Sosny- odmiany,wymagania,ogólne dyskusje

Drzewa ozdobne
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
petris
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 32
Od: 1 mar 2008, o 21:35

Post »

Dziękuje bardzo.Ale przyrosty sa olbrzymie po przeszło 60 cm.i jestem przerażona,ponieważ nie bedę mogła przejść pomiędzy sosnami. :(

Pozdrowienia petris
Awatar użytkownika
ZENOBIUSZ
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4213
Od: 2 sty 2008, o 07:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

Oto kilka sosne z mojego ogrodu:
12 letnia sosna Limba
Obrazek


sosny czarne w srodku kosodrzewina
Obrazek


sosna żółta
Obrazek
sosna czarna
Pozdrawiam Zenek
Awatar użytkownika
Kalmia
1000p
1000p
Posty: 1431
Od: 15 maja 2007, o 14:19
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Post »

Piękna limba. Moje mają po 4 latka i są jeszcze malutkie, ale jak na limby rosną całkiem żwawo :D .
Awatar użytkownika
sorel21
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 18
Od: 30 maja 2009, o 15:25
Lokalizacja: Lublin

Sosny w symbiozie czy ryzyko fytoftorozy?

Post »

Problematyka które mnie interesuje i która chciałem tu poruszyć to kwestia następująca...

W uprawie doniczkowej sosen chciałem zastosować zapobiegawczo poprzez podlewanie środek przeciwko fytoftorozie - konkretnie "Previcur".

Przyszło mi do głowy iż przecież każda zdrowa sosna żyje w symbiozie z grzybami, co poznaje się zresztą po białym nalocie na korzeniach...

Mam więc obawę że poprzez zastosowanie w/w środka zniszczę grzyba symbiotycznego co ujemnie wpłynie na zdrowotność moich roślin.

Co o tym sadzicie, jakieś rozwiązania?
Awatar użytkownika
xipe
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3007
Od: 19 sie 2007, o 11:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Unieście/Koszalin
Kontakt:

Post »

Skoro roślina jest zdrowa, rośnie normalnie to nie ma sensu podawania roztworu Previcuru.
Zresztą Previcur jest preparatem do leczenia siewek a nie dorosłych roślin.
Awatar użytkownika
sorel21
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 18
Od: 30 maja 2009, o 15:25
Lokalizacja: Lublin

Post »

Previcur jest powszechnie wykorzystywany do zwalczania fytoftorozy w uprawach pojemnikowych roślin (głównie na szkółkach) nie tylko siewek. Chciałem go zastosować zapobiegawczo gdyż zidentyfikowałem tą chorobę u jednej ze swych sosen (ościstej) którą usunąłem - podobnie jak jedną z kosówek na której również zaobserwowałem prawdopodobne symptomy (obie sosny stały obok siebie). Jako że posiadam cenne (ocena subiektywna) gatunki, odmiany i egzemplarze sosen chciałbym wykluczyć możliwość rozprzestrzenienia się tej bardzo niebezpiecznej choroby..

Wygląda na to że zapobiegawczo można stosować przesuszanie podłoża, wiadomo - zabieg może się okazać jednak ryzykowny, no ale sosna to sosna ;] i jest na susze dość odporna.. Ponadto rozwój fytoftorozy ogranicza niskie pH podłoża - uzyskane przez podsypywanie torfu i kory.. I chyba na tym poprzestanę, chociaż chciałbym mieć maksymalną pewność...

Niemniej obstawiacie (podobnie jak ja) że Previcur zniszczy grzyba symbiotycznego sosny? Prawda?
kattka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 214
Od: 2 wrz 2008, o 22:26
Lokalizacja: Żuławy
Kontakt:

Post »

sorel21 pisze:pewność...

Niemniej obstawiacie (podobnie jak ja) że Previcur zniszczy grzyba symbiotycznego i sosny? Prawda?

