Wszystko o pomidorach 4cz. (20.05.09 -31.12.09)
- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2810
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Tadeuszu - ja oberwałam kwiaty - po jednej sztuce z każdego grona tylko na malinowych olbrzymach, a tych mam 10 sztuk. Z reszty 56 sztuk (Krakus, Salus, Hellfrucht i Bawole serce) nie ruszałam nic bo nie ma takiej potrzeby. Szkoda żeby krzak malinowych męczył się nad jednym wielkim pomidorem w dodatku całym przerośniętym czarną siatką i z liśćmi w środku prawda?
A tak by the way - we wrześniu czy wcześniej - to nie wyścig szczurów ;)
A tak by the way - we wrześniu czy wcześniej - to nie wyścig szczurów ;)
- sajmon0609
- 200p
- Posty: 273
- Od: 1 mar 2009, o 15:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7880
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7880
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
- Kubuś
- 200p
- Posty: 326
- Od: 2 paź 2008, o 17:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Siedlec, Mazowsze
Witam! Mam pytanie oczywiście związane z pomidorami, martwię się czy nie mają zbyt wegetatywnego wzrostu.
Pomidory rozkwitły u mnie na dobre i pierwsze grono zakwita a drugie już się prawie wykształca.
Czy wszystko jest ok?
Pozdrawiam
Pomidory rozkwitły u mnie na dobre i pierwsze grono zakwita a drugie już się prawie wykształca.
Czy wszystko jest ok?
Pozdrawiam
U Kubusia na wsi-Mój ogródek
jak na razie choroba się nie rozprzestrzenia, miedzian albo topsin pomógł - ale jeszcze nie skaczę z radości- przecież to dopiero początek chorób w tym sezonie
Fiołki w fiolecie ukryte w zieleni ,Szukały wiosennych, wonnych promieni.
Rosły spokojnie kusząc motyle.Rosły i rosą kochały chwile.Mój Tajemniczy Ogród
Rosły spokojnie kusząc motyle.Rosły i rosą kochały chwile.Mój Tajemniczy Ogród
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7880
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Już się zaczęło! Jak zobaczyłam dziś ziemniaki na działce, to mi się kolana ugięły. Zaraza zaatakowała, druga ziemniaczana grządka (później sadzone) jest jeszcze OK.
Doszłam do wniosku, że nie ma się co bawić w opryski środkami zapobiegawczymi tylko od razu pryskać zapobieg. - interwencyjnymi.
Strata czasu i pieniędzy, no i dodatkowa chemia w glebie.
Doszłam do wniosku, że nie ma się co bawić w opryski środkami zapobiegawczymi tylko od razu pryskać zapobieg. - interwencyjnymi.
Strata czasu i pieniędzy, no i dodatkowa chemia w glebie.
Witam
Jestem świeżo upieczoną ogrodniczką. Hoduje pomidory w tunelu i parę dni temu zaczęły kwitnąć. Część krzaczków chcę wykorzystać do olimpiady biologicznej i musze je potraktować Betoksonem, jednak nigdy tego nie robiłam i nie mam pojęcia jak za to się zaprać. Niby wszystko jest jasne, ale mam parę pytań:
-Czy jeśli parę krzaczków potraktuję dużymi stężeniami betoksonu,(wiem,że dawki są ściśle wyznaczone ale do pracy badawczej potrzebuje różne stężenia) a w namiocie się jeszcze inne krzaczki to czy te pozostałe będą zdatne do jedzenia?
-Przez jaki okres czasu i ile razy powtarzać moczenie kwiatów w betoksonie?kiedy moczyc kwiat? czy musi się on dopiero otwierać czy ma być jeszcze zamknięty?
-Najgorzej z kastracją kwiatu przed użyciem betoksonu. Czy taką kastracje trzeba wykonać? A jeśli trzeba to jak?, Bo kwiat pomidora tak dziwnie rośnie (słupek osłonięty jest przez rurkę powstałą ze zrośniętych pręcików) to skoro mam wyrwać pręciki czyli to całą tubkę trzeba usunąć? I jeszcze kiedy wykastrować kwiat i kiedy zastosowac betokson?
Z góry dziękuję za pomoc, i jeśli pytania są oczywiste, to bardzo przepraszam, ale tak jak pisałam to moja pierwsza hodowla i jestem strasznie niezorientowana.
Jestem świeżo upieczoną ogrodniczką. Hoduje pomidory w tunelu i parę dni temu zaczęły kwitnąć. Część krzaczków chcę wykorzystać do olimpiady biologicznej i musze je potraktować Betoksonem, jednak nigdy tego nie robiłam i nie mam pojęcia jak za to się zaprać. Niby wszystko jest jasne, ale mam parę pytań:
-Czy jeśli parę krzaczków potraktuję dużymi stężeniami betoksonu,(wiem,że dawki są ściśle wyznaczone ale do pracy badawczej potrzebuje różne stężenia) a w namiocie się jeszcze inne krzaczki to czy te pozostałe będą zdatne do jedzenia?
-Przez jaki okres czasu i ile razy powtarzać moczenie kwiatów w betoksonie?kiedy moczyc kwiat? czy musi się on dopiero otwierać czy ma być jeszcze zamknięty?
