Ranczo Nokły cz.2
- Lamia
- 500p
- Posty: 986
- Od: 27 maja 2008, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny śląsk
Tadziu,Ty to masz głowę do interesów
Ja moje dwie pierwsze azali kupiłam właśnie ze względu na to że cudnie wyglądały...
Ale zakochałam się w nich i chyba teraz skorzystam z Twojej rady i "po sezonie" kupię sobię jeszcze ze dwie sztuki Może będzie trochę taniej...
Tylko powiedz mi które są mniej kłopotliwe? Japońskie czy wielkokwiatowe?
Które bardziej przemarzają a które są z reguły odporniejsze?
Boję sie troszkę że jako początkujący ogrodnik sobie z nimi nie poradzę a szkoda by było kupować by nie doczekały następnego sezonu...
I jeszcze Tadziu gdybyś znalazł chwilkę to wstawiłam u siebie zdjęcia do identyfikacji drzewka.Liczę na twoją wiedzę,nie ukrywam
Ja moje dwie pierwsze azali kupiłam właśnie ze względu na to że cudnie wyglądały...
Ale zakochałam się w nich i chyba teraz skorzystam z Twojej rady i "po sezonie" kupię sobię jeszcze ze dwie sztuki Może będzie trochę taniej...
Tylko powiedz mi które są mniej kłopotliwe? Japońskie czy wielkokwiatowe?
Które bardziej przemarzają a które są z reguły odporniejsze?
Boję sie troszkę że jako początkujący ogrodnik sobie z nimi nie poradzę a szkoda by było kupować by nie doczekały następnego sezonu...
I jeszcze Tadziu gdybyś znalazł chwilkę to wstawiłam u siebie zdjęcia do identyfikacji drzewka.Liczę na twoją wiedzę,nie ukrywam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
AGUŚ- dziękuję za odwiedziny, niechbyś spróbowała mnie ominąć , pogniewał bym się na Ciebie, nie musisz zawsze zostawiać ślad w postaci wpisu, ale zajrzeć do naszych Nokłów trzeba.Cieszę się że do nas
AGNIESZKO- dziękuję że zajrzałaś do ogrodu, kupowanie roślin po sezonie kwitnienia w okresie późnej wiosny i lata jest dobrą okazją do targowania się o cenę, właściciele szkółek idą na obniżki cen, bo nie muszą się dalej roślinką opiekować i szukać miejsca na nowe sadzonki.
ANIU- dziękuję za odwiedziny, żonki nie masz co pytać o moje wady ,bo i tak nie powie, nawet gdyby coś znalazła to okres reklamacyjny dawno już minął. Gdyby było źle to by ze mną niespełna czterdzieści lat ( za rok) nie wytrzymała, zresztą, co to za życie z ideałem, nawet się nie ma o co pokłócić. Kłótnia, kłótnią, ale przeprosiny jakie przyjemne.
GENIU- dziękuję za odwiedziny, u nas w ogrodzie mimo wszystko mało tego deszczu, sprawdzałem dzisiaj, pod krzewami i drzewami ledwo ziemia mokra, głębiej jest sucho. Zimno, wilgotno, szybko musiałem wiać z działki bo u nas od ostatniego maja, przez cały czerwiec wieczorem meszki królują, z nimi nikt nie wygra, po 19-tej nie ma innej rady, albo chować się do letniego pokoju, albo uciekać z działki.
GRAŻKO- dziękuję za odwiedziny, no wiesz, nie jestem takim dziadkiem bym zachęcał wnuka do " dociążenia " aż całą butelką napoju, toć to całe 2 kg, nie wiało tak silnie, wystarczyła mu butelka z połową napoju, by nie poleciał z latawcem.
CARLO- dziękuję za odwiedziny, zakupiony clematis ma "wyraźny" kolor, a ja takie "wyraźne" kolory lubię.
LAMIO- dziękuję za odwiedziny, jak się ma określoną sumkę pieniędzy, a chce się za to dużo kupić, to trzeba jakoś "główkować", potargować zawsze można i nie dać poznać po sobie że zależy nam na kupowanej roślinie, bo wtedy ......to na pewno targowanie nic nie da.
Wydaje mi się że jednak że azalie wielkokwiatowe lepiej u nas zimują, azalie japońske są jednak delikatniejsze, mam dwie azalie japońskie, kwitną ale to , nie jest to co wielkokwiatowe. U nas , bliżej Syberii, to jednak warunek mrozoodporności trzeba brać pod uwagę. Z pewnością sobie poradzisz, wystarczy posadzić do kwaśnej ziemi, w sezonie opryskać kilka razy środkiem grzybobójczym ( ja pryskam Topsinem).Co do drzewka, to widzę że już masz rozpoznane, aronia jest bardzo pożyteczną rośliną, u nas mają rolnicy plantacje aronii.
