Pelargonia - choroby, szkodniki
Pelargonia - choroby, szkodniki
Wyhodowałam ogromny kobierzec pelargoni bluszczolistnej, który na moim balkonie wygląda imponująco. Niestety od jakiegoś czasu na liściach zaczęły pojawiać się bladożółte kropki, po czym liść usycha. Nie wiem co to takiego, bo opryskiwanie niewiele pomaga. Proszę pomóżcie. Pelargonię sadzę od kilku lat i pierwszy raz coś takiego mi się przydażyło.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Kurczak
Pelargonia angielska żółknie
Witam wszystkich miłośników pelargonii angielskiej.
W tym roku po raz pierwszy mam na balkonie pelargonie angielskie (strona południowa) i niestety liście niektórych roślinek zaczęły żółknąć i zwijać się. Czy jest to z powodu ostrego słońca czy też objaw choroby grzybowej? Co robić????? Może ktoś miał podobny problem?
W tym roku po raz pierwszy mam na balkonie pelargonie angielskie (strona południowa) i niestety liście niektórych roślinek zaczęły żółknąć i zwijać się. Czy jest to z powodu ostrego słońca czy też objaw choroby grzybowej? Co robić????? Może ktoś miał podobny problem?
Moje są w bardzo nasłonecznionym miejscu i nic im nie jest. Jedynie gdy były większe wiatry, to liście z brzegu były zżółtknięte i przyłamane. Usunęłam i na razie jest ok. Ale może to też być choroba. Zaraz wypowiedzą się pewnie osoby bardziej doświadczone niż ja, to dowiesz się czegoś konkretniejszego. Pozdrawiam
-
- 100p
- Posty: 113
- Od: 22 sty 2007, o 10:16
- Lokalizacja: małopolska
żółknące liście
1. moja pelargonia czerwona stała na tarasie, ma bardzo słabe liście, przebarwiają się, żółkną i zasychają w całości. Czy to choroba? jak się tego pozbyć?
proszę o sugestie.
2. pelargonia biała stała czas w domu, ma bujne liście, które też ciągle się przebarwiają, ale zasychają jakby najpierw od brzegów. czy to może być wynik nieregularnego (za mało) podlewania?
proszę o sugestie.
2. pelargonia biała stała czas w domu, ma bujne liście, które też ciągle się przebarwiają, ale zasychają jakby najpierw od brzegów. czy to może być wynik nieregularnego (za mało) podlewania?
Krysia
Usychające pelargonie
Witam,
Zakupiałam dwa tygodnie temu w sklepie ogrodniczym (kwiatonie) pelargonie. Postanowiłam przygotowywać balkon na nadjeście wiosny Mam trzy podłużne doniczki balkonowe (80cm) - w każdej zasadziłam 4 kwiaty. Na dno wsypałam keramzyt. Nie odżywałam ich dotąd niczym, tylko podlewałam. Zaczęłam je także hartować - w cieplejsze dni 3-4 godziny na balkonie. No ale... właśnie zaczęły mi ginać Schną kwiaty i opadają płatki, zaczęły także źółknąć liście.
Poniżej zamieszczam zdjęcia. Nie mam pojęcia, co to są te białe grudki - pojawiły się kiedy podlałam kwiaty po przesadzeniu. Może to ukorzeniacz? A może jaja jakichś pasożytów?
Teraz nie wystawiam ich w ogóle. Mają wciąż mokrą ziemię, więc ich nie podlewam od dwóch dni. Może je już 'zalałam'? A może jednak przemarzły?
Co o tym myślicie? Prosze o pomoc.
Zakupiałam dwa tygodnie temu w sklepie ogrodniczym (kwiatonie) pelargonie. Postanowiłam przygotowywać balkon na nadjeście wiosny Mam trzy podłużne doniczki balkonowe (80cm) - w każdej zasadziłam 4 kwiaty. Na dno wsypałam keramzyt. Nie odżywałam ich dotąd niczym, tylko podlewałam. Zaczęłam je także hartować - w cieplejsze dni 3-4 godziny na balkonie. No ale... właśnie zaczęły mi ginać Schną kwiaty i opadają płatki, zaczęły także źółknąć liście.
Poniżej zamieszczam zdjęcia. Nie mam pojęcia, co to są te białe grudki - pojawiły się kiedy podlałam kwiaty po przesadzeniu. Może to ukorzeniacz? A może jaja jakichś pasożytów?
Teraz nie wystawiam ich w ogóle. Mają wciąż mokrą ziemię, więc ich nie podlewam od dwóch dni. Może je już 'zalałam'? A może jednak przemarzły?
Co o tym myślicie? Prosze o pomoc.
Witaj Adria:)
Myślę, że je przelałaś Pelargonie nie lubią przelania, niestety. Wystawiaj je na powietrze, jak nie jest bardzo zimno, no i podlej dopiero jak ziemia będzie całkiem sucha. Nie widze co to jest to białe Może to być nawóz dosypany przez producenta.
