Błędy w uprawie różaneczników

Ewelina · Post » 14 mar 2007, o 19:56

Moniko, nie popadaj w przesadę . Mówisz, ze rośliny są w dobrej kondycji,więc na początek zakwaś podłoże . Ja używam siarczanu amonu- delikatnie, a poza tym nawóz do hortensji i rododendronów też ma właściwości zakwaszające, możesz go podać w następnej kolejności. Potem sprawdź odczyn. Torfu bym nie wymieniała, szkoda naruszać okolice korzeni.Używaj też jako wyściółki kory sosnowej- kompostowanej, drobnej- ona też delikatnie zakwasza , a rozkładając się tworzy wartościową warstwę próchnicy .

mora1 · Post » 14 mar 2007, o 20:23

Są w dobrej kondycji to całe szczęście. Najpierw sprawdziliśmy pH wynik ok. 6,5-7. Przy takim pH nie mogłam zakwaszać siarczanem amonu, bo tylko zasoliłabym te biedaki. Po wykopaniu, bryłę korzeniowa miały bardzo zbitą, jeszcze nie ruszyły do życia. Mam nadzieję że zdążyłam. Do zakwaszania będę używała kwasu ortofosforowego i kwasomierz będzie na porządku dziennym. Nic na oko wszystko zgodnie z receptą jaką znalazłam na forum. Ja tak lubię rododendrony, że nie dam im zginąć

adamza07 · Post » 14 mar 2007, o 20:49

Podając informację o INSOL pH nie podałem pełnego zastosowania. Nawóz do nawożenia roślin wrzosowatych ; borówki wysokiej , wrzosów i różaneczników oraz do zakwaszania podłoży do roślin kwaśnolubnych

Adam

lila31 · Post » 14 mar 2007, o 20:57

Adamie litości, gdzie to kupujesz?
Typowe sklepy ogrodnicze mają baaaardzo ograniczony asortyment, co prawda przyznaję, jeszcze nie miałam czasu pochodzić i poszukać.
Może masz jakiś namiar na sprzedaż wysyłkową?

adamza07 · Post » 14 mar 2007, o 21:14

mora1 pisze:Właśnie dzisiaj przystępuję do ratowania moich różaneczników. Zrobiłam badanie kwasowości i szok prawie zasadowa. Mam wolny dzień i zaraz jadę po torf, wymienię podłoże ,znalazłam kwas ortofosforowy i zakwasze. Co jeszcze mogę zrobić? Nie są w złym stanie , ładnie przeżyły zimę. Działam interwencyjnie. Myślałam początkowo, że kwasomierz kłamie , ale nie. Ziemia była przywieziona z łąkowych torfowisk, w podłożu nie ma margla i kredy skąd taki odczyn? Nie sprawdziłam jej kwasowości na początku, były w niej duże bryły torfu myślałam ,że jest ok. Czy to prawda , ze torf głęboki jest mniej "kwaśny" od wysokiego? Usłyszałam ostatnio takie info. Moja ziemia pochodziła z max głębokości 4-5m, bryła torfu była czarna , tłusta. Pytam się tak szczegółowa, bo moja koleżanka też chce wziąć tą sama ziemie do ogrodu pod kwaśnolubne i nie wiem co jej powiedzieć?

Właśnie na takich łąkach kopano stawy rybne.Do 2,0 m pH 3,5 potem rosło, na 3,5 m pH 7 a potem złoża kredy jeziornej.Biała jak śnieg i bez jakichkolwiek domieszek.Torf leżący bezpośrednio nad kredą był czarny i tłusty.Może to być podobna sytuacja tylko złoża kredy są głębiej. Adam

adamza07 · Post » 14 mar 2007, o 21:22

lila31 pisze:Adamie litości, gdzie to kupujesz?
Typowe sklepy ogrodnicze mają baaaardzo ograniczony asortyment, co prawda przyznaję, jeszcze nie miałam czasu pochodzić i poszukać.
Może masz jakiś namiar na sprzedaż wysyłkową?

Sklep ogrodniczy Farmer w Wołowie ok 50 km od Lubina

lila31 · Post » 14 mar 2007, o 21:34

Dobra odpowiedź.

Dzięki.

Ewelina · Post » 30 maja 2007, o 20:44

Kasiu, Twoje rododendrony( azalie i różaneczniki) maja objawy ...niedożywienia. Zielone żyłki na bladym , jasnym liściu to objaw CHLOROZY-niedoboru żelaza . Opryskaj je koniecznie CHELATEM ŻELAZA i podsyp nawozu wieloskładnikowego , najlepiej specjalnego dla wrzosowatych. Krzew na 9-tym zdj. ma też objawy choroby grzybowej- oberwij porażone liście( i zniszcz) a roślinę opryskaj - TOPSIN, BRAVO , ALIETTE, PREVICUR- dwoma z nich na przemian co 14 dni.Co do magnolii- nie mam pomysłu- pokaż zdjęcie liścia od spodu.

