Trzeba sypać późną jesienią i wczesną wiosną aby nie spalić trawy, a na wiosnę jeszcze dolomitem wtedy trawa ładnie rośnie
![Laughing :lol:](./images/smiles/icon_lol.gif)
Ewelina pisze:Po co wiosną dolomit, skoro jesienią wapno?Basia Tel pisze:Póżną jesienią posypać trawę z mchem wapnem , a wczesną wiosną dolomitem , a w sezonie , ustawić nóż w kosiarce troszkę wyżej , przy koszeniu trawy .
Nie czytałaś ? -na poprzedniej stronie o tym pisałam. Ale powtórzę, może jeszcze komuś się przyda :Basia Tel pisze:No to jak ty to widzisz ....by nie było mchu.......![]()
![]()
![]()
Pisałam o przedzimowym wapnowaniem.....
A żeby nie być gołosłowną - tak wygląda teraz mój trawnik (zdjęcia majowe):Ewelina pisze: Temat TRAWNIKA jest na forum trochę rozbałaganiony...bo ma aż trzy wątki ( ! ) w których z grubsza mowa o tym samym: Jak dbać o trawnik i pielęgnować go , by nie było mchu, chwastów, by nie żarły go pędraki ,itp. Warto czytać wszystkie, bo suma zawartych tam wiadomości i porad jest b. duża.
Chemiczne środki na mech są skuteczne krótko- nawet nie przez cały sezon , lub nie skutkują wcale ,dlatego je skrytykowałam .Ale można mieć trawnik ładny, gęsty, bez chwastów i mchu. Można , ale to wymaga kompleksowych działań i jest niestety, pracochłonne. Opryskami zwalczamy skutki, a nie przyczyny powstawania mchu.Opiszę, co robię u siebie, a mam 500 m. trawnika w ogrodzie o kwaśnej ziemi, cienistym , miejscami założonym pod koronami starych sosen .I też miałam mech !
Dziś nie mam i postaram się nie dopuścić ,by znowu był.
Mech lubi pojawiać się tam , gdzie : 1. kiepska, słaba trawa.
2. tereny wilgotne.
3. miejsca zacienione.
4. gleba o odczynie kwaśnym.
-------------------------------------------------------------------
Mech nie lubi : 1. wpychać się tam, gdzie trawa bujna ,o silnym systemie korzeniowym
2. gdy jest sucho
3. słońca
4. gleby o odczynie zasadowym
W zw. z tym ad. 1. wiosną wykonuję wertykulację- nacinanie gleby , co powoduje dotlenienie korzeni , ich rozkrzewienie,usuwa też śmieci i tzw. "filc" spomiędzy źdźbeł trawy.Zaraz po wertykulacji dosiewam " łyse miejsca "-a z roku na rok jest ich mniej ! ,podaję pierwszy nawóz- wiosenny (startowy) z dużą zawartością azotu. Potem przez cały sezon trawnik regularnie koszę ( 1X tydzień),nawożę co 4 tygodnie, ostatni nawóz- jesienny w październiku. Na glebach ciężkich można wykonać dodatkowo aerację czyli napowietrzanie, na piachach nie ma potrzeby.
ad. 2.- nie dotyczy, bo nie zasuszymy własnego trawnika , by pozbyć się mchuchoć w podlewaniu należy zachować umiar- lepiej podlewać co 3-4 dni obficiej (a nie po wierzchu, często i mało ) wtedy trawa zmuszona jest do budowania głębszego i mocniejszego systemu korzeniowego.
ad.3. W miarę możliwości warto prześwietlić drzewa , by do trawnika docierało nieco słońca.U mnie po podcięciu sosen ogród stał się bardziej słoneczny,trawnik zaś ładniejszy.
ad.4. Zimą , koniec I /pocz. trawnik wapnuję.
Miejsca wyjątkowo oporne można potraktować preparatami z Fe, bo tego też nie lubi mech, ale one same...niewiele pomogą.
Brzmi to może przerażająco, ale ciężki jest tylko pierwszy sezon, w kolejnych mech praktycznie nie występuje i działamy jedynie zapobiegawczo.A piękny trawnik jest prawdziwą ozdobą ogrodu !
-