Szkodnik na dużym świerku
Witam Wszystkich!
Widzę, że temat jest rozwojowy (szczególnie w maju), podobie jak te mało sympatyczne i upierdliwe robaczki.
Przez ostatnie dwadni miałem tą "przyjemność" bliższego zapoznania się z tym stworzonkiem.
Wygląda na to, że rodzą się one z jaj po czym dorastają Jestem .... nie czytającym REGULAMINU FORUM soki z naszych ukochanych roślinek (dlatego obumierają gałązki), po czym rosną im skrzydła i w postaci owada przypominającego częściowo muchę, chociaż ze skrzydłami zdecydowanie wydłużonymi.
W tej postaci już nie ma problemu z dalszym rozwojem populacji. leci sobie takie badziewie na następnego świerczka znosi jaja i tak dalej....i za kilka dni sąsiad też już ma niespodziankę.
Nie próbowałem jeszcze żadnej chemii, bowiem stwierdziłem, że oprysk tak dużych drzew (10-15m) nie ma sensu. Dzisiaj jeden z sadowników zaproponował mi, żeby urzyć preparatów dokorzennych, ponieważ płyn rozprowadzany jest z sokami, którymi żywią się te owady.
pozdrawiam!
Widzę, że temat jest rozwojowy (szczególnie w maju), podobie jak te mało sympatyczne i upierdliwe robaczki.
Przez ostatnie dwadni miałem tą "przyjemność" bliższego zapoznania się z tym stworzonkiem.
Wygląda na to, że rodzą się one z jaj po czym dorastają Jestem .... nie czytającym REGULAMINU FORUM soki z naszych ukochanych roślinek (dlatego obumierają gałązki), po czym rosną im skrzydła i w postaci owada przypominającego częściowo muchę, chociaż ze skrzydłami zdecydowanie wydłużonymi.
W tej postaci już nie ma problemu z dalszym rozwojem populacji. leci sobie takie badziewie na następnego świerczka znosi jaja i tak dalej....i za kilka dni sąsiad też już ma niespodziankę.
Nie próbowałem jeszcze żadnej chemii, bowiem stwierdziłem, że oprysk tak dużych drzew (10-15m) nie ma sensu. Dzisiaj jeden z sadowników zaproponował mi, żeby urzyć preparatów dokorzennych, ponieważ płyn rozprowadzany jest z sokami, którymi żywią się te owady.
pozdrawiam!
Napisz jaki preparat ?cygi pisze: Nie próbowałem jeszcze żadnej chemii, bowiem stwierdziłem, że oprysk tak dużych drzew (10-15m) nie ma sensu. Dzisiaj jeden z sadowników zaproponował mi, żeby urzyć preparatów dokorzennych, ponieważ płyn rozprowadzany jest z sokami, którymi żywią się te owady.
pozdrawiam!
Zauważyłam dzisiaj na srebrnym świerku taką kolonię, na razie sa na jednym, a rosną obok siebie 4 duże sztuki.
Nikomu nie życzę takich wrażeń ! Chwyciłam za roztwór na mszyce, w zasięgu ręcznego spryskiwacza ...poległy!
Dwa sezony walczyłam z osutkiem sosnowym. Wyglądało już dobrze, ale jak ta czarna inwazja oblepi spadzią rośliny to furtka otwarta dla wszelkich patogenów
Trzeba szybko działać.
Pozdrawiam Ewa
Witam.Kilka dni temu spryskałam te robale jakimś preparatem(jeśli dobrze pamiętam było to ABC),jednak efekt był mizerny.Najbardziej padały po preparacie na pchły i kleszcze dla psów,Jednak nie ma możliwości ,żeby spryskać tym całe drzewo-niestety.Teraz od kilku dni pada,więc nic nie można z tym zrobić.Robaki jednak są,trochę mniej ,ale są.Gdy się wypogodzi zrobię oprysk mospilanem(nie jestem pewna,czy dobrze napisalam nazwę).Najgorsze jest to,że spadają z drzewa żywe i za chwilę wchodzą na nie z powrotem.Widziałam też takie niby muchy-ktoś pisał,że to podobno samice.Boję się,że te dziady poskładają jaja i za rok będzie ich jeszcze więcej,chociaż trudno to sobie wyobrazic.W ogóle w tym roku jest plaga mszyc,gdzie człowiek nie spojrzy tam ich pełno.Pozdrawiam.