Pomidory San Marzano
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 25 maja 2009, o 14:24
- Lokalizacja: Zabrze
Pomidory San Marzano
Witam wszystkich fanow pomidorow San Marzano!
Postanowilem podzielic sie moim skromnym doswiadczeniem w uprawie tych najsmaczniejszych pomidorow! Uprawiam je pierwszy raz, w gruncie i to na Slasku! Poki co rosna wspaniale i mam nadzieje ze niebawem doczekam sie pierwszych czerwonych owocow.
W najblizszym czasie dolacze zdjecia z poszczegolnych etapow uprawy i opis wykonywanych czynnosci.
Chce sie podzielic moimi doswiadczeniami dlatego ze sam korzystalem z wielu wskazowek uczestnikow forum - za co serdecznie dziekuje!
Dlaczego zalozylem osobny temat? A dlatego ze ta odmiana jest w Polsce malo popularna - a szkoda bo zasluguje na popularnosc, no i dlatego ze dla osob ktore zaczynaja swoja przygode z pomidorami fajnie jest zobaczyc opis krok po kroku i zalaczone zdjecia...a najwazniejsze uwierzyc, ze jak sie bardzo chce to mozna miec wspaniale plony:-)
Postaram sie tez przytoczyc historie i historyjki zwiazane z pomidorem San Marzano.
Postanowilem podzielic sie moim skromnym doswiadczeniem w uprawie tych najsmaczniejszych pomidorow! Uprawiam je pierwszy raz, w gruncie i to na Slasku! Poki co rosna wspaniale i mam nadzieje ze niebawem doczekam sie pierwszych czerwonych owocow.
W najblizszym czasie dolacze zdjecia z poszczegolnych etapow uprawy i opis wykonywanych czynnosci.
Chce sie podzielic moimi doswiadczeniami dlatego ze sam korzystalem z wielu wskazowek uczestnikow forum - za co serdecznie dziekuje!
Dlaczego zalozylem osobny temat? A dlatego ze ta odmiana jest w Polsce malo popularna - a szkoda bo zasluguje na popularnosc, no i dlatego ze dla osob ktore zaczynaja swoja przygode z pomidorami fajnie jest zobaczyc opis krok po kroku i zalaczone zdjecia...a najwazniejsze uwierzyc, ze jak sie bardzo chce to mozna miec wspaniale plony:-)
Postaram sie tez przytoczyc historie i historyjki zwiazane z pomidorem San Marzano.
- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2810
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- sajmon0609
- 200p
- Posty: 273
- Od: 1 mar 2009, o 15:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Pomidory San Marzano
Już założyłem jakieś 3 miesiace temu temat o san marziano ale mało osób uprawia tego pomidorka,ale widzę że ktoś jeszcze sie nimi interesuje.Ja też uprawiam po raz pierwszy bedziemy się wymieniać doświadczeniami
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 25 maja 2009, o 14:24
- Lokalizacja: Zabrze
Witam,
Postaram sie w ten weekend dolaczyc zdjecia moich San Marzano.
Ja wysialem nasionka "troche wczesnie" bo juz 7 lutego do skrzynki na oknie, po 3 tygodniach przepikowalem do malych doniczek...od tego czasu dwukrotnie je przesadzalem do wiekszych i wiekszych doniczek:-) rosly jak na drozdzach...oczywiscie nikomu nie polecam wielokrotnego przesadzania - to byl moj blad - bo mialem od razu wsadzic je do duzych donic skoro tak wczesnie zasialem.
Pomimo tych niedogodnosci wczesny wysiew nie byl zlym pomyslem bo juz 26 kwietnia wsadzilem krzaki wielkosci 40-50 cm z pierwszymi kwiatkami do gruntu. Nie mam szkarni wiec zrobilem domowej roboty oslone foliowa na pierwsze 4 tygodnie (obecnie juz ja zlikwidowalem).
Pare istotnych faktow:
1) pomidory zasialem i pikowalem do specjalnej ziemi, ktora kupilem w ogrodniczym przeznaczonej do produkcji rozsady (pozbawiona patogentow i z wlasciwym doborem mikro i makro elementow) - polecam bo kosztuje okolo 14 zl za duzy worek, a pozniej nie ma zadnych chorob podczas uprawy na parapecie.