Ja bym wolała sosny bez grzyba symbiotycznego niż sosny z symbiotycznym i z choróbskiem, które je załatwia na śmierć. A jak ze szczepionkami mikoryzowymi? Można je przecież zapodać po jakimś czasie od podlania fungicydem, wilk syty, owca cała :)
kattka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 214
Od: 2 wrz 2008, o 22:26
Lokalizacja: Żuławy
Kontakt:

Post »

xipe pisze:Skoro roślina jest zdrowa, rośnie normalnie to nie ma sensu podawania roztworu Previcuru.
Tylko, że jak przestaje być zdrowa i przestaje rosnąć normalnie jest za późno na cokolwiek, pozostaje wykopać i spalić. Ja żałuję, że nie podlewałam mojej ościstej zapobiegawczo, teraz, najprawdopodobniej, miałabym już piękny kilkunastoletni okaz, niestety nie mam, bo po kilku latach fytoftoroza ją załatwiła, na amen :(
Awatar użytkownika
sorel21
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 18
Od: 30 maja 2009, o 15:25
Lokalizacja: Lublin

Post »

kattka pisze: A jak ze szczepionkami mikoryzowymi? Można je przecież zapodać po jakimś czasie od podlania fungicydem, wilk syty, owca cała :)
Niestety przyznaję że nie mam żadnej wiedzy, ani też tym bardziej doświadczenia w kwestii szczepionek mikoryzowych. Nawet nie mam pojęcia czy są one uniwersalne czy specjalistyczne do poszczególnych gatunków roślin. Pewnie było by to rozwiązaniem i pewnie też skorzystam z takowej opcji..
kattka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 214
Od: 2 wrz 2008, o 22:26
Lokalizacja: Żuławy
Kontakt:

Post »

sorel21 pisze:
Niestety przyznaję że nie mam żadnej wiedzy, ani też tym bardziej doświadczenia w kwestii szczepionek mikoryzowych. Nawet nie mam pojęcia czy są one uniwersalne czy specjalistyczne do poszczególnych gatunków roślin. Pewnie było by to rozwiązaniem i pewnie też skorzystam z takowej opcji..
Weszłam na Allegro i to wyskoczyło http://www.allegro.pl/item637526722_ekt ... astyc.html Wygląda na to, że najpierw Previcur potem ta szczepionka i będzie można spać spokojnie :)
Awatar użytkownika
sorel21
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 18
Od: 30 maja 2009, o 15:25
Lokalizacja: Lublin

Post »

Bardzo dziękuję za pomoc, tak też zrobię - najpierw odkażę podłoże, a w międzyczasie postaram się znaleźć tą mikoryzę w jakiejś hurtowni, nie jest szaleńczo droga, ale pewnie będzie z 50% taniej - jak można to trzeba :)
Loopezik
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 10 kwie 2008, o 14:58
Lokalizacja: Gostomia/Wałcz

Post »

Witam, mam posadzoną sosenkę żółtą ale jakiś zwierz mi ją pokaleczył, tzn. sosna ma około 90 cm, z czego około 30 cm ma zdartej kory i połamane gałązki (4 szt.) i właściwie został tylko pęd główny, widać, że żyje, ale czy przeżyje z tak obdartą korą? Da się toto jakoś uratować?
Help :)
milax1
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 43
Od: 22 kwie 2009, o 13:26
Lokalizacja: spod Warszawy ale sercem zawsze z Wrocławia

Post »

Tak na zdrowy chłopski... Poobcinać co połamane, podocinać co poszarpane, oczyścić i wyrównać, żeby się mogło goić, może spryskać profilaktycznie jakimś środkiem grzybobójczym np. topsinem, a po obeschnięciu, następnego dnia, wszystkie rany zasmarować maścią ogrodniczą. No i raczej ogrodzić by się historia nie powtórzyła. A potem obserwować czy się jakaś paskuda nie przyplątała, robal albo grzyb, bo sosenka będzie osłabiona.

Tyle od początkującej ogrodniczki.

Pozdrówka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OZDOBNE, pnącza”