Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.1

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

I bardzo dobrze, pasowało by tylko przesadzić w nową ziemię ten pinek z systemem korzeniowym. :wink:
Awatar użytkownika
ania3320
100p
100p
Posty: 170
Od: 31 gru 2007, o 23:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Post »

Niestety juka wylądowała w ziemi gdyż zaczeła od spodu gnić zarówno pióropusz jak i pieniek
W moim mieszkaniu nigdy rosliny takie jak juka i difenbachia niechca puszczać korzeni w wodzie wszystkie gniją czemu?
Na szczeście tym razem przypilnowałam i odciełam gnilizne i wsadziłam do ziemi
Pióropusz ok 3cm nad zgniła częścią jakby zaczoł puszczać milimetrowy korzonek więc jest szansa ze odbije
Awatar użytkownika
izi
100p
100p
Posty: 100
Od: 10 kwie 2009, o 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

A oto moja nędzna dracena, która po dłuższym okresie oczekiwania wreszcie raczyła wypuścić dwie rozetki - tyle, że po środku pinka. Dodatkowo, wygląda na to, że dalej rozwija się tylko jedna z nich, a druga jakby uschła (drugie zdjęcie) :cry:

Obrazek Obrazek

Ile w ogóle taka dracena (obrzeżona, tak zdaje się nazywa) powinna/może wypuścić rozetek? Mogą się jeszcze później jakieś samoistnie pojawić? Bo jak ma byś tylko ta jedna, i to tak umiejscowiona, to chyba lepiej przyciąć od góry... :?:

CIĄĆ, ALBO NIE CIĄĆ? OTO JEST PYTANIE...

Pozdrawiam,
Iza
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Nic nie tnij daj jej czas, czasami wybija z pinka kilka rozetek a czasami jedna zależy od siły pnia i systemu korzeniowego nie masz na to wpływu za bardzo. :wink:
Awatar użytkownika
izi
100p
100p
Posty: 100
Od: 10 kwie 2009, o 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

No i niestety moja największa pacjentka zaczyna padać na kolejnym pniu :cry: Stara wyleniała rozeta, która już mi się wydawało, że odżywa, zaczęła żółknąć. Do tego pień chyba czeka taki sam los jak ten najmniejszy - od góry kora nie przylega. W miejscu takiego guzka, gdzie jak mniemam szykowała się do wyjścia nowa rozetka, kiedy je dotknęłam, po prostu zapadło się! Bez trudu oderwałam kawałek kory. Poniżej wszystko póki co jeszcze twarde. Załączam fotki z obdukcji:

Obrazek Obrazek

I co, cała będzie do kosza, czy jeszcze coś można próbować uratować?
Pozdrawiam,
Iza
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
izi
100p
100p
Posty: 100
Od: 10 kwie 2009, o 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Po przecięciu pnia - zero zielonego koloru w środku... Dodatkowo pokusiłam się i wyjęłam pacjenta z ziemi - i cóż, widok nieciekawy ;:110

Obrazek Obrazek

I co, dalej do ziemi? Czy do kosza?
Pozdrawiam,
Iza
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Zetnij niżej - tnij do miejsca aż będzie tkanka zielona,. pinek od dołu żyje korzenie są żywe widać, do ziemi po skróceniu. :wink:
Awatar użytkownika
izi
100p
100p
Posty: 100
Od: 10 kwie 2009, o 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Ścięłam sporo. Co prawda zieleni w środku nie ma, ale jest zielono tuż pod korą - na zdjęciu nie jest to bardzo wyraźne - to ten kawałeczek pod górną krawędzią:

Obrazek

Czy taka zielona tkanka wystarczy?
Pozdrawiam,
Iza
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Tak od tego miejsca pinek jest zdrowy. :wink:
Awatar użytkownika
izi
100p
100p
Posty: 100
Od: 10 kwie 2009, o 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Super!
A jak się potem okazało, ścięłam pinek z dużą rezerwą i jeszcze jeden taki kawałek udało mi się ocalić (normalnie wyjęłam z kosza na śmieci, fuj!), odcięłam martwe i zabezpieczyłam. Wszystkie wierzchołki zapędzlowałam Dendromalem.
A właśnie, jak najlepiej ukorzeniać kawałki takich bardzo grubych pniaków - w słoiku z wodą, czy na wilgotnej gazie, jak wcześniej tu ktoś pisał?
Pozdrawiam,
Iza
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Są różne szkoły, ja ukorzeniałem zawsze w wodzie inni na wilgotnej gazie a jeszcze inni odrazu w ziemi, wybór zależy do Ciebie bo nie ma konkretnego określenia którą z tych metod najszybciej ukorzenisz. :wink:
Awatar użytkownika
izi
100p
100p
Posty: 100
Od: 10 kwie 2009, o 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Wrzuciłam do ziemi, bo jakoś to mnie najbardziej przekonuje. W ziemi to w ogóle nie widać, co się dzieje :wink:
A myślisz, Czarodzieju, że są szanse, aby ta zżółknięta rozeta puściła korzonki?
Pozdrawiam,
Iza
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”