lila31 · Post » 30 maja 2007, o 21:31

Kasiu skoro nawoziłaś swoje rododendrony, a jednak chloroza wystąpiła to znaczy, że nie przyjmują nawożenia poprzez system korzeniowy. Zbyt wysokie pH gleby. Dalsze podsypywanie pogorszy tylko ich sytuację.
Na razie zastosuj odżywianie dolistne. Substral (nawóz interwencyjny do rododendronów), czy inny, jaki dostaniesz w sklepie, ja stosuję Substral, sprawdza się.
W międzyczasie musisz obniżyć pH gleby. Najlepiej gdybyś zmierzyła jej kwsowość pH-metrem, a dopiero potem zaczęła akcję zakwaszania.
W postach powyżej masz rekomendowany, przez adamza07 preparat o nazwie INSOL pH.
Jest go trudno kupić, ale łatwiej niż kwas ortofosforowy. Ponadto jest bezpieczniejszy niż stężony kwas. Sprawdziłam na swoich rododendronach, daje bardzo dobre rezultaty.
Jeżeli nie dostaniesz żadnego z tych preparatów, podsyp rododendrony grubą warstwą kwaśnego torfu, też dobrze zakwasza, ale proces trwa dłużej, jest wolniejszy.
Co do magnolii, może wypowie się ktoś bardziej kompetentny, ja nie spotkałam się z takimi objawami.

mora1 · Post » 1 cze 2007, o 10:52

Miałam taką samą sytuację, totalna zasada .Zdecydowałam się a było to wiosną na krok radykalny, objawy miałam identyczne. Wykopałam, z bólem serca wszystkie różaneczniki, zdobyłam torf kwaśny z Litwy chyba jeden z najlepszych dostępnych i są rezultaty. Mam też kwas, ale nie używałam. Znajomy chemik, powiedział mi ,że przy takim odczynie gleby chemiczne zakwaszanie nie będzie efektywne, no ale u nas na Chełmszczyźnie szczególnie trudno o kwaśne podłoże w trwałej formie, wszędzie tylko kreda i margiel. Dlatego postanowiłam wykopać je , przy przesadzaniu trafiłam na bryły kredy. U nas nawet w lokalnym torfie można znaleźć takie niespodzianki. Mam nadzieję ,że u Ciebie wystarczy zakwaszanie, nie każdy ma szczęście uprawiać różaneczniki na białym zagłębiu

Trochę zgapiłam się ze wstawianiem zdjęć, bo już różnica jest znaczna. Jeszcze pracuję nad nimi , ale ładnie kwitły, maja dużo przyrostów i są zielone. W Chełmie uchodzą za ładne

mora1 · Post » 1 cze 2007, o 13:08

wiekszosc rosnie na na tych samych miejscach od niemal 30 lat

Gratuluję okazów, chciałabym moje zobaczyć za 30 lat

. Najważniejsze,że znasz powód ich niedomagań u mnie też mam problemy z wodą. Ten okaz na ostatniej fotce bardzo okazały.Pozdrawiam

adamza07 · Post » 3 cze 2007, o 14:43

Kasialeria pisze:
Magnolia ma czysty spod lisci, z wierzchu wygladaja jak plastry miodu, sa mozajkowe.
Myslalam, ze to wirus albo przeswietlik.

pozdrawiam,
K.

Najbardziej odpowiednie do uprawy magnolii są gleby żyzne ,próchniczne,dostatecznie wilgotne, ciepłe,gliniasto-piaszczyste,odczyn lekko kwaśny pH 5,0-6,0. Zbyt duża obecność wapnia w glebie sprawia,że korzenie magnolii zamierają,na blaszkach liściowych między zielonymi nerwami tworzą się żółte przebarwienia - chloroza.Wraz z wzrostem pH liście drobnieją i mogą opadać już w lipcu.
Pozdrawiam Adam

adamza07 · Post » 3 cze 2007, o 15:11

mora1 pisze: Mam też kwas, ale nie używałam. Znajomy chemik, powiedział mi ,że przy takim odczynie gleby chemiczne zakwaszanie nie będzie efektywne, no ale u nas na Chełmszczyźnie szczególnie trudno o kwaśne podłoże w trwałej formie, wszędzie tylko kreda i margiel. Dlatego postanowiłam wykopać je , przy przesadzaniu trafiłam na bryły kredy. U nas nawet w lokalnym torfie można znaleźć takie niespodzianki. Mam nadzieję ,że u Ciebie wystarczy zakwaszanie, nie każdy ma szczęście uprawiać różaneczniki na białym zagłębiu ]

Najbardziej efektywnym a jednocześnie długo działającym zakwaszaczem będzie granulowana siarka ogrodnicza.Wolno się rozkłada a poprzez to systematycznie i długotrwale zakwasza glebę.Tworzy z wapniem siarczany(gips), związki wapnia całkowicie niedostępne dla roślin.
Pozdrawiam Adam