac małe okazy.