Pierwszy storczyk
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Parapecik - szykowny
Biała śnieżynka w całej swej niewinności prezentuje się zabójczo.
Philadelphia, powaliła mnie na kolana.
Cytrynek - wiosennie radosny na pewno już nie będzie Ci robił psikusów.
A te dwa różowo-fioletowe ślicznie się wdzięczą, każdy ze swojej strony parapetu.
Wszystkie razem tworzą bardzo ładną kompozycję - i jak tu ich nie kochać...
Biała śnieżynka w całej swej niewinności prezentuje się zabójczo.
Philadelphia, powaliła mnie na kolana.
Cytrynek - wiosennie radosny na pewno już nie będzie Ci robił psikusów.
A te dwa różowo-fioletowe ślicznie się wdzięczą, każdy ze swojej strony parapetu.
Wszystkie razem tworzą bardzo ładną kompozycję - i jak tu ich nie kochać...
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Uffff, przyszła paczka z Orchidsklepiku (niezwykle solidnie i w expresowym tempie) z zamówionym podłożem, chipsami, doniczkami i było wielkie przesadzanie. Przesadzałam te niekwitnące.
Przegląd korzonków przydał się, ale wiele wycinki nie było. Zaskoczyła mnie grubość nowych przyrostów na korzonkach. Stare korzonki cieniutkie, a przyrosty na nich co najmniej 4 razy grubsze. I tak ich dużo w niektórych, a u innych nic nowego nie przyrosło (ale te są w mniejszości - może nowe podłoże im posłuży).
Cytrynkowi odpadły wszystkie pąki, ale kwiaty się trzymają i mam nadzieję, że pędy się przedłużą.
Już nie mogę się doczekać ciepła, storczyki chyba też. Co to za czerwiec? W marcu było cieplej.
Przegląd korzonków przydał się, ale wiele wycinki nie było. Zaskoczyła mnie grubość nowych przyrostów na korzonkach. Stare korzonki cieniutkie, a przyrosty na nich co najmniej 4 razy grubsze. I tak ich dużo w niektórych, a u innych nic nowego nie przyrosło (ale te są w mniejszości - może nowe podłoże im posłuży).
Cytrynkowi odpadły wszystkie pąki, ale kwiaty się trzymają i mam nadzieję, że pędy się przedłużą.
Już nie mogę się doczekać ciepła, storczyki chyba też. Co to za czerwiec? W marcu było cieplej.
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Mam problem i bardzo was proszę o radę.
24 maja przesadzałam kilka storczyków, m.in. Purpurka, któremu teraz rośnie pęd kwiatowy. Wszystkie cztery przesadzane tego dnia zniosły tę czynność i dzielnie się trzymają. Tylko Purpurkowi przywiądł trochę środkowy liść. Ani zamgławianie, ani okłady nie przynosiły zbyt dobrych rezultatów. Liść co prawda nie jest całkiem zwiędły, ale widać jak stracił sporo turgoru.
Po kąpieli tydzień temu sytuacja znacznie się poprawiła, choć nie wrócił jeszcze do pełni jędrności. Teraz znów widzę, że traci turgor.
Nie chciałam jeszcze dziś go kąpać, bo korzenie przez większą wilgotność i niższą temperaturę w tym tygodniu, jeszcze nie wysrebrniały.
Mam pytanie, czy może nie zważając na stan korzeni wykąpać go dziś (jutro wyjeżdżam na dwa dni, a ostatnia kąpiel była tydzień temu w niedzielę).
I drugie pytanie, czy jeśli ma problemy z turgorem, to może wykąpać go w czyściutkiej wodzie (oligoceńskiej) bez dodatku nawozu, bo on chyba mu utrudni transport wody w górę.
Proszę o wsparcie, czy dobrze rozumuję.
24 maja przesadzałam kilka storczyków, m.in. Purpurka, któremu teraz rośnie pęd kwiatowy. Wszystkie cztery przesadzane tego dnia zniosły tę czynność i dzielnie się trzymają. Tylko Purpurkowi przywiądł trochę środkowy liść. Ani zamgławianie, ani okłady nie przynosiły zbyt dobrych rezultatów. Liść co prawda nie jest całkiem zwiędły, ale widać jak stracił sporo turgoru.
Po kąpieli tydzień temu sytuacja znacznie się poprawiła, choć nie wrócił jeszcze do pełni jędrności. Teraz znów widzę, że traci turgor.
Nie chciałam jeszcze dziś go kąpać, bo korzenie przez większą wilgotność i niższą temperaturę w tym tygodniu, jeszcze nie wysrebrniały.
Mam pytanie, czy może nie zważając na stan korzeni wykąpać go dziś (jutro wyjeżdżam na dwa dni, a ostatnia kąpiel była tydzień temu w niedzielę).
I drugie pytanie, czy jeśli ma problemy z turgorem, to może wykąpać go w czyściutkiej wodzie (oligoceńskiej) bez dodatku nawozu, bo on chyba mu utrudni transport wody w górę.
Proszę o wsparcie, czy dobrze rozumuję.
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Okłady robiłam w zeszłym tygodniu i nic nie pomagało, dopiero po podlaniu niedzielnym sprawa się lekko poprawiła. On w ogóle wygląda jak taka młodzież co w zastraszającym tempie rośnie i kręgosłup nie nadąża. Jest młodziutki, a szybko przyrastał. Rośnie wraz z nowym pędem kwiatowym i pewnie się nawzajem wykłócają, któremu bardziej potrzeba czynników życiodajnych.
Danusiu, Twój "Purpurek" musiał mieć dużo gorszy stan korzeni od tych pozostałych, które przesadzałaś.
Dzisiaj pewnie juz nie zdążysz napisać, ale istotne jest co" siedzi" wewnątrz podłoża po operacji przesadzania.
Myślę, że skoro podlewałaś tydzień temu,( a masz wątpliwości czy przed wyjazdem kąpać tego storczyka),
przelej jedynie podłoże z góry wodą, zamiast namaczać. Nie będzie Ciebie tylko 2 dni, więc to roślinie w zupełności wystarczy.
Po powrocie możesz sprawdzić wilgotność wewnątrz podłoża ( ja to robię palcem )
Po przesadzaniu i cięciu korzeni nie należy nawozić storczyka przez miesiąc.
Dzisiaj pewnie juz nie zdążysz napisać, ale istotne jest co" siedzi" wewnątrz podłoża po operacji przesadzania.
Myślę, że skoro podlewałaś tydzień temu,( a masz wątpliwości czy przed wyjazdem kąpać tego storczyka),
przelej jedynie podłoże z góry wodą, zamiast namaczać. Nie będzie Ciebie tylko 2 dni, więc to roślinie w zupełności wystarczy.
Po powrocie możesz sprawdzić wilgotność wewnątrz podłoża ( ja to robię palcem )
Po przesadzaniu i cięciu korzeni nie należy nawozić storczyka przez miesiąc.
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Dziękuję ci za cenną wiadomość odnośnie nawożenia po przesadzaniu - to bardzo ważna informacja, o której chyba zapomniałam.
Właśnie przelałam go czystą wodą.
A jeśli chodzi o stan korzeni, to jest ich dużo i właściwie we wszystkich wówczas przesadzanych z wiosną tak się zaczęły rozrastać, że niemal nie rozsadziły doniczki. Przesadzone są do większych doniczek i nie mają teraz tak ciasno (a z tego co czytałam lubią swoją ciasnotę ;) .
Ale z tych czterech wówczas przesadzanych tylko ten jeden ma pęd kwiatowy i purpurowieją mu pączki.
Wilgotność jest przy nim spora - między 45% a 60%.
Właśnie przelałam go czystą wodą.
A jeśli chodzi o stan korzeni, to jest ich dużo i właściwie we wszystkich wówczas przesadzanych z wiosną tak się zaczęły rozrastać, że niemal nie rozsadziły doniczki. Przesadzone są do większych doniczek i nie mają teraz tak ciasno (a z tego co czytałam lubią swoją ciasnotę ;) .
Ale z tych czterech wówczas przesadzanych tylko ten jeden ma pęd kwiatowy i purpurowieją mu pączki.
Wilgotność jest przy nim spora - między 45% a 60%.
Skoro ma dużo korzeni i w dobrym stanie, to marszczenie i więdnięcie sercowego liścia może być spowodowane
tym, że podłoże już przeschło i roslina potrzebuje nawodnienia. Teraz go przelałaś od góry , a jak wrócisz
zafunduj mu kompanko. Nic mu nie będzie przez okres tych dwóch dni.
Pisz Danusiu o jego losie. Zobaczymy, czy środkowy liśc odzyska turgor.
Chciałabym kiedyś zobaczyć te purpurowe kwiaty
tym, że podłoże już przeschło i roslina potrzebuje nawodnienia. Teraz go przelałaś od góry , a jak wrócisz
zafunduj mu kompanko. Nic mu nie będzie przez okres tych dwóch dni.
Pisz Danusiu o jego losie. Zobaczymy, czy środkowy liśc odzyska turgor.
Chciałabym kiedyś zobaczyć te purpurowe kwiaty