Kupiłam 2 tygodnie temu pelargonie angielskie, od momentu kupienia stoja w docelowej donicy na tarasie, podlewałam je dopiero 2 razy i mają się dobrze Nie jest zbyt ciepło więc woda nie odparowuje tak szybko
Myślę, że je przelałaś Pelargonie nie lubią przelania, niestety. Wystawiaj je na powietrze, jak nie jest bardzo zimno, no i podlej dopiero jak ziemia będzie całkiem sucha. Nie widze co to jest to białe Może to być nawóz dosypany przez producenta.
Kupiłam 2 tygodnie temu pelargonie angielskie, od momentu kupienia stoja w docelowej donicy na tarasie, podlewałam je dopiero 2 razy i mają się dobrze Nie jest zbyt ciepło więc woda nie odparowuje tak szybko
Nie wiem gdzie mieszkasz, w jakiej części kraju, więc nie wiem jaka u Ciebie pogoda. U nas klimat jest łagodny i nie ma przymrozków, więc cały czas stoją na zewnątrz, na tarasie przy południowej ścianie, w glinianej donicy.
Według mojej wiedzy jest to przelanie, tez tak kiedyś miałam. Moze ktoś ma inne doświadczenia i też Ci podpowie.
Ja swoje tak załatwiłam, że musiałam wymienić im ziemię i tylko dzięki temu je uratowałam, inaczej zgniłyby zupełnie
Napisz w profilu, w której częsci kraju mieszkasz, wtedy łatwiej będzie wszystkim radzić Ci jak postępować z roślinami
Według mojej wiedzy jest to przelanie, tez tak kiedyś miałam. Moze ktoś ma inne doświadczenia i też Ci podpowie.
Ja swoje tak załatwiłam, że musiałam wymienić im ziemię i tylko dzięki temu je uratowałam, inaczej zgniłyby zupełnie
Napisz w profilu, w której częsci kraju mieszkasz, wtedy łatwiej będzie wszystkim radzić Ci jak postępować z roślinami
Jestem z Wrocławia, więc niemal ten sam region I równie ciepły.
Mam jeszcze sporo ziemi - czy już je przesadzić? Dzisiaj właśnie zaczął u nas padać deszcz. Poziom wigotności pewnie wzrósł, co spowoduje, że wilgoć w ziemi będzie się dłużej utrzymywać. Z drugiej jednak strony, kwiaty stoją cały czas w miekszaniu, w którym jest cieplej i mniej wilgotno (czy już jest wystawić?).
I na koniec moja obserwacja - od co najmniej 24 godzin wilgotność gleby jest taka sama (w każdym razie różnica jeśli jest - jest znikoma) czy to może oznaczać, iż korzenie przestały wchłaniać wodę?
Nie mam niemal żadnego doświadczenia z kwiatami balkonowymi stąd moje pytania i być może skrajnie naiwne wnioski.
Mam jeszcze sporo ziemi - czy już je przesadzić? Dzisiaj właśnie zaczął u nas padać deszcz. Poziom wigotności pewnie wzrósł, co spowoduje, że wilgoć w ziemi będzie się dłużej utrzymywać. Z drugiej jednak strony, kwiaty stoją cały czas w miekszaniu, w którym jest cieplej i mniej wilgotno (czy już jest wystawić?).
I na koniec moja obserwacja - od co najmniej 24 godzin wilgotność gleby jest taka sama (w każdym razie różnica jeśli jest - jest znikoma) czy to może oznaczać, iż korzenie przestały wchłaniać wodę?
Nie mam niemal żadnego doświadczenia z kwiatami balkonowymi stąd moje pytania i być może skrajnie naiwne wnioski.
-
- 500p
- Posty: 589
- Od: 11 lut 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zach.pomorskie
To nie jest choroba liści (dlatego opryski nie dały efektu). Nieraz tak się dzieje po przesuszeniu i potem obfitym podlaniu, albo nagłej zmianie warunków. Jest dopiero początek sezonu, jeszcze zdążą się rozrosnąć. Wzmocnij je nawozem. Ja dodam, że póki są takie słabe , to nie powinny mieć za mokro, bo nie zdołają wykorzystać zbyt dużej ilości wody. Nadmiar wody szkodzi korzeniom.
- Onak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 855
- Od: 4 lip 2006, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
- Kontakt:
Może tak się dziać jeśli jest niedobór żelaza. Objawy są takie, że liście jaśnieją od brzegów tylko nerwy pozostają ciemnozielone. jeśli to sie zgadza, to Twoja gleba może mieć za wysokie pH, podlewasz zbyt twardą wodą. musisz je dokarmić dolistnie preparatem żelazowym.
Pozdrawiam! Karina
Na moim balkonie
Na moim balkonie