2) po przepikowaniu do doniczek nawozilem raz w tygodniu nawozem w plynie specjalnym do pomidorow
3) regularnie podlewalem ale nie przelewalem i nie utrzymywalem zbyt duzej wilgotnosci
4) sadzonki byly ustawione na parapecie od strony poludniowej wiec krzaki mialy zdrowe liscie i nie byly wyciagniete
5) regularnie usuwalem tzw. "wilki"
6) wsadzenie do gruntu - przekopalem kawalek trawnika (bo wczesniej nic nie uprawialem), rozsypalem 2 taczki obornika kurzego - prezent od sasiada:-) i wymieszalem to z ziemia dodajac pare workow torfu- te czynnosci wykonalem na poczatku marca!
Sadzonki wsadzilem do gruntu 26 kwietnia, pod kazda wspypalem dwie pelne garscie dobrej ziemi ogrodniczej i zastosowalem mykoflor (ale w nizszym stezeniu niz podaje producent - w moim przypadku 2 opakowania na 70 krzakow) - mykoflor to grzybnia asymilacyjna...dalem sie do tego przekonac po jakims artykule naukowym, ktory znalazlem na internecie, w ktorym wykladowca AR opisywal swoje doswadczenie...to mnie przekonalo....czy dziala? chyba tak bo jest 26 maj, a moje krzaki sa duze i bardzo zdrowe...obecnie maja okolo 70-80 cm i kwitnie 3 pietro na pierwszych dwoch zawiazuja sie owoce i rosna w gruncie!
7) opryski - tak opryskalem krzaki po posadzeniu mieszanka miedzianu i Bravo sc500 w proporcjach podanych na opakowaniu. powtorzylem zabieg po 8 dniach i teraz nic nie robie ale czesto ogladam rosliny...aha, miedzy pomidory wsadzilem aksamitke bo podobno odstrasza mszyce...a mszyca zeszla z pobliskich drzew owocowych na moje pomidory ...poki co nie jest jej duzo wiec likwiduje ja recznie oferujac uscisk milosci dwoma palcami:-)
8) podlewam tylko doglebowo - nigdy po lisciach
9) usuwam dolne liscie po 1 lub 2 raz na tydzien rano, tylko w suche i sloneczne dni
10) krzaki przywiazalem do palikow bambusowych
11) prowadze na jeden lub tam gdzie nie zdazylem na 2 lub 3 pedy
OK, to takie podstawowe informacje. Ciag dalszy nastapi, i najwazniejsze beda zdjecia.
Jeszcze o nasionach: ja moje kupilem w Szwajcarii i sa F1 czyli odporne na pare chorob...wierze ze Szwajcarzy zrobili dobra selekcje i sprzedaja nasiona najlepszej jakosci bo oni ze swojej natury nie lubia bylejakosci:-)
Pozdrawiam
San Pomidoro:-)
Postaram sie w ten weekend dolaczyc zdjecia moich San Marzano.
Ja wysialem nasionka "troche wczesnie" bo juz 7 lutego do skrzynki na oknie, po 3 tygodniach przepikowalem do malych doniczek...od tego czasu dwukrotnie je przesadzalem do wiekszych i wiekszych doniczek:-) rosly jak na drozdzach...oczywiscie nikomu nie polecam wielokrotnego przesadzania - to byl moj blad - bo mialem od razu wsadzic je do duzych donic skoro tak wczesnie zasialem.
Pomimo tych niedogodnosci wczesny wysiew nie byl zlym pomyslem bo juz 26 kwietnia wsadzilem krzaki wielkosci 40-50 cm z pierwszymi kwiatkami do gruntu. Nie mam szkarni wiec zrobilem domowej roboty oslone foliowa na pierwsze 4 tygodnie (obecnie juz ja zlikwidowalem).
Pare istotnych faktow:
1) pomidory zasialem i pikowalem do specjalnej ziemi, ktora kupilem w ogrodniczym przeznaczonej do produkcji rozsady (pozbawiona patogentow i z wlasciwym doborem mikro i makro elementow) - polecam bo kosztuje okolo 14 zl za duzy worek, a pozniej nie ma zadnych chorob podczas uprawy na parapecie.