Deszcze spowodowały że warzywa ruszyły ze wzrostem. Mimo deszczu już pierwsze wiadro ( małe wiadereczko, ale wiaderko) truskawek dla wnuków zebrane.
Pomidorki w szklarnie pięknie rosną i mają już wiele owoców.
A teraz kilka , jeszcze majowych ujęć Nokłów.
zagląda, staram się jak mogę by wszyscy czuli się u nas dobrze i na bieżąco śledzili nasze zmagania z przyrodą. To dla nas wielki zaszczyt Was gościć.cały niemal babsko - chłopski ród forumowy
AGNIESZKO- dziękuję że zajrzałaś do ogrodu, kupowanie roślin po sezonie kwitnienia w okresie późnej wiosny i lata jest dobrą okazją do targowania się o cenę, właściciele szkółek idą na obniżki cen, bo nie muszą się dalej roślinką opiekować i szukać miejsca na nowe sadzonki.
ANIU- dziękuję za odwiedziny, żonki nie masz co pytać o moje wady ,bo i tak nie powie, nawet gdyby coś znalazła to okres reklamacyjny dawno już minął. Gdyby było źle to by ze mną niespełna czterdzieści lat ( za rok) nie wytrzymała, zresztą, co to za życie z ideałem, nawet się nie ma o co pokłócić. Kłótnia, kłótnią, ale przeprosiny jakie przyjemne.
GENIU- dziękuję za odwiedziny, u nas w ogrodzie mimo wszystko mało tego deszczu, sprawdzałem dzisiaj, pod krzewami i drzewami ledwo ziemia mokra, głębiej jest sucho. Zimno, wilgotno, szybko musiałem wiać z działki bo u nas od ostatniego maja, przez cały czerwiec wieczorem meszki królują, z nimi nikt nie wygra, po 19-tej nie ma innej rady, albo chować się do letniego pokoju, albo uciekać z działki.
GRAŻKO- dziękuję za odwiedziny, no wiesz, nie jestem takim dziadkiem bym zachęcał wnuka do " dociążenia " aż całą butelką napoju, toć to całe 2 kg, nie wiało tak silnie, wystarczyła mu butelka z połową napoju, by nie poleciał z latawcem.
nie przesadzaj, ja z moją małżonką nie daję się do starych zaliczać , a Ty .... do młódek jeszcze należysz.ale ja stara baba jestem
CARLO- dziękuję za odwiedziny, zakupiony clematis ma "wyraźny" kolor, a ja takie "wyraźne" kolory lubię.
LAMIO- dziękuję za odwiedziny, jak się ma określoną sumkę pieniędzy, a chce się za to dużo kupić, to trzeba jakoś "główkować", potargować zawsze można i nie dać poznać po sobie że zależy nam na kupowanej roślinie, bo wtedy ......to na pewno targowanie nic nie da.
Wydaje mi się że jednak że azalie wielkokwiatowe lepiej u nas zimują, azalie japońske są jednak delikatniejsze, mam dwie azalie japońskie, kwitną ale to , nie jest to co wielkokwiatowe. U nas , bliżej Syberii, to jednak warunek mrozoodporności trzeba brać pod uwagę. Z pewnością sobie poradzisz, wystarczy posadzić do kwaśnej ziemi, w sezonie opryskać kilka razy środkiem grzybobójczym ( ja pryskam Topsinem).Co do drzewka, to widzę że już masz rozpoznane, aronia jest bardzo pożyteczną rośliną, u nas mają rolnicy plantacje aronii.
Deszcze spowodowały że warzywa ruszyły ze wzrostem. Mimo deszczu już pierwsze wiadro ( małe wiadereczko, ale wiaderko) truskawek dla wnuków zebrane.
Pomidorki w szklarnie pięknie rosną i mają już wiele owoców.
A teraz kilka , jeszcze majowych ujęć Nokłów.
Pisać...? Nie pisać...?
Tadeuszu,ależ warzywniak!
Równiutki, czysty...
Aż mi wstyd
Piękne miejse, kolory, atmosfera.To istotnie Eden.
A pies może pupencję do czochrania nadstawia??
Tadeuszu,ależ warzywniak!
Równiutki, czysty...
Aż mi wstyd
Piękne miejse, kolory, atmosfera.To istotnie Eden.
A pies może pupencję do czochrania nadstawia??
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
"""" ja z moją małżonką nie daję się do starych zaliczać , a Ty .... do młódek jeszcze należysz."""""