-Najgorzej z kastracją kwiatu przed użyciem betoksonu. Czy taką kastracje trzeba wykonać? A jeśli trzeba to jak?, Bo kwiat pomidora tak dziwnie rośnie (słupek osłonięty jest przez rurkę powstałą ze zrośniętych pręcików) to skoro mam wyrwać pręciki czyli to całą tubkę trzeba usunąć? I jeszcze kiedy wykastrować kwiat i kiedy zastosowac betokson?
Z góry dziękuję za pomoc, i jeśli pytania są oczywiste, to bardzo przepraszam, ale tak jak pisałam to moja pierwsza hodowla i jestem strasznie niezorientowana.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
No właśnie , żeby mniej pryskać trzeba dobrze dobrać środki . Jeśli zaraza jest już na ziemniakach , Gienia słusznie uważa że teraz trzeba użyć środków interwencyjnych . Działają one zapobiegawczo i wyniszczająco jeśli choroba już jest .
Środki interwencyjne o dziłaniu wgłębnym lub układowym to :
Acrobat , Amistar , Curzate Cu , Curzate M , Ridomil .
Amistar stosować wtedy kiedy leje i jest zimno , działa lepiej w takich warunkach od pozostałych . Nie używać tego środka przy upalnej pogodzie bo działa wtedy słabo i może wywołać poparzenia liści . Jeśli choroba już jest , należy wykonać dwa opryski środkami interwencyjnymi w odstępie 4 - 5 dni , dopiero kolejne w odstępie 7 - 10 dni , środkiem zapobiegawczym z innej grupy chemicznej , lub Grevitem , czy Bioseptem .
To tak w skrócie , na pewno każdy ma jakieś doświadczenia w tym temacie , więc jak wszystko sie poskłada , na pewno wyjdzie dobry podrecznik .
Pozdrawiam , kozula .
Środki interwencyjne o dziłaniu wgłębnym lub układowym to :
Acrobat , Amistar , Curzate Cu , Curzate M , Ridomil .
Amistar stosować wtedy kiedy leje i jest zimno , działa lepiej w takich warunkach od pozostałych . Nie używać tego środka przy upalnej pogodzie bo działa wtedy słabo i może wywołać poparzenia liści . Jeśli choroba już jest , należy wykonać dwa opryski środkami interwencyjnymi w odstępie 4 - 5 dni , dopiero kolejne w odstępie 7 - 10 dni , środkiem zapobiegawczym z innej grupy chemicznej , lub Grevitem , czy Bioseptem .
To tak w skrócie , na pewno każdy ma jakieś doświadczenia w tym temacie , więc jak wszystko sie poskłada , na pewno wyjdzie dobry podrecznik .
Pozdrawiam , kozula .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7880
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Aniu-kozulo, poświęciłam wczorajszy wieczór (aż przegapiłam serial) i tworzyłam listę śor. Z proponowanych przez Ciebie skreśliłam Curzate- subst. aktywna to mankozeb i jest on również w Acrobacie oraz Ridomil -wyczytałam, że stosuje się go tylko w okresie wzrostu, do czasu owocowania.
Na ogórkach już są 4-ro cm owoce i rodzinka przebiera nogami, kiedy by można je zerwać.
Wypisałam sobie taką listę:
Amistar (azoksystrobina)-głównie zapobiegawczo, działa wgłębnie i układowo.
Acrobat (mankozeb 60%)- zapobieg.- interwencyjnie, działa wgłębnie i układowo.
Previcur 607SL (propamokarb)- zapobieg.- interwencyjnie.
Mildex 711,9 (fosetyl) - zapobieg.- interwencyjnie, działa wgłębnie i układowo.
Biosept - już mam, to ten preparat wcisnęli mi w sklepie zamiast poszukiwanego Grevitu.
Przyznam, że skład chemiczny dla mnie to czarna magia (mój były zawód to księgowość) jak chyba dla większości działkowiczów. Nie wiem czy nie popełniłam jakiegoś błedu, jeśli tak to proszę popraw mnie Aniu.
Zastanawia mnie ten preparat MILDEX, pierwszy raz o nim słyszę i boję się, czy go u nas zdobędę, jeśli nie kupię, to wstawię na listę CURZATE. Trzeba tylko pilnować by nie pryskac nim po Acrobacie, albo Acrobatem po Curzate- czy tak?
Na ogórkach już są 4-ro cm owoce i rodzinka przebiera nogami, kiedy by można je zerwać.
Wypisałam sobie taką listę:
Amistar (azoksystrobina)-głównie zapobiegawczo, działa wgłębnie i układowo.
Acrobat (mankozeb 60%)- zapobieg.- interwencyjnie, działa wgłębnie i układowo.
Previcur 607SL (propamokarb)- zapobieg.- interwencyjnie.
Mildex 711,9 (fosetyl) - zapobieg.- interwencyjnie, działa wgłębnie i układowo.
Biosept - już mam, to ten preparat wcisnęli mi w sklepie zamiast poszukiwanego Grevitu.
Przyznam, że skład chemiczny dla mnie to czarna magia (mój były zawód to księgowość) jak chyba dla większości działkowiczów. Nie wiem czy nie popełniłam jakiegoś błedu, jeśli tak to proszę popraw mnie Aniu.
Zastanawia mnie ten preparat MILDEX, pierwszy raz o nim słyszę i boję się, czy go u nas zdobędę, jeśli nie kupię, to wstawię na listę CURZATE. Trzeba tylko pilnować by nie pryskac nim po Acrobacie, albo Acrobatem po Curzate- czy tak?