Gradobicie

ARABELLA · Post » 8 cze 2009, o 17:41

Ja dziś tylko leniuchowałam na leżaczku i korzystałam z promieni słonecznych

colezka · Post » 8 cze 2009, o 21:25

Ja właśnie wróciłem z ogródeczka,powoli mój ogród nabiera wyglądu, a później wam pokaże na forum co stworzyłem może jakoś na 3 ocenicie

. Tylko żeby pogoda dopisała

Szymonambar222 · Post » 9 cze 2009, o 14:19

u mnie dopisuje oj dopisuje dziś jest 30 st

colezka · Post » 9 cze 2009, o 14:25

U mnie dziś cieplutko, ale zachmurzone niebo zasłania słońce. Jest lekki wiaterek natomiast co najważniejsze nie pada deszczyk.

ARABELLA · Post » 9 cze 2009, o 16:22

U mnie strasznie parno i ociupinkę popaduje

colezka · Post » 9 cze 2009, o 19:39

Mnie w te chwili deszczy przepędził do domku i wszedłem na forum. Poza tym ciepło, leciutki wiatr.

carterka · Post » 10 cze 2009, o 15:51

Niestety moich pomidorków dzisiejszy grad nie oszczędził

. Masakra, prawie wszystkie krzaczki połamane, tak piękne już owocki leżą na ziemi

. A teraz jak gdyby nigdy nic słońce świeci....ja protestuje.

Nie wiem czy coś jeszcze będzie z tych moich pomidorów, zastanawiam się czy by tych oberwanych czubków nie wsadzić do ziemi....

ARABELLA · Post » 10 cze 2009, o 17:57

Kurcze bardzo mi przykro z powodu twoich pomidorów

dianek · Post » 10 cze 2009, o 18:01

ale numer...
carterka czy to ta sama burza co u mnie ? koło 14 ?
całą rzodkiewkę i pietruszkę którą miałam na BALKONIE zniszczyło

wszystko dziurawe...

arisza · Post » 10 cze 2009, o 18:17

U mnie dzisiaj było tak mocne gradobicie i burza, że sąsiedzi w siding-u (sajdingu)sito mają - chyba ze 4 domy. Na balkonach w całej okolicy po pelargoniach i innych kwiatach zostały tylko skrzynki.
Wszystko, co w gruncie połamane, drzewa zbite okropnie, z malin tylko kikuty, warzywa na grządkach były (wspomnienie), drzwi od mojego tunelu u sąsiadów, ale uwaga namiot stoi i pomidory w nim również....a z nieba spadła folia z jakiegoś namiotu 30 m i chyba ktoś ją dopiero, co założył, bo wygląda na nową.
Tego widoku nie da się opisać.
No nic, teraz trzeba iść posprzątać to pobojowisko.

MirekL · Post » 10 cze 2009, o 18:28

Ja wedle tej folii... u mnie na szkólce zdjęło 2 tygodnie temu.... tyle by latała?

arisza · Post » 10 cze 2009, o 23:42

MirekL pisze:Ja wedle tej folii... u mnie na szkólce zdjęło 2 tygodnie temu.... tyle by latała?

To z pewnością to nie ta folia

chociaż.....

cuda się zdarzają

W końcu Koluszki to 300 km od mojego miejsca zamieszkania.

pozdawiam

Tula · Post » 11 cze 2009, o 07:54

Współczuję gradobicia i strat...

Carterko przerabiałam to w zeszłym roku w czerwcu, krzaki wyglądały jakby tylko do wyrzucenia się nadawały no i część wyrzuciłam... niepotrzebnie chyba, bo te, co zostawiłam, odżyły. Ale trwało to trochę, pomidory z nich miałam później i było ich mniej.