2) po przepikowaniu do doniczek nawozilem raz w tygodniu nawozem w plynie specjalnym do pomidorow
3) regularnie podlewalem ale nie przelewalem i nie utrzymywalem zbyt duzej wilgotnosci
4) sadzonki byly ustawione na parapecie od strony poludniowej wiec krzaki mialy zdrowe liscie i nie byly wyciagniete
5) regularnie usuwalem tzw. "wilki"
6) wsadzenie do gruntu - przekopalem kawalek trawnika (bo wczesniej nic nie uprawialem), rozsypalem 2 taczki obornika kurzego - prezent od sasiada:-) i wymieszalem to z ziemia dodajac pare workow torfu- te czynnosci wykonalem na poczatku marca!
Sadzonki wsadzilem do gruntu 26 kwietnia, pod kazda wspypalem dwie pelne garscie dobrej ziemi ogrodniczej i zastosowalem mykoflor (ale w nizszym stezeniu niz podaje producent - w moim przypadku 2 opakowania na 70 krzakow) - mykoflor to grzybnia asymilacyjna...dalem sie do tego przekonac po jakims artykule naukowym, ktory znalazlem na internecie, w ktorym wykladowca AR opisywal swoje doswadczenie...to mnie przekonalo....czy dziala? chyba tak bo jest 26 maj, a moje krzaki sa duze i bardzo zdrowe...obecnie maja okolo 70-80 cm i kwitnie 3 pietro na pierwszych dwoch zawiazuja sie owoce i rosna w gruncie!
7) opryski - tak opryskalem krzaki po posadzeniu mieszanka miedzianu i Bravo sc500 w proporcjach podanych na opakowaniu. powtorzylem zabieg po 8 dniach i teraz nic nie robie ale czesto ogladam rosliny...aha, miedzy pomidory wsadzilem aksamitke bo podobno odstrasza mszyce...a mszyca zeszla z pobliskich drzew owocowych na moje pomidory ...poki co nie jest jej duzo wiec likwiduje ja recznie oferujac uscisk milosci dwoma palcami:-)
8) podlewam tylko doglebowo - nigdy po lisciach
9) usuwam dolne liscie po 1 lub 2 raz na tydzien rano, tylko w suche i sloneczne dni
10) krzaki przywiazalem do palikow bambusowych
11) prowadze na jeden lub tam gdzie nie zdazylem na 2 lub 3 pedy
OK, to takie podstawowe informacje. Ciag dalszy nastapi, i najwazniejsze beda zdjecia.
Jeszcze o nasionach: ja moje kupilem w Szwajcarii i sa F1 czyli odporne na pare chorob...wierze ze Szwajcarzy zrobili dobra selekcje i sprzedaja nasiona najlepszej jakosci bo oni ze swojej natury nie lubia bylejakosci:-)
Pozdrawiam
San Pomidoro:-)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7853
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 25 maja 2009, o 14:24
- Lokalizacja: Zabrze
San Marzano F1 - oznacza, że jest to odmiana mieszańcowa, heterozyjna. Nie należy pozyskiwać nasion do dalszych rozmnożeń, ponieważ nastąpi rozszczepienie cech rodzicielskich (rośliny uzyskane w następnym roku nie będą takie same, jak te, z których pozyskaliśmy nasiona), Dzięki skrzyzowaniu odmian i stworzeniu odmiany hetorozyjnej pomidor ten jest odporny na na Verticillium i Fusarium.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7853
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
- sajmon0609
- 200p
- Posty: 273
- Od: 1 mar 2009, o 15:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Arabello czy mogę uśmiechnąć się do Ciebie abyś odłożyła jednego pomidorka na nasiona dla mnie??? Miałabym w przyszłym sezonie pomidorowym.ARABELLA pisze:San Pomidoro ja mam te nasionka z Włoch i nie są F1 więc mogę zbierać nasionka z owoców i nie są wcale podatne na choróbska.Moim zdaniem to właśnie nasionka z Włoch są najlepsze,bo ta odmiana jest Włoska
Uwielbiam suszone pomidorki z bazylią, tymiankiem i czosnkiem ;:8
pozdrawiam
Agnieszka
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...