Siew,rozsada,pikowanie pomidorów cz.7
- Szymonambar222
- 500p
- Posty: 574
- Od: 28 gru 2008, o 08:23
- Lokalizacja: Podhale
- elik_49
- 1000p
- Posty: 1442
- Od: 15 mar 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Moje pomidory byłam zmuszona wysadzić już pod koniec kwietnia, robiąc pierwszy raz rozsadę sama w domu i obawiając się żę nic z tego nie będzie za wcześniej wysiałam nasiona bo jeszcze w lutym.
Pomimo że były przykryte agrowłókniną to po posadzeniu nie wyglądały zbyt ciekawie, silne wiatry i niskie temperatury noca nie bardzo im odpowiadały ale teraz wyglądają już tak :
Pomimo że były przykryte agrowłókniną to po posadzeniu nie wyglądały zbyt ciekawie, silne wiatry i niskie temperatury noca nie bardzo im odpowiadały ale teraz wyglądają już tak :
pozdrawiam Ela * Moje zielone różności
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Kristalon to baardzo dobry nawóz , do pomidorów również. Do pomidorów w gruncie na pewno dobry będzie pomarańczowy , czerwony pewnie też . W niektórych sklepach rozpakowują te 3 kilo ( jest w woreczkach po 1kg ) i tak sprzedają . Można go używać do większości roślin kupując jeszcze 1 kg saletry amonowej jeśli ktoś nie ma czasu na gnojówki roślinne . W zależności od fazy rozwojowej kwiatów , drzewek czy warzyw dodajemy lub nie , saletrę amonową lub saletrę wapniową , albo traktujemy jako uzupełnienie nawozów naturalnych .
Pozdrawiam , kozula .
Pozdrawiam , kozula .
wyjaśnij mi Tadeuszu dlaczego. Czy te wszystkie wspomagacze witaminowe do warzyw są aż tak niezdrowe co w tkim razie oprócz pokrzywy, skrzypu i krowich bobków.... np. taki popularny i polecany florowit- też jest zły?? wybaczcie głupie pytania
pozdrawiam monika
pozdrawiam monika
Fiołki w fiolecie ukryte w zieleni ,Szukały wiosennych, wonnych promieni.
Rosły spokojnie kusząc motyle.Rosły i rosą kochały chwile.Mój Tajemniczy Ogród
Rosły spokojnie kusząc motyle.Rosły i rosą kochały chwile.Mój Tajemniczy Ogród
Ja również bardzo jestem zainteresowana, co miał Tadeusz na myśli pisząc powyższe słowa....
W jaki sposób zapewnia swoim pomidorkom odpowiednią ilość azotu, potasu, fosforu ,magnezu oraz mikroelementów przecież to jest niezbędne do wyżywienia pomidora, a obornik w ziemi nie zawiera na tyle składników, aby wykarmić pomidora.
W jaki sposób zapewnia swoim pomidorkom odpowiednią ilość azotu, potasu, fosforu ,magnezu oraz mikroelementów przecież to jest niezbędne do wyżywienia pomidora, a obornik w ziemi nie zawiera na tyle składników, aby wykarmić pomidora.
Agnieszka
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Od kilkudziesięciu lat uprawiam pomidory. Podstawą w uprawie pomidorów jest takie przygotowanie jesienią gleby, by w następnym roku ( a nawet w jeszcze jednym) mogły w niej rosnąc pomidory bez jakiegokolwiek dokarmiania.
Jesienią do gleby daję dobrze przetworzony kompost, przekopuję go ,by do wiosny kompost w stanie wilgotnej ziemi mógł się dobrze rozłożyć, tak by posadzona roślina miała możliwość od razu pobierać dostarczony pokarm. Poza obornikiem ( czasami też go daję) i kompostem, nie dostarczam moim pomidorom żadnego innego pokarmu.
Moje pomidory corocznie rosną na wysokość 3-5 metrów ( w zimnej szklarni), obficie plonując i nie wykazują żadnych objawów niedożywienia. Jedynie co używam to Betoxon do zapylenia kwiatów, zwiększa on plonowanie pod osłonami o co najmniej dwukrotnie ilość owoców.
