Pelargonia - choroby, szkodniki
Problem z pelargonią
Witam, mam mały problem z pelargonią, którą dostałem od znajomych i muszę jakoś mu zaradzić aby widzieli, że dbam o prezent . Roślinka rosła sobie dobrze do czasu, aż musiałem pojechać na wakacje i zostawiłem doniczkę wsadzoną w plastikową butelkę napełnioną wodą. Poziom wody nie sięgał doniczki, chodziło tylko o to aby woda parująca dostawała sie do ziemi. Po powrocie kilka kwiatków było uschniętych i kilka listków żółtych, ale doszedłem do wniosku, że to przez niedostateczne podlewanie przez wakacje. Teraz jednak obawiam się, że jest to coś gorszego bo co rusz to kolejny listek usycha/gnije????
Moje pytanie to: co dokładnie stało się mojej pelargonii albo co robię nie tak ???
Moje pytanie to: co dokładnie stało się mojej pelargonii albo co robię nie tak ???
Wygląda na szarą pleśń poprzeglądaj te tematy spis linków o pelargoniach
Przebarwienia liści pelargonii
Liście mojej pelargonii przebarwiają się na bordowo. Młode mają ładny kolor, ale potem też się przebarwiają. W zeszłym roku wyglądała normalnie, jakoś tak po zimie zmieniła całkowicie kolor i nie kwitnie. Co jej dolega?
Krysia
- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Ja rowniez mam problem z pelargonią, jednak inny niz wszyscy.Liście mojej pelargonii sa zdrowe jednak na kwiatach pojawiły sie białe plamy.Przeglądnełam chyba wszystkie dostępne informacje jednak na takie objawy nie trafiłam .Co to może być?
Czarodzieju może zerkniesz na to wprawnym okiem i poradzisz.Bedę ogromnie wdzięczna za pomoc.
Dodam ze stoi na balkonie od strony południowej.Myślę ze słonce jej nie zaszkodziło,przeciez tak naprawdę nie było ażtak gorąco dłużej.
Czarodzieju może zerkniesz na to wprawnym okiem i poradzisz.Bedę ogromnie wdzięczna za pomoc.
Dodam ze stoi na balkonie od strony południowej.Myślę ze słonce jej nie zaszkodziło,przeciez tak naprawdę nie było ażtak gorąco dłużej.
- UrszulaKraków
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 17 cze 2009, o 10:17
- Lokalizacja: Kraków
Pelargonia bluszczolistna - problem z listkami
Witam, na początku chciałam sie przywitać - to mój pierwy post na tym forum i pewnie nie ostatni.
Problem dotyczy pelargonii bluszczolistnej. Obsadziłam 2 skrzynki 60cm na oknie wschodnim - po 5 sadzonek do jednej. Słoneczko mają do godziny 11, potem półcień. Ziemia dla pelargonii + drenaż keramzytowy. Podlewam wodą ze zdrowego akwarium raz na 2-3 dni kiedy wierzch jest całkiem przeschniety a po wetknieciu palca w ziemei nie wyczuwam wilgoci. 2x w tygodniu podaja płynny Florovit dla pelargonii 2/3 dawki zalecanej (ze wzgledu na azot i znikomy fosfor z akwarium). Nie zraszam, uwazam przy poadlewaniu zeby nie lac po lisciach, ale czasem pada na nie deszcz. Rosliny są posadzone ponad 2 miesiace, bardzo sie zagęściły, mają mnóstwo pąków kwiatowych które właśnei zaczynają sie otwierać, ale 2 sadzonki zaczynają coś chorować. Mianowiscie zewnetrzne brzegi blaszek lisciowych zaczynają obsychaćszeleszczą pod palcami), brązowieją, a obeschniete czesci zawijaja sie do góry. Unerwienie w porządku, kolor lisci też. Brak żółknięcia, plam, łodyżki liści i kwiatów ok. Na razie obrywam jak tylko zauwaze zmiane ale jeszcze pare dni i 2 sadzonki będą gołe. Pozostałe są póki co ok. Zaraz po sadzeniu pryskałam rozcieńczoną pokrzywówką bo wyszły jakies podejrzane plamki ale zeszły.
Ponizej link do zdjec na imageshack.
http://img38.imageshack.us/gal.php?g=dsc01494f.jpg
Problem dotyczy pelargonii bluszczolistnej. Obsadziłam 2 skrzynki 60cm na oknie wschodnim - po 5 sadzonek do jednej. Słoneczko mają do godziny 11, potem półcień. Ziemia dla pelargonii + drenaż keramzytowy. Podlewam wodą ze zdrowego akwarium raz na 2-3 dni kiedy wierzch jest całkiem przeschniety a po wetknieciu palca w ziemei nie wyczuwam wilgoci. 2x w tygodniu podaja płynny Florovit dla pelargonii 2/3 dawki zalecanej (ze wzgledu na azot i znikomy fosfor z akwarium). Nie zraszam, uwazam przy poadlewaniu zeby nie lac po lisciach, ale czasem pada na nie deszcz. Rosliny są posadzone ponad 2 miesiace, bardzo sie zagęściły, mają mnóstwo pąków kwiatowych które właśnei zaczynają sie otwierać, ale 2 sadzonki zaczynają coś chorować. Mianowiscie zewnetrzne brzegi blaszek lisciowych zaczynają obsychaćszeleszczą pod palcami), brązowieją, a obeschniete czesci zawijaja sie do góry. Unerwienie w porządku, kolor lisci też. Brak żółknięcia, plam, łodyżki liści i kwiatów ok. Na razie obrywam jak tylko zauwaze zmiane ale jeszcze pare dni i 2 sadzonki będą gołe. Pozostałe są póki co ok. Zaraz po sadzeniu pryskałam rozcieńczoną pokrzywówką bo wyszły jakies podejrzane plamki ale zeszły.
Ponizej link do zdjec na imageshack.
http://img38.imageshack.us/gal.php?g=dsc01494f.jpg