...no to może jednak Cię nie odwiedzę,żebyś się nie zawiódł na "tej mojej młodości"
(nie wiem jak zrobić cytat wyrwany z całości-więc tak napisałam )
Nie mogę się napatrzeć na ten porządek na Waszej działce...te chwasty to nie mają szans....Ty chyba nawet nie wiesz jakie mogłyby u Ciebie rosnąć bo ich nie ma-one nawet boją się łebki wystawiać bo na nich czyhasz...jak mój tato na kreta
Ale jakie pomidory ...większe jak moje oczy teraz
...no to może jednak Cię nie odwiedzę,żebyś się nie zawiódł na "tej mojej młodości"
(nie wiem jak zrobić cytat wyrwany z całości-więc tak napisałam )
Nie mogę się napatrzeć na ten porządek na Waszej działce...te chwasty to nie mają szans....Ty chyba nawet nie wiesz jakie mogłyby u Ciebie rosnąć bo ich nie ma-one nawet boją się łebki wystawiać bo na nich czyhasz...jak mój tato na kreta
Ale jakie pomidory ...większe jak moje oczy teraz
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
AGNIESZKO- dziękuję za odwiedziny, pisać, pisać nie za często, i nie za rzadko ,ale pisać. Już moje "plewiaczki "o to zadbały żeby warzywnik był wolny od chwastów, ale po tych deszczach znowu muszą robić moje "plewiaczki" pospolite ruszenie na warzywnik, kwiaty na skarpie i klombie ja plewię osobiście.
Nie tylko do czochrania nastawia, wystawia też , jak go się po pupencji klepie.
ANIU, J- dziękuję za odwiedziny ,na warzywniaku ziemia jest dobra ( starorzecze) , wilgotna , to i pięknie warzywa rośną. Ptaszek malutki , ale to......... mama, siedzi na gnieździe( zrobione w krzaku jałowca) na jajkach , nawet się nie bała jak jej delikatnie zdjęcie robiłem .
GRAŻKO- dziękuję za odwiedziny, my wszyscy byliśmy" młodzi i piękni", a teraz to w zasadzie zostało tylko "i", nic nie poradzi na upływ czasu, trzeba być młodym duchem, bo to jest najważniejsze. Mam nadzieję że razem z Carlą odwiedzicie nas w Nokłach, ja powoli zbieram do Was roślinki,a co do zawodu , to niełatwo mnie czymś zaskoczyć . Jak chwasty są na warzywniku , to je nie pokazuję, przecież chwastami się nie będę chwalił, jak warzywa rosną , to i chwasty też muszą.
CARLO- dziękuję za odwiedziny, pomidory , to nasza wizytówka działki, lubię je uprawiać i koło nich chodzić, a potrzeba koło nich dużo zachodu, ale jak widać warto dbać o nie bo i wtedy pięknie rosną. Truskawki u nas dopiero zaczynają się, na razie babcia karmi nimi wnuki, dla innych będą później.
ANIU,11- dziękuję za odwiedziny, rokrocznie , ostatniego maja, lub pierwszego czerwca , wieczorem pojawiają się u nas meszki. Atakuję osoby znajdujące się w cieniu , przy lesie, zwłaszcza spocone części ciała, po godzinie 19-19.30 nie ma innej rady, tylko wynosić się z działki. Dziękuję Ci za poradę dotyczącą ochrony przed meszkami, ja mam tak na wszelki wypadek, zwłaszcza dla łowiących ryby w stawie dwa kapelusze pszczelarskie, zdają egzamin, mam nadzieję że olejek waniliowy pomoże, bo to mnie głównie żrą. Mogę tylko dodać że najlepszym" lekarstwem" na pogryzienia meszek jest natarcie tych miejsc ciała, co meszki atakowały octem, piecze, ale nie ma później wysypek na skórze, czy innych zadrażnień.
ASIU- dziękuję za odwiedziny, warzywnik jest duży, ma powierzchnię około 5 arów, większość w pełnym nasłonecznieniu , chwast u nas rosną, ale moje "plewiaczki " czuwają ,by za dużo nie urosły. Na zdjęciu jest czosnek ozdobny, jest to jedna z ładniejszych odmian.
Dzisiaj przedstawię kilka kwitnących w ogrodzie krzewów:
Nie tylko do czochrania nastawia, wystawia też , jak go się po pupencji klepie.
ANIU, J- dziękuję za odwiedziny ,na warzywniaku ziemia jest dobra ( starorzecze) , wilgotna , to i pięknie warzywa rośną. Ptaszek malutki , ale to......... mama, siedzi na gnieździe( zrobione w krzaku jałowca) na jajkach , nawet się nie bała jak jej delikatnie zdjęcie robiłem .
GRAŻKO- dziękuję za odwiedziny, my wszyscy byliśmy" młodzi i piękni", a teraz to w zasadzie zostało tylko "i", nic nie poradzi na upływ czasu, trzeba być młodym duchem, bo to jest najważniejsze. Mam nadzieję że razem z Carlą odwiedzicie nas w Nokłach, ja powoli zbieram do Was roślinki,a co do zawodu , to niełatwo mnie czymś zaskoczyć . Jak chwasty są na warzywniku , to je nie pokazuję, przecież chwastami się nie będę chwalił, jak warzywa rosną , to i chwasty też muszą.
CARLO- dziękuję za odwiedziny, pomidory , to nasza wizytówka działki, lubię je uprawiać i koło nich chodzić, a potrzeba koło nich dużo zachodu, ale jak widać warto dbać o nie bo i wtedy pięknie rosną. Truskawki u nas dopiero zaczynają się, na razie babcia karmi nimi wnuki, dla innych będą później.
ANIU,11- dziękuję za odwiedziny, rokrocznie , ostatniego maja, lub pierwszego czerwca , wieczorem pojawiają się u nas meszki. Atakuję osoby znajdujące się w cieniu , przy lesie, zwłaszcza spocone części ciała, po godzinie 19-19.30 nie ma innej rady, tylko wynosić się z działki. Dziękuję Ci za poradę dotyczącą ochrony przed meszkami, ja mam tak na wszelki wypadek, zwłaszcza dla łowiących ryby w stawie dwa kapelusze pszczelarskie, zdają egzamin, mam nadzieję że olejek waniliowy pomoże, bo to mnie głównie żrą. Mogę tylko dodać że najlepszym" lekarstwem" na pogryzienia meszek jest natarcie tych miejsc ciała, co meszki atakowały octem, piecze, ale nie ma później wysypek na skórze, czy innych zadrażnień.
ASIU- dziękuję za odwiedziny, warzywnik jest duży, ma powierzchnię około 5 arów, większość w pełnym nasłonecznieniu , chwast u nas rosną, ale moje "plewiaczki " czuwają ,by za dużo nie urosły. Na zdjęciu jest czosnek ozdobny, jest to jedna z ładniejszych odmian.
Dzisiaj przedstawię kilka kwitnących w ogrodzie krzewów:
Tadeuszu z naszej strony troszkę się uspokoiło z meszkami. Kilka latek temu było głośno o meszkach które atakowały zwierzęta w twoich stronach. Nie wiadomo co będzie w tym roku jest na razie mokro możliwe że też będzie wylęg . Teraz na razie królują komary nie da się wysiedzieć wieczorem. Dobrze że podałeś sposób na ugryzienie meszek jestem na to uczulona na pewno wypróbuje. Ściągnę też od Ciebie niektóre roślinki widzę że doskonale sobie radzą w naszym regionie. Kalmia wygląda super jak znosi zimę okrywasz czymś czy nie? Czy u Ciebie też wyskoczył na wiosnę przymrozek minus piętnaście, moje różyczki dopiero odbiły i mają pączki?
Tadeuszu kalmie piękne. One wymagają kwaśnych gleb jak różaneczniki....
widzę, że warto je uprawiać, bo kwiat zachwycający!
A czy to nie są te roślinki, które źle wpływają na rozwój świerków? Coś mi kołacze po głowie...
widzę, że warto je uprawiać, bo kwiat zachwycający!
A czy to nie są te roślinki, które źle wpływają na rozwój świerków? Coś mi kołacze po głowie...
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
Witaj
Oj dawno u Ciebie nie byłam i muszę to nadrobić bo aż wstyd
Jak zwykle u Was porządek i piękne warzywa , widać ,że dużo czasu poświęcacie na prace w ogrodzie .
Moje truskawy mają dużo owoców ale jeszcze zielone , trza czekać . Pięknie kwitnie biała krzewuszka , ja w ty roku kupiłam różową ale to jeszcze maleństwo , teraz będę polować na białą
Pozdrawiam serdecznie
Oj dawno u Ciebie nie byłam i muszę to nadrobić bo aż wstyd
Jak zwykle u Was porządek i piękne warzywa , widać ,że dużo czasu poświęcacie na prace w ogrodzie .
Moje truskawy mają dużo owoców ale jeszcze zielone , trza czekać . Pięknie kwitnie biała krzewuszka , ja w ty roku kupiłam różową ale to jeszcze maleństwo , teraz będę polować na białą
Pozdrawiam serdecznie