Nigdy nie zasilam pomidorów wywarami z pokrzyw, skrzypu czy krowich bobków, po prostu nie ma takiej potrzeby. Nie mam zamiaru twierdzić że gnojówka z pokrzyw, skrzypu ,czy krowich bobków , są, złe dla pomidorów, twierdzę tylko że składniki pokarmowe w postaci obornika czy kompostu należy wcześniej zaplanować i dostarczyć do gleby w której mają rosnąć pomidory.
Jestem całkowitym przeciwnikiem zasilania pomidorów nawozami sztucznymi zawierającymi azot, potas, fosfor oraz magnez,te składniki winny się znaleźć w ziemi w postaci obornika lub kompostu.
Zapewniam Was że obornik, czy kompost ma wystarczającą ilość składników pokarmowych by wykarmić pomidora, nawet w przeciągu dwu sezonów uprawowych., i nie ma potrzeby używania "polepszaczy".
Te wszystkie wzmocnienia pomidorów w czasie wegetacji odbijają się na walorach smakowych pomidorów, być może "polecany florowit" ma korzystny wpływ na wygląd owocu pomidora, jego wybarwienia , ale z pewnością nie ma korzystnego wpływu na smak.
To właśnie dla smaku większość z nas podjęła się trudu uprawy pomidorów,zamiast pójść do sklepu i kupić pięknie wybarwiony i kształtny owoc pomidora.
Tym którzy właściwie nie przygotowali gleby jesienią ubiegłego roku pod uprawę pomidora, doradzał bym , by ograniczyli do minimum "wzmacnianie pomidorów" nienaturalnymi składnikami , przekonają się wtedy że wyhodowane owoce pomidorów może i będą drobniejsze, ale znacznie smaczniejsze.
Jesienią do gleby daję dobrze przetworzony kompost, przekopuję go ,by do wiosny kompost w stanie wilgotnej ziemi mógł się dobrze rozłożyć, tak by posadzona roślina miała możliwość od razu pobierać dostarczony pokarm. Poza obornikiem ( czasami też go daję) i kompostem, nie dostarczam moim pomidorom żadnego innego pokarmu.
Moje pomidory corocznie rosną na wysokość 3-5 metrów ( w zimnej szklarni), obficie plonując i nie wykazują żadnych objawów niedożywienia. Jedynie co używam to Betoxon do zapylenia kwiatów, zwiększa on plonowanie pod osłonami o co najmniej dwukrotnie ilość owoców.
Nigdy nie zasilam pomidorów wywarami z pokrzyw, skrzypu czy krowich bobków, po prostu nie ma takiej potrzeby. Nie mam zamiaru twierdzić że gnojówka z pokrzyw, skrzypu ,czy krowich bobków , są, złe dla pomidorów, twierdzę tylko że składniki pokarmowe w postaci obornika czy kompostu należy wcześniej zaplanować i dostarczyć do gleby w której mają rosnąć pomidory.
Jestem całkowitym przeciwnikiem zasilania pomidorów nawozami sztucznymi zawierającymi azot, potas, fosfor oraz magnez,te składniki winny się znaleźć w ziemi w postaci obornika lub kompostu.
Zapewniam Was że obornik, czy kompost ma wystarczającą ilość składników pokarmowych by wykarmić pomidora, nawet w przeciągu dwu sezonów uprawowych., i nie ma potrzeby używania "polepszaczy".
Te wszystkie wzmocnienia pomidorów w czasie wegetacji odbijają się na walorach smakowych pomidorów, być może "polecany florowit" ma korzystny wpływ na wygląd owocu pomidora, jego wybarwienia , ale z pewnością nie ma korzystnego wpływu na smak.
To właśnie dla smaku większość z nas podjęła się trudu uprawy pomidorów,zamiast pójść do sklepu i kupić pięknie wybarwiony i kształtny owoc pomidora.
Tym którzy właściwie nie przygotowali gleby jesienią ubiegłego roku pod uprawę pomidora, doradzał bym , by ograniczyli do minimum "wzmacnianie pomidorów" nienaturalnymi składnikami , przekonają się wtedy że wyhodowane owoce pomidorów może i będą drobniejsze, ale znacznie smaczniejsze.