Żarnowiec(Cytisus )
Postanowiłem wrócić do tematu ponieważ swój żarnowiec przyciąłem....we wrześniu 2008, może trochę na przekór twierdzeniu, że jest za późno. Wyobraźcie sobie, że NIC złego się nie stało. Nie chciałem robic ponownego zdjęcia z chwili obecnej zapewniam Was jednak, że żarnowiec ma sie zupełnie dobrze, wypuszcza nawet młode, nowe pędy u nasady pnia.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Obawiałeś się że co się stanie jak go przytniesz we wrześniu?
Zmarnieje.... czy co?
Pewne zasady obowiązują zarówno w uprawie jak i cięciu krzewów ale nie znaczy to ,że bezwzględnie nie można przeprowadzić cięcia jeśli zachodzi taka potrzeba.
Interesuje mnie tylko czy kwitł w tym roku ,bo,że wypuszcza po cięciu nowe pędy to raczej normalne.
Cięcie pobudza wszystkie krzewy do wzrostu,do wypuszczania nowych pędów...
Więc pokaż nam zdjęcie swojego żarnowca...może z perspektywy byśmy zobaczyli jego pokrój.
Zmarnieje.... czy co?
Pewne zasady obowiązują zarówno w uprawie jak i cięciu krzewów ale nie znaczy to ,że bezwzględnie nie można przeprowadzić cięcia jeśli zachodzi taka potrzeba.
Interesuje mnie tylko czy kwitł w tym roku ,bo,że wypuszcza po cięciu nowe pędy to raczej normalne.
Cięcie pobudza wszystkie krzewy do wzrostu,do wypuszczania nowych pędów...
Więc pokaż nam zdjęcie swojego żarnowca...może z perspektywy byśmy zobaczyli jego pokrój.
No tak ale przecież sama napisałaś, że już za późno.... Postaram się w najbliższym czasie pokazać zdjęcie, choć już jest po kwitnieniu. Poza tym przekonałem się, że cięcie źle zrobiłem ponieważ wyciąłem kilka grubszych gałęzi pozostawiając inne wysokie które w tym roku strasznie się "rozwaliły". Nic to jednak - człowiek całe życie się uczy...
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Rozwaliły się w tym roku- więc w tym roku można było poprawić to cięcie i chyba to zrobiłeś prawda?rysiu pisze:cięcie źle zrobiłem ponieważ wyciąłem kilka grubszych gałęzi pozostawiając inne wysokie które w tym roku strasznie się "rozwaliły". Nic to jednak - człowiek całe życie się uczy...
Masz rację całe życie człowiek się uczy ...
Pozdrawiam
W moim ogródku posadziłam w sobotę żarnowiec "Boskoop Ruby". Ma jeszcze kilkanaście kwiatków. Na etykiecie jest jednak napisane, że nie wymaga on cięcia. W Internecie tez znalazłam informację, że bordowych zarnowców nie tnie się po przekwitnięciu. Cóż więc zrobić? Ciąć czy nie??
Alicja- ale nie z Krainy Czarów ;)
alutko:
Ja też mam w ogrodzie bordowy żarnowiec, który posadziłem w zeszłym roku. Wtedy miał bardzo mało kwiatków i był ogólnie niezbyt okazały, więc tuż po kwitnieniu ściąłem go nisko, "jak obyczaj każe stary". Po tym zabiegu bardzo pięknie się rozkrzewił! I pewnie zakwitłby w tym roku wspaniale, tylko, że nie przykryłem go na zimę i poprzemarzały mu te wspaniałe odrosty. Teraz kwitnie, ale tylko w dolnej części, tej która nie przemarzła
A to jest inny mój żarnowiec, który również bardzo się rozkrzewił po zeszłorocznym ostrym cięciu. Ten nie przemarzł
Zdjęcie usunięto z hostingu.
bab...
Ja też mam w ogrodzie bordowy żarnowiec, który posadziłem w zeszłym roku. Wtedy miał bardzo mało kwiatków i był ogólnie niezbyt okazały, więc tuż po kwitnieniu ściąłem go nisko, "jak obyczaj każe stary". Po tym zabiegu bardzo pięknie się rozkrzewił! I pewnie zakwitłby w tym roku wspaniale, tylko, że nie przykryłem go na zimę i poprzemarzały mu te wspaniałe odrosty. Teraz kwitnie, ale tylko w dolnej części, tej która nie przemarzła
A to jest inny mój żarnowiec, który również bardzo się rozkrzewił po zeszłorocznym ostrym cięciu. Ten nie przemarzł
Zdjęcie usunięto z hostingu.
bab...
to ja, Wojtek
Myślę, że przede wszystkim ważne jest, czy stanowisko żarnowca jest narażone na przeciągi, czy nie. U mnie bordowy żarnowiec przemarzł nieokryty na silnym, zimnym wietrze. Ten żółty z mojego zdjęcia też nie był okryty, ale jest w miarę osłonięty od wiatru, więc pewnie dlatego nie przemarzł.
Na zimę planuję okrycie mojego bordowego żarnowca agrowłókniną (taką białą). Zeszłej zimy okręciłem nią sporo krzewów i nawet klon palmowy przetrwał pod nią zimę praktycznie bez szwanku.
Na zimę planuję okrycie mojego bordowego żarnowca agrowłókniną (taką białą). Zeszłej zimy okręciłem nią sporo krzewów i nawet klon palmowy przetrwał pod nią zimę praktycznie bez szwanku.
to ja, Wojtek
-
- 500p
- Posty: 798
- Od: 14 paź 2008, o 18:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Ten żarnowiec właściwie przetrwał bez uszczerbku,pomimo dosć wietrznego stanowiska.Sadzony w zeszłym roku.
Natomiast ten poniżej był w bardziej osłoniętym miejscu i prawie cały przemarzł.Uchowała się tylko gałązka przysypana ziemią.Oba nie były okrywane.
Pozdrawiam-Ewa.
Ogród Sterlizja36
Ogród Sterlizja36
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Podobno z rodziny żarnowców jest szczodrzeniec.
Dostałam go w zeszłym roku od forumowiczki.Teraz kwitnie takimi kolorowymi kwiatkami,
pokrój ma krzaczasty.Czy szczodrzenice tez przycina się po kwitnieniu?
Chciałabym go jakoś wyprowadzić na pniu.
Dostałam go w zeszłym roku od forumowiczki.Teraz kwitnie takimi kolorowymi kwiatkami,
pokrój ma krzaczasty.Czy szczodrzenice tez przycina się po kwitnieniu?
Chciałabym go jakoś wyprowadzić na